Proces technologiczny ślimaka walcowego

Problemy i ich rozwiązania przy obróbce metalu ręcznej jak i za pomocą CNC

Autor tematu
Robercik280214
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 3
Posty: 166
Rejestracja: 08 sie 2015, 13:36
Lokalizacja: Opole

Proces technologiczny ślimaka walcowego

#1

Post napisał: Robercik280214 » 30 cze 2016, 18:56

Witam. Tak jak w temacie jak powinny przebiegać poszczególne etapy procesu technologicznego ślimaka zamieszczonego w linku ślimak walcowy M2 ???
Przeglądałem w literaturze, różne procesy technologiczne ale nigdzie nie znalazłem procesu ślimaka. Może napiszę jak ja widzę poszczególne etapy wykonywania tego ślimaka na podstawie doświadczenia nabytego w wykonywaniu zawodu frezera.
1. Przecinanie
2. Toczenie powierzchni czołowych i wykonanie nakiełków
3. Toczenie zgrubne
4. Toczenie kształtujące
5. Toczenie powierzchni stożkowych (czyli fazowanie krawędzi)
6.Toczenie kształtowe (czyli nacięcie zwojów ślimaka na wale)
7. Frezowanie rowka wpustowego
8. Obróbka wykańczająca (szlifowanie powierzchni pod łożyska o tolerancji k6)
9. Kontrola jakości

Jeżeli ktoś ma jakąś literaturę w której owy proces ramowy ślimaka jest zamieszczony proszę o pomoc. Oczywiście ślimak nie bd poddany obróbce cieplnej ponieważ bd wykonywany już z materiału ulepszanego znormalizowanego 40HM-T



Tagi:


jasiu...
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 3
Posty: 5345
Rejestracja: 14 lip 2007, 19:02
Lokalizacja: Westfalia

#2

Post napisał: jasiu... » 30 cze 2016, 19:24

ejejejejej.

Masz długość 202 mm i średnicę w największym miejscu 36 mm. Z tego wynika, że jakbyś wziął materiał Φ40, to powinno wydać. No to napisz po ludzku: "Odcięcie z wałka Φ40 przygotówki o długości...

Jakiej?

ty piszesz: Toczenie powierzchni czołowych i wykonanie nakiełków. Później z zabieraka chcesz toczyć? No bo jak planujesz obie powierzchnie i robisz oba nakiełki, to na to wygląda. Tylko po co? Nie lepiej włożyć do środka uchwytu (wejdzie) przygotówkę, splanować zrobić jeden nakiełek, wysunąć, złapać za drugi koniec, a ten z nakiełkiem podeprzeć konikiem?

No właśnie - to na jaką długoś uciąć. Milimetr na splanowanie czoła to aż świat, ale korzystnie byłoby złapać za materiał, który znajdzie się poza długością wałka. Czyli chwytasz za 5 mm w twardych szczękach, zostawiasz sobie 1 mm, żeby mieć margines do szczęk, plus ten wcześniej zauważony milimetr na planowanie, a więc razem przygotówkę tniesz na 202 plus 7 czyli na 209 mm.

Tak to trzeba, w zabiegach musisz uwzględnić poszczególne mocowania, jakie szczęki, co robisz.

Unikaj stwierdzeń, które nic nie mówią, w rodzaju "toczenie zgrubne", wykańczające. Trzeba powiedzieć jaki jest zakres, które średnice, jakie naddatki pozostawiasz na zgrubne i wykańczające.

Jeśli to obróbka CNC, to powinno być wykonanie zgrubne wszystkich średnic z naddatkiem np. 0.5 mm na promieniu, a później przejście wykańczające z naddatkiem 0.25 (zbierasz połowę naddatku), kontrola wymiarów, wprowadzenie korekcji i wykonanie na gotowo. Staraj się pisać dość szczegółowo, ja wiem, nauczyciel się na tym nie zna, ale jeśli wprowadzisz konkrety, na pewno cię nie oceni źle. Zamiast toczenia ślimaka (nie takie to proste) ja bym wybrał frezowanie frezem kształtowym, o tak:

Awatar użytkownika

WZÓR
Moderator
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 3
Posty: 7977
Rejestracja: 01 sty 2009, 20:01
Lokalizacja: Oława

#3

Post napisał: WZÓR » 30 cze 2016, 21:07

jasiu... pisze:.... Czyli chwytasz za 5 mm w twardych szczękach, ....
Jest to mało jak będziemy toczyć ślimak metodą kształtową.
Przy pełnym zagłębieniu noża są takie opory skrawania , że wciśnie wałek do uchwytu zwalniając przy tym kieł.
Można się przed tym zabezpieczyć przetaczając odcinek , który będzie osadzony w szczękach , a powstały w wyniku przetoczenia kołnierz zaprze się na czole szczęk uchwytu tokarskiego.
Ideałem byłoby aby część chwytowa była sześciokątem co zabezpieczyłoby także obrót wałka względem osi C .
P.s.
Ostatnio nacinałem taki wałek o skoku 25 mm bez tych zabezpieczeń , o których wyżej wspomniałem .
Ponad 200 PSI na szczękach i w końcowych blokach wykonania linii śrubowej nóż wsadził mi wałek do środka uchwytu .

Mariusz.
Pomagam w:
HAAS - frezarki, tokarki


Armstec
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 2
Posty: 482
Rejestracja: 02 maja 2014, 04:04
Lokalizacja: Wrocław

#4

Post napisał: Armstec » 30 cze 2016, 21:21

panowie a czy slimaka tej wielkosci nie powinno sie frezowac ?



Autor tematu
Robercik280214
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 3
Posty: 166
Rejestracja: 08 sie 2015, 13:36
Lokalizacja: Opole

#5

Post napisał: Robercik280214 » 30 cze 2016, 21:53

Głównie chodziło mi o ramowy proces technologiczny czyli taki okrojony ale dziękuję wszystkim za takie zainteresowanie tematem :). Ślimak nie może być frezowany ponieważ z góry mam zaznaczone ,że ma być toczony i to na CNC. W takim razie jeżeli takie opory skrawania występują bd ślimaka łapał w uchwycie i podpierał kłem. A jak z kolejnością operacji dobrze to rozpisałem??


Armstec
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 2
Posty: 482
Rejestracja: 02 maja 2014, 04:04
Lokalizacja: Wrocław

#6

Post napisał: Armstec » 30 cze 2016, 23:51

moim zdaniem powinno byc :
...
8. obrobka wykanczająca

9. obrobka bardzo dokładna ( szlifowanie pod łozysko) - jako odzielna czynnosc a nie wykanczanie
...


jak bedziesz łapał w uchwycie to musisz dopisac na koncu schematu odcinanie tego odcinka z uchwytu bo chyba nie bedziesz trzymał za to gdzie bedzie frezowany rowek jesli chcesz zrobic całość bez wyjmowania ze szczek

rzuc okiem a noż przyda sie ci tekst o toczeniu gwintów, strona 9 jest o tym jak zmniejszyc opory przy dużych gwintach
www.simr.pw.edu.pl/ipbm/content/downloa ... gwinty.pdf


jasiu...
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 3
Posty: 5345
Rejestracja: 14 lip 2007, 19:02
Lokalizacja: Westfalia

#7

Post napisał: jasiu... » 01 lip 2016, 14:11

WZÓR pisze:są takie opory skrawania , że wciśnie wałek do uchwytu
Nie wciśnie.

Używam uchwytów Forkardt z takimi szczękami: http://www.forkardt.com/usa/de-de/produ ... nspannung/

Jak te zęby się wcisną w materiał, to nie ma siły, żeby obróciło przy jakiejkolwiek obróbce. Wcisnąć też nie wciśnie, bo się oprze na wkręcanych bolcach. Sa takie, które pozwalają właśnie za 5 mm łapać i to bardzo pewny chwyt.


Autor tematu
Robercik280214
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 3
Posty: 166
Rejestracja: 08 sie 2015, 13:36
Lokalizacja: Opole

#8

Post napisał: Robercik280214 » 01 lip 2016, 15:07

W sumie po co jeszcze dorzucać dodatkowego materiału , nie lepiej pozostawić większy naddatek na powierzchni Φ25k6 i złapać za nią wtedy ,,wałek" oprze się na średnicy Φ36 i dalej już pójść nie będzie umiał. jasiu..., fajne rozwiązanie z tymi szczękami , nawet nie wiedziałem ,że takie cuda istnieją :)

[ Dodano: 2016-07-01, 15:10 ]
Armstec, co do rowka wpustowego to jeszcze dokładnie nie wiem czy będę element wykonywał na tokarce czy frezarko-tokarce. Także może się okazać ,że rowek będzie frezowany na oddzielnym stanowisku roboczym


jasiu...
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 3
Posty: 5345
Rejestracja: 14 lip 2007, 19:02
Lokalizacja: Westfalia

#9

Post napisał: jasiu... » 01 lip 2016, 17:02

Robercik280214 pisze:jasiu..., fajne rozwiązanie z tymi szczękami , nawet nie wiedziałem ,że takie cuda istnieją :)
Fajniejsze, niż myślisz.

Te szczęki mają głębokość 25 mm i można w nie wkręcić opory o długości 20, 15, 10 i 5 mm (tego ostatniego nie mam).

Jeśli do zgrubnej używam oporów o długości 20 mm, to zawsze mam stałą bazę w Z, bo zawsze, niezależnie od średnicy, jak się oprze, to wlezie tam tylko 5 mm. No to ja przyjąłem, że na tym oporze jest Z=-5.5. Jeśli w programie nie pojawi się Z z minusem, to szans na dzwon w uchwyt nigdy nie ma. To samo stała baza przy innych oporach. To bardzo ułatwia robotę, poza tym mierzę od szczęk do niesplanowanej powierzchni i wiem, jaki naddatek mam na splanowanie (na raz, czy np. dwa razy, jak za dużo ucięte).

Uważam, że takie szczęki są niezbędne przy seriach, a bardzo korzystne w każdym przypadku toczenia na maszynie CNC szczególnie.

Jeszcze jedna zaleta. Zagłębiają ci się "ząbki", a więc nie o siłę tarcia (jak w zwykłych uchwytach) chodzi. Masz pewne trzymanie przy niedużej sile zacisku, co pozwala uniknąć odkształceń po zdjęciu w miejscach, gdzie trzymały szczęki.

Awatar użytkownika

WZÓR
Moderator
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 3
Posty: 7977
Rejestracja: 01 sty 2009, 20:01
Lokalizacja: Oława

#10

Post napisał: WZÓR » 01 lip 2016, 19:05

jasiu... pisze:
WZÓR pisze:są takie opory skrawania , że wciśnie wałek do uchwytu
Nie wciśnie.

Używam uchwytów Forkardt z takimi szczękami: http://www.forkardt.com/usa/de-de/produ ... nspannung/

Jak te zęby się wcisną w materiał, to nie ma siły, żeby obróciło przy jakiejkolwiek obróbce. Wcisnąć też nie wciśnie, bo się oprze na wkręcanych bolcach. Sa takie, które pozwalają właśnie za 5 mm łapać i to bardzo pewny chwyt.
A moja Kitagawa poległa.

Mariusz.
Pomagam w:
HAAS - frezarki, tokarki

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Obróbka metali”