Witam, koledzy, mam pytanie odnośnie szlifierek bo chce zakupic maszyne do płaszczyzn tylko nie wiem jaka wybrac bo modeli na rynku od groma a zależy mi na średniej maszynie pod wzgledem wielkości ale żeby była dokładna i mało awaryjna czy moze mi ktos pomóc w wyborze ?
Z tych małych to najczesciej widziałem Sph 1 łucznik oraz Jotes SPC 20 D czy jakaś inne magnesówki w chodzą w gre ?
i o ich użytkowaniu jeśli by ktoś się mógł wypowiedzieć którą lepiej jest obslugiwać i która tańsza w utrzymaniu.
Szlifierka do płaszczyzn
-
- Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 198
- Rejestracja: 07 lut 2012, 08:51
- Lokalizacja: okolice Rzeszowa
Posiadam SPH-1 - maszynka z początku była awaryjna, teraz w końcu udało się ją wyprowadzić (chyba) na ludzi. Po 10 poprawkach dochodzi się do takiej wprawy że składa się ją w 15 minut przy pomocy klucza i śrubokręta. Możliwości jeśli chodzi o gabaryty przedmiotu szlifowanego przeciętne dla tej wielkości maszyny. Brak automatycznego posuwu w zetce, podziałka na kółku - 0,01mm
SPC-20 - maszynka o klasę lepsza, ale też i droższa. Posuw automatyczny w zetce, podziałka 0,005mm. Gdyby się na nią decydować to proponowałbym wersje B, nie A (B ma przyspieszony posuw w Z co jest bardzo wygodne przy jednostkach). Części łatwiej dostępne niż do SPH-1.
SPC-20 - maszynka o klasę lepsza, ale też i droższa. Posuw automatyczny w zetce, podziałka 0,005mm. Gdyby się na nią decydować to proponowałbym wersje B, nie A (B ma przyspieszony posuw w Z co jest bardzo wygodne przy jednostkach). Części łatwiej dostępne niż do SPH-1.