ile czasu zejdzie aby wyciąć alfabet liter wysokich na 5 cm?

balbini pisze:zapomniałeś że firma musi płacić:

No niestety, podane mało elegancko, ale Grawer ma rację. Nikogo nie obchodzi ile kto czego płaci, tylko jaki ma wynik końcowy. Jest stawka godzinowa czy coś wg czego opiera się kalkulację i ona zawiera tę masę dupereli. Nie sądzisz chyba, że jak będziesz miał w jednym miesiącu posuchę, to za dwie godziny roboty klient zapłaci Twój ZUS czy prąd -najlepiej za kwartał. Stawka godzinowa też o niczym nie świadczy: zapytuję często o detale i jedni robią szybko i mają drogą godzinę a inni potrzebują o wiele więcej godzin, ale dają finalnie taniej wyrób o tej samej albo i lepszej jakości. Jeśli ktoś jest w stanie zrobić uczciwie coś za 30zł, to ma do tego takie samo prawo jak ten co żąda 300zł. Ostatnio ktoś szukał wykonawcy jakiejś blaszki, którą ja wyceniłem u siebie na kilkanaście złotych - obecnie oferty są od 5zł do 20zł co i tak jest kilkakrotnie więcej niż płaci do tej pory. Więc bez żadnego kantu - wszystkie ceny są możliwe - jest rynek.

Grawer.Gift pisze:filantrop????? nie za trudne słowo?...

nie masz pojęcia o temacie a jedynie chcesz mnie obrazić.

Dla ciebie za trudne?...no to się sam obrażasz

CFA pisze:wszystkie ceny są możliwe - jest rynek.

Ujemne też? Rynek to nie antyekonomia! Powodzenia w biznesie!

balbini pisze:

CFA pisze:wszystkie ceny są możliwe - jest rynek.

Ujemne też? Rynek to nie antyekonomia! Powodzenia w biznesie!

Nie bardzo wiem co chciałeś przekazać, ale są też ceny ujemne.
Nie przytrafiło Ci się nigdy zamówienie, do którego byś dopłacił, żeby tylko go nie robić?

balbini pisze: Ujemne też? Rynek to nie antyekonomia! Powodzenia w biznesie!

Dostrzegam w tych wypowiedziach kompletny brak pojęcia o zasadach biznesu, postaram sie wiec rozwiać mroki ciemności.
Tak , ujemne też ALEŻ OCZYWISCIE ZE TAK

W grudniu pozwoliłem sobie na ujemne ceny bo ..... mogę.
Sprzedawałem po 1 zł z bezpłatną wysyłka to co lider rysku sprzedawał po 100zł za 10 sztuk
To ja robiłem to w odniesieniu do pojednynczych sztuk wiec i taniej i w detalu a nie w pakiecie po 10 i bezpłatnie wysyłałem.

Filozofa małego Kazia podpowiada pewnie ze nie potrafiłem ,,skalkulować " albo byłem desperatem?
Nic bardziej błędnego. Moje celowe działania ( przy ujemnych cenach ) dało efekt reklamowy, za który bym pewnie musiał zapłacić kilka tysięcy złotych, a tak moi klienci mieli okazję do prawie darmowych zakupów za symbolicznego złotasa.

Tyle że musi to mieć sens.
Polecam rozkminienie tego pojęcia, kolego.

CFA pisze: Nie przytrafiło Ci się nigdy zamówienie, do którego byś dopłacił, żeby tylko go nie robić?

Dokładnie tak. Czasem robi się dla kogoś czy to dopłacając czy po kosztach licząc że moze to zaowocować w przyszłości dobrym , dużym zamówieniem.
Bo taki jest biznes, nie tylko zapierdol , nie tylko kasa ale też ,,gra" - czasem się wygra czasem przegra , liczy się aby w ogólnym rozrachunku się opłacało.

Grawer.Gift pisze:Czasem robi się dla kogoś czy to dopłacając czy po kosztach licząc że moze to zaowocować w przyszłości dobrym , dużym zamówieniem.
Bo taki jest biznes, nie tylko zapierdol , nie tylko kasa ale też ,,gra" - czasem się wygra czasem przegra , liczy się aby w ogólnym rozrachunku się opłacało.

Tylko i wyłącznie CZASEM!

Ciekawe czy też tak powiesz jak mały Kazio w czasie kontroli fiskalnej...szczególnie VAT...poczekamy, zobaczymy

balbini pisze:

Grawer.Gift pisze:Czasem robi się dla kogoś czy to dopłacając czy po kosztach licząc że moze to zaowocować w przyszłości dobrym , dużym zamówieniem.
Bo taki jest biznes, nie tylko zapierdol , nie tylko kasa ale też ,,gra" - czasem się wygra czasem przegra , liczy się aby w ogólnym rozrachunku się opłacało.

Tylko i wyłącznie CZASEM!

Ciekawe czy też tak powiesz jak mały Kazio w czasie kontroli fiskalnej...szczególnie VAT...poczekamy, zobaczymy

wystarcza ze ,,czasem " zarobie kilka tysięcy -:) nic nie robiąc
a kontrola to może panu majstrowi ........
sprzedąjąc na portalach aukcyjnych WTEDY BYŁBYM DESPERATEM gdybym nie wystawiał faktury na te 1 zł , mając przy nicku podane ile sprzedałem

ale widać są tacy co tak kombinują
SĄ -:)

Grawer.Gift pisze:wystarcza ze ,,czasem " zarobie kilka tysięcy -:) nic nie robiąc
a kontrola to może panu majstrowi ........

Takie bajeczkonumery Bruner to do pierwszej szczegółowej kontoli fiskusa...potem już poleciiii!
I nie musisz już nic potem robić
Tylko lansować swoje teorie

A możesz tak zamiast bić pianę , wysilić deczko umysł i napisać coś zgodnie z tematem ?
Ja domyślam się ze z braku własnego życia próbujesz się moim fascynować tylko to nie temat ani miejsce.
Napisz coś zgodnego z tematem albo ...turlaj beret.
Tematem nie są moje ,,ciekawe przygody z us" a i parę osób zwróciło uwagę że głupio gadasz. Może czas się poprawić ?
-:)

Grawer.Gift pisze:Ja domyślam się ze z braku własnego życia próbujesz się moim fascynować ...

"Fascynować" się twoimi pierdołami i ptasim móżdżkiem?... ale bufon...
end

balbini nie kompromituj się już bardziej, masz takie podejście do biznesu że szkoda komentować, pojęcia nie masz o czym piszesz.
Wstydu sobie oszczędź.