Planuję zakup ręcznej przecinarki plazmowej, niestety na rynku jest ogromny wybór przecinarek i ciężko coś wybrać. Budżet w jakim chciałbym się zmieścić to ~10 000 zł.
99% ciętych materiałów to stal czarna, do 10mm, Cykl pracy czasami będzie stała nie używana przez miesiąc, a jak już będzie miała pracować to od rana do wieczora na najwyższych obrotach
Fajnie, by było jakby z czasem przecinarka mogła pracować z ploterem plazmowym. ( Pisząc pracować mam na myśli prace 10h/dobę przy cięciu blach 10-12mm, z w miarę dobrą jakością krawędzi( wiem, że główną rolę gra tu palnik, ale dobry palnik musi być kompatybilny z, którymś źródłem), w miarę tanią eksploatacją ( wiadomo, że na niektórych rzeczach nie da się zaoszczędzić) i najważniejsze, żeby elektronika nie szalała pod wpływem zakłóceń)
Aktualnie moją uwagę zwróciło 5 przecinarek:
Esab 60A Cutmaster
Hypertherm powermax 45A
Lincoln Tomahawk 1538
SPARTUS CUT 160
MAGNUM AIR PLAZMA 170 HF
Generalnie najbardziej skłaniam się do Esaba, bo rzadko kiedy zdarza się mi ciąć coś więcej jak 20 mm, jednak nie jestem pewny jak jest z jakością wykonania i żywotnością Esaba, dlatego też myślę na Hyperthermem nie wiele mniejsze zakresy cięcia i droższy od Esaba ale wiem, że jest to sprzęt z najwyższej półki.
Lincolna poleca mi sprzedawca, wiem że robi dobre spawarki, ale czy też robi dobre plazmy?
Sparus i Magnum to generalnie nie wiem dlaczego tu się znalazły cena niższa od Esaba i Hypertherma zakresy cięcia znacznie większe, możliwość podpięcia palnika maszynowego, ale to chińskie sprzęty w ogóle zastanawiam się czy na to patrzeć. Sprzedawca mówi, że Spartusy najlepiej mu się sprzedają i, że nie miał żadnej reklamacji, ale wiadomo jak to jest ze sprzedawcami
Może w tym zakresie cenowym powinienem zwrócić uwagę na jakieś inne sprzęty?
Z góry dzięki za pomoc.
