Maszyna pomiarowa.

Tu można porozmawiać na dowolny temat nie koniecznie związany z tematyką maszyn i CNC

Autor tematu
czokoziom
Stały bywalec (min. 70)
Stały bywalec (min. 70)
Posty w temacie: 5
Posty: 73
Rejestracja: 25 cze 2010, 18:55
Lokalizacja: baranowka

Maszyna pomiarowa.

#1

Post napisał: czokoziom » 07 cze 2012, 15:50

Witam

Chciałbym zadać takie pytanie, za niedługo będę operatorem takiego właśnie współrzędnościowego cuda, czy ktoś może nieco przybliżyć czy jeśli znam się na technologii, znam się na CNC to czy taka maszyna może zaskoczyć?

Co warto wiedzieć ? Ile trwa przyuczenie?

[ Dodano: 2012-06-07, 15:51 ]
Miałem z tym styczność kilka razy raczej w roli obserwatora:) były to głównie maszyny bramowe carl zeiss, głównie dostawałem wydruki i interpretowałem wyniki.



Tagi:


lolo2
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 4
Posty: 703
Rejestracja: 30 paź 2009, 13:39
Lokalizacja: Global

#2

Post napisał: lolo2 » 07 cze 2012, 17:30

Samo sterowanie raczej nie będzie problemem. Wszystko wyklikasz.

Problemem może okazać się jak mierzyć, gdzie mierzyć i czy dany pomiar będzie wiarygodny czy nie. Ogólnie przeważnie w każdych maszynach po zdefiniowaniu obiektu (ułożeniu układu współrzędnych przedmiotu zazwyczaj metodą "3-2-1"), wybierasz z komputera co chcesz mierzyć czy walec, czy płaszczyznę, czy odchyłki następnie mniej więcej definiujesz gdzie to ma badać.

Musisz wiedzieć ile punktów musisz mieć do wyznaczenie okręgu, prostej walca itp, oraz wiedzieć gdzie w jakich miejscach te punkty zbierać.

Jak nie znasz podstaw "Współrzędnościowej technologii pomiarowej" to zapewne trochę ci zaskoczy, Sposób w jaki się mierzy.
Możesz podszkolić swoją wiedzę czytając jakąś książkę.

Oczywiście wszystko to może być łatwe i trudne, zależy jak daleko się we wszystko zagłębisz. Bo mogą ci pokazać na szkoleniu jak się klika myszką bada okrąg i joystickiem dojechać 4 punkty, lub bardziej zaawansowane opcje.


Autor tematu
czokoziom
Stały bywalec (min. 70)
Stały bywalec (min. 70)
Posty w temacie: 5
Posty: 73
Rejestracja: 25 cze 2010, 18:55
Lokalizacja: baranowka

#3

Post napisał: czokoziom » 07 cze 2012, 18:02

A czy robienie programu CNC na maszynę pomiarową wygląda podobnie jak powiedzmy pisanie CNC na frezrkę?


Autor tematu
czokoziom
Stały bywalec (min. 70)
Stały bywalec (min. 70)
Posty w temacie: 5
Posty: 73
Rejestracja: 25 cze 2010, 18:55
Lokalizacja: baranowka

#4

Post napisał: czokoziom » 11 cze 2012, 18:53

Dobra już wszystko jest jasne. Mam czas co by się przyuczyć do fuchy. Teraz mam takie pytanka, czy to jest rozwojowa fucha? Dobrze myślę że pomiarowcy (operatorzy) nie przytulają za dużo sianka? Jeśli możecie powiedzcie jakie są perspektywy rozwoju w tej dziedzinie, byłbym naprawdę wdzięczny bo mam alternatywę w tej postaci że zostaje na uczelnie uderzam prosto w energetykę, mianowicie siedzę teraz w maszynach wirnikowych:)


lolo2
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 4
Posty: 703
Rejestracja: 30 paź 2009, 13:39
Lokalizacja: Global

#5

Post napisał: lolo2 » 13 cze 2012, 01:59

Jak na wszystkim,
Można dobrze i można kiepsko zarabiać zależy gdzie trafisz.
Ogólnie wydaje mi się jest to łatwa, prosta i nudna robota :) Duży plus taki że siedzisz sobie w klimatyzowanym pomieszczeniu hehe.

Ja miałem jedynie styczność z ludźmi, którzy zgrywali wszechwiedzących i nic nie chcieli pokazać, jak dokładnie obsługiwać maszyny WPM, bali się o robotę.

Rozwój w tej dziedzinie? Jeżeli chodzi ci o maszyny pomiarowe to ostatnio chyba nic się w tym kierunku nie dzieje, 3 firmy chyba (o ile dobrze pamiętam) tylko produkują maszyny współrzędnościowe Wenzel, Zeiss, Hexagon. Jeżeli masz na uczelni tym się bawić to ok, ale w pracy "rozwoju" jako tako chyba nie będziesz miał, no chyba że szef nową maszynę po 5 latach kupi.

Lepszy biznes już jest w skanerach pomiarowych i innych mobilnych urządzeniach: Atos, pontos, tripos. Tutaj można złapać kilka fuch, choćby na naszym forum xD

Powyższa wypowiedź jest jedynie na podstawie obserwacji, sam nie interesuję się zbytnio techniką pomiarową.


Autor tematu
czokoziom
Stały bywalec (min. 70)
Stały bywalec (min. 70)
Posty w temacie: 5
Posty: 73
Rejestracja: 25 cze 2010, 18:55
Lokalizacja: baranowka

#6

Post napisał: czokoziom » 13 cze 2012, 12:57

Powiem szczerze że gość mi ćwieka zabił, bo ogólnie ładną sumę zaproponował. Powiedzmy średnią polską stawkę dla takiego operatora. No ale jak do tej pory wszyscy mówią o tym aby olać tą maszynę pomiarową i szukać czegoś na miarę swoich możliwości, chodzi o to że chcę złapać coś raczej w badaniach nieniszczących VT, UT, generalnie chce się zając konstrukcjami stalowymi, tu myślę że jest większe pole do popisu i leżą większe pieniądze. Plan jest taki że będę atakował przemysł off shore, i tak mi się wydaje że robota bardziej rozwojowa ciekawsza i co za tym idzie bardziej opłacalna. Dodatkowy atut jest taki że można z tym wyjechać do norwegii, Celuje w iwe/ewe co daje mi uprawnienia akceptowane raczej powiedzmy na całym świecie, docelowo myślę o kanadzie. Zatem naprawdę nigdy nie interesowałem się metrologią i niewiem jakie perspektywy daje, ciężko mi nawet coś znaleźć bo zwykle byłem zainteresowany konstrukcją/technologią/spawalnictwem. Przerywając teraz studia raczej zostaje w technologii... Ciężka sprawa a kasa potrzebna jak zawsze zresztą;)


lolo2
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 4
Posty: 703
Rejestracja: 30 paź 2009, 13:39
Lokalizacja: Global

#7

Post napisał: lolo2 » 13 cze 2012, 18:18

Badania nieniszczące i obsługa maszyn WPM porównałbym że są to roboty na tym samym poziomie.

Na tym i na tym możesz kasę zarobić jak wiesz co, gdzie i komu.

Dodam że firmy które bawią się w pomiary to już nie są małe firemki a zazwyczaj korporacje więc płaca na takim stanowisku w miarę odpowiedzialna na pewno zaczyna się od co najmniej 2000 zł na rękę.


Autor tematu
czokoziom
Stały bywalec (min. 70)
Stały bywalec (min. 70)
Posty w temacie: 5
Posty: 73
Rejestracja: 25 cze 2010, 18:55
Lokalizacja: baranowka

#8

Post napisał: czokoziom » 13 cze 2012, 19:28

a nie jest tak że badania materiałowe są lepszą opcją??
Ponieważ są bardziej rozpowszechnione, rynek wchłania więcej speców od takich badań niż ludzi którzy są od WPM-ów? Serio nie mam pojęcia dlatego wszelkie informacje będą dla mnie bardzo pomocne.


lolo2
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 4
Posty: 703
Rejestracja: 30 paź 2009, 13:39
Lokalizacja: Global

#9

Post napisał: lolo2 » 13 cze 2012, 23:03

Powiem tak, nigdzie w przemyśle nie spotkałem się z badaniami VT i UT. Jedynie jako projekty naukowe, oraz w jednej odlewni co odlewa wielkogabarytowe elementy. Ponieważ badania UT są jedną z (wg. norm) metod określania jakości odlewów i na tej podstawie niektórzy określają warunki odbioru. Ale u nas w Polsce tego chyba się nie stosuje.

A WPM, tego u nas troszeczkę jest. Sam byłem w kilkunastu firmach gdzie bez tego ani rusz. No i jak już wspomniałem razem z WPM warto nauczyć się coś o skanerach 3d. Bierzesz potem jakiś detal skomplikowany kilka minut i masz model CAD-owski.

Osobiście jakbym miał wybierać to WPM-y, ale lepiej iść w tym kierunku, który się lubi.

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Na luzie”