Wiercenie długich otworów.

Problemy i ich rozwiązania przy obróbce metalu ręcznej jak i za pomocą CNC

typniepokorny86
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 12
Posty: 168
Rejestracja: 08 lut 2009, 17:04
Lokalizacja: Żołyń

#11

Post napisał: typniepokorny86 » 23 cze 2010, 20:54

Jako że temat dotyczy wiercenia długich otworów to się podepnę. Problem podobny tylko na większa skalę. W firmie zamyślili żeby wykonać otwory w aluminiowej ramce. Jako ze nie do tego jakiejś specjalnej maszyny to chłopaki sobie wcześniej w ten sposób że montowali ową ramkę do suportu na tokarce a wiertło we wrzeciono i dawaj w imię Boże. A że stoi tokarka numeryczna to chcą żeby to robić na niej, metoda ta sama. Narzędzie...... jak sam pomysł robienia tego pozostawia wiele do życzenia. Mianowicie jest to wiertło przedłużone przyspawanym prętem. Ogólnie to jestem bardzo sceptycznie do tego nastawiony co do samego pomysłu robienia tego.
A co Wy o tym sądzicie, dałoby radę coś takiego zrobić bez większych komplikacji? Bo ja to w ogóle nie mam doświadczenia w wierceniu tego rodzaju otworów.

W załączniku rys części.

Obrazek
Załączniki
obudowa pompy.pdf
(39.6 KiB) Pobrany 394 razy



Tagi:


Autor tematu
Mrozik
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 8
Posty: 748
Rejestracja: 19 maja 2007, 20:33
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

#12

Post napisał: Mrozik » 24 cze 2010, 08:33

Przy tej średnicy i długości to wstępnie nawiercić czymkolwiek a potem na tokarce tak jak mówisz, tyle że tzw. borsztangą. Jako że to korpus pompy to musi być chyba jakaś tolerancja zachowana. No i lepiej otwory robić w pełnym materiale przed wycinaniem wejścia i wyjścia pompy.


typniepokorny86
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 12
Posty: 168
Rejestracja: 08 lut 2009, 17:04
Lokalizacja: Żołyń

#13

Post napisał: typniepokorny86 » 24 cze 2010, 16:18

A co to jest ta borsztanga? Jeśli jest to jakieś specjalistyczne wiertło to wątpię żeby nam kupili, no bo przecież chłopaki na konwencjonalnej robili wiertłem przedłużanym przez pręta, to my na numerycznej powinniśmy tym bardziej zrobić. Tolerancja..... byleby osie nie uciekły więcej niż 1 mm to będzie bardzo dobrze.


vv3k70r
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 11
Posty: 420
Rejestracja: 01 lip 2007, 17:52
Lokalizacja: trelleborg

#14

Post napisał: vv3k70r » 24 cze 2010, 22:29

W rysunku kolegi co zaczal watek widze otwory planowane na ponad dziesiecio calowe narzedzie.

Nie wiem jaka to ma miec tolerancje, ale wiertlem za 200peelen czy za 2tys tego nie nawierci. Bo to nie od wiertla zalezy (glownie nie od wiertla powiedzmy).

Tak po prawdzie to zeby uzyskac otwor z tolernacja na os czy cos podobnego to nalezy tam detal przeciac i wyfrezowac po dlugosci okraglym frezem.

A wiercenie z normalnej maszyny nie da sensownej zgodnosci z rysunkiem (chyba ze nei jest wymagana) na tej dlugosci.

Po pierwsze to trzeba to robic w pionie. Po drugie na 10 cali glebokosci trzeba miec jakies 3 jardy narzedzia z przelotem na chlodziwo.

Jakby to sie dalo robic bez takich wymyslow (maszyn i narzedzi) to w kazdym warsztacie by trzaskano mikrometry do otworow i lufy do broni sportowej.

Ale probowac nie zaszkodzi, na kilkaset sztuk jedna bedzie calkiem w normie sie trzymac.
bumeluję


zdzicho
Posty w temacie: 1

#15

Post napisał: zdzicho » 25 cze 2010, 15:41

vv3k70r pisze:
Po pierwsze to trzeba to robic w pionie. Po drugie na 10 cali glebokosci trzeba miec jakies 3 jardy narzedzia z przelotem na chlodziwo.
.
Może kolega rozwinąć tę myśl. Po co ,aż 3 jardy? Kolega armatę będzie robił 10 calową?


vv3k70r
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 11
Posty: 420
Rejestracja: 01 lip 2007, 17:52
Lokalizacja: trelleborg

#16

Post napisał: vv3k70r » 27 cze 2010, 12:57

Zdzicho...

Nie wiem dlaczego wystajace na parenascie cali narzedzie ma prosta os do uchwycenia na blisko 3 metry.
Mam jedynie podejrzenia ze chodzi o jakas proporcje zwiazana z zachowaniem osiowosci.
Zastosowanie krotszego narzedzia powoduje wiekszy rozrzut bledu w seri.

Skoro madre ludzie tak to policzyli i zaplacili w pip kasy za takie narzedzie to widac do czegos im to bylo potrzebne.

Na produkcji pokazali mi jakie odchylenia wychodza przy dlugich wiertlach i jakie sa problemy z produkcja takich detali. Widzialem, zmierzylem... wiercenie dlugich otworow to pareset lat doswiadczen w zbrojeniach, wiec nie ma co wywazac otwartych drzwi.

Mysle ze kolega powinien podac jakie odstepstwo od idealu jest gotow przyjac w tym detalu i pod to dobrac metode stworzenia otworu.
bumeluję


typniepokorny86
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 12
Posty: 168
Rejestracja: 08 lut 2009, 17:04
Lokalizacja: Żołyń

#17

Post napisał: typniepokorny86 » 28 cze 2010, 19:27

Witam ponownie,
na początek to chciałbym zaznaczyć że w mojej firmie pod pojęciem seria jest rozumiana jako kilka sztuk (akurat w tym przypadku) lub kilkanaście (w innych przypadkach). Co do odchyłek od wymiaru założonego..... nie miałem jeszcze okazji widzieć i mierzyć jak to wcześniej robili na konwencjonalnej, ale odchyłka osi szła grubo w milimetry, także wypadłoby być trochę lepszym. Co do narzędzi to tak jak już wspomniałem wcześniej, jest to wiertło HSS, kręte, przedłużone poprzez przyspawany pręt, wszelkich jego niedokładności nie miałem jeszcze okazji sprawdzać. Potem to jest chyba poprawiane rozwiertakiem. Co do samej kinematyki wiercenia to tej nie ma możliwości zmiany (tokarki nie postawi na boku, niestety)

Generalnie chciałem się dowiedzieć czy kiedykolwiek ktoś z Was próbował w ten sposób wiercić i nikomu nic się nie stało.


jozekkg
Czytelnik forum poziom 3 (min. 30)
Czytelnik forum poziom 3 (min. 30)
Posty w temacie: 2
Posty: 33
Rejestracja: 29 gru 2009, 14:50
Lokalizacja: Klb

#18

Post napisał: jozekkg » 29 cze 2010, 06:39

Skoro na zwykłej tokarce daje zadowalające efekty to po co kombinować z numeryczną?
Jak to chcesz mocować na numerycznej?

Jeśli to ma być ten sposób jak na zwykłej, spróbował bym wiercic wstępnie do 45 (nawet do połowy z obu stron), a następnie wytaczadło 40 i na wstecznym posuwie skrobać w kilku (nawet kilkunastu) przejściach do 55.


typniepokorny86
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 12
Posty: 168
Rejestracja: 08 lut 2009, 17:04
Lokalizacja: Żołyń

#19

Post napisał: typniepokorny86 » 29 cze 2010, 07:59

Czy wiercenie na konwencjonalnej daje zadawalające efekty to nie wiem, ale jak to mówią: jak się nie ma co się lubi to się lubi co się ma. Kombinować to chce szefostwo, bo zapenwe sądzi że na numeryku położymy sztukę, zielony i za chwile będą 2 otwory. Mocowanie to by wyglądało tak, że na suporcie (oś X jest poziomo) kładziemy jakiś podkład (tak aby oś otworu zgrała się z osią wrzeciona), a na nim sztukę i to mocowane za pomocą 4 śrub do rowków teowych w suporcie w odstępie ok 20 cm.

Ale puki co wszystko jest na dobrej drodze ku temu że to jednak będę męczyć na konwencjonalnej.


vv3k70r
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 11
Posty: 420
Rejestracja: 01 lip 2007, 17:52
Lokalizacja: trelleborg

#20

Post napisał: vv3k70r » 29 cze 2010, 21:03

Typniepokorny:

"Co do odchyłek od wymiaru założonego..... nie miałem jeszcze okazji widzieć i mierzyć jak to wcześniej robili na konwencjonalnej, ale odchyłka osi szła grubo w milimetry, także wypadłoby być trochę lepszym."

Nie stresuj sie, zaklady rusznikarskie maja problem zmiescic sie na milimetrze od osi przy takich otworach i to dla calkiem sporych kalibrow, majac bardzo sztywne narzedzia.
Dlatego lufy w produkcji sie odlewa, i jedynie gwintuje, a reszta "jakos to bedzie wygladalo po toczeniu z wierzchu".


"Generalnie chciałem się dowiedzieć czy kiedykolwiek ktoś z Was próbował w ten sposób wiercić i nikomu nic się nie stało."

Tak, wiercilem tak jak opisales. Jesli nie zrobisz nigdzie oszczednosci na materiale wiertla i przedluzacza to krzywdy nie bedzie. I nie przegnij z obrotami.


Jozekg:
"Jeśli to ma być ten sposób jak na zwykłej, spróbował bym wiercic wstępnie do 45 (nawet do połowy z obu stron)"

Spotkanie nie bedzie po osi.




Jesli ten otwor ma miec zachowana osiowosc to sugeruje to przeciac i wyfrezowac jako kanal.

Bo wiertlo, dlugosc... wrzeciono w uniwersalnej obrabiarce ma ledwo cal lub dwa scisku na wiertle. Jesli to nie ma byc ze styropianu to musi byc krzywo. Pytanie jak duze krzywo zaakceptujecie.

A jesli to bedzie stal to bedzie nie dosc ze krzywo, to do tego przynajmniej parenascie minut z powrotami i przedmuchiwaniem zeby nie zrobic tam ciepelka.
bumeluję

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Obróbka metali”