Fadal VMC-4020HT. Uszkodzony odczyt położenia stołu

Witam wszystkich. Posiadam maszynę Fadal VMC-4020HT. W maszynie został uszkodzony czujnik odczytu położenia osi B. Działa tylko czujnik położenia silnika przez co maszyna czasami się myli i nie obraca stołu dokładnie o zadany kąt. Dodam że Serwis FADAL POLSKA poddał się w temacie. Panowie przyjechali rozebrali co trzeba i nie dali rady naprawić. Stąd moje pytanie czy ma ktoś może jakieś namiary do fachowca który zechciał by się podjąć naprawy ?. Poniżej zamieszczam foto stołu wraz z zaznaczonym czujnikiem położenia.

Wrzuciłem poprawiony link do zdjęcia:



Posprawdzam wszystko tak jak napisałeś i odpiszę

Witam

Czy jesteś pewien że podzielnica (oś B) wyposażona jest w dodatkowy "czujnik" (pulscoder) położenia osi (taka sytuacja nazwana jest kontrolą zwrotną).
Na pewno jeden PULSCODER zamontowany masz na serwosilniku, jeśli to jest jedyne urządzenie kontrolujące obrót osi, powodem niedokładności jest luz na przekładni.
napisz jakie to są niedokładności
Może być też taka sytuacja, że masz wyłączoną kontrolę zwrotną w sterowaniu.

podany przez Ciebie link do fotki nie działa.

sprawdź wszystko dokładnie coś zaradzimy .

Pozdrawiam
CNCONTROL

Rozumiem że kontrolę zwrotną uaktywnia się w ustawieniach maszyny u mnie jest to funkcja SETP. Prosiłbym jeszcze o opis jak po angielsku mniej więcej nazywa się ta opcja w ustawieniach maszyny aby ją uaktywnić. Jak posprawdzam wszystkie opcję jakie mi napisałeś to odpiszę i sprawdzę dokładnie ile wynosi błąd po obrocie kołyski.

tatarxxx pisze:Witam wszystkich. Posiadam maszynę Fadal VMC-4020HT. W maszynie został uszkodzony czujnik odczytu położenia osi B. Działa tylko czujnik położenia silnika przez co maszyna czasami się myli i nie obraca stołu dokładnie o zadany kąt. Dodam że Serwis FADAL POLSKA poddał się w temacie. Panowie przyjechali rozebrali co trzeba i nie dali rady naprawić. Stąd moje pytanie czy ma ktoś może jakieś namiary do fachowca który zechciał by się podjąć naprawy ?. Poniżej zamieszczam foto stołu wraz z zaznaczonym czujnikiem położenia.

Wrzuciłem poprawiony link do zdjęcia:



Posprawdzam wszystko tak jak napisałeś i odpiszę

No nie ładnie. Przede wszystkim to nie Ty kolego posiadasz tę maszynę tylko jest to własność Pratt&Whitney Kalisz. Serwis maszyn Fadal, czyli moja firma, nie poddał sie tylko długo oczekiwał na przysłanie nietypowych, właściwych części które w ubiegłym tygodniu dotarły już do PWK. Wizyta jest wstepnie umówiona na przyszły tydzień.

Żeby kolega takich szykan na przyszłość nie pisał, zwrócę się z oficjalnym pismam do PWK o wyjaśnienie zaistniałej sytuacji, dlaczego ich pracownik wypowiada się w imieniu firmy szykanując inną bardzo poważną firmę - dostawcę obrabiarek i producenta części lotniczych czyli z tej samej branży.

Na przyszłość piszac, proszę się zastanowić nad konsekwencjami swojego postępowania.

Innych czytelników zapraszam w sprawach związanych z naprawami maszyn marek Fadal, Matsuura, Biglia, Romi, NBH, Bluestar i innych, do kontaktu pod adresem maila [email protected]

[ Dodano: 2012-04-14, 14:04 ]

cncontrol pisze:Witam

Czy jesteś pewien że podzielnica (oś B) wyposażona jest w dodatkowy "czujnik" (pulscoder) położenia osi (taka sytuacja nazwana jest kontrolą zwrotną).
Na pewno jeden PULSCODER zamontowany masz na serwosilniku, jeśli to jest jedyne urządzenie kontrolujące obrót osi, powodem niedokładności jest luz na przekładni.
napisz jakie to są niedokładności
Może być też taka sytuacja, że masz wyłączoną kontrolę zwrotną w sterowaniu.

podany przez Ciebie link do fotki nie działa.

sprawdź wszystko dokładnie coś zaradzimy .

Pozdrawiam
CNCONTROL

Problemem nie są luzy mechaniczne. Tam nie ma serwosilników bo układ jest na prąd stały. Nie ma też pulsecodera a jest resolver. Encoder jest na wale osi B. Bez braku podstaw wiedzy o tych rozwiązaniach nie zalecam doradzać (mechanikowi czy operatorowi - ktokolwiek napisał tekst)

Bumar123 pisze:Żeby kolega takich szykan na przyszłość nie pisał, zwrócę się z oficjalnym pismam do PWK o wyjaśnienie zaistniałej sytuacji, dlaczego ich pracownik wypowiada się w imieniu firmy szykanując inną bardzo poważną firmę - dostawcę obrabiarek i producenta części lotniczych czyli z tej samej branży.

Wysyła Pan ludzi do naprawy konkretnej maszyny bez odpowiednich części zapasowych. Na dodatek serwisanci nie raczyli jasno określić operatorowi co zamierzają robić, skoro Ów szuka pomocy na forum. Na Jego miejscu pewnie postąpił bym tak samo.

Leoo pisze:

Bumar123 pisze:Żeby kolega takich szykan na przyszłość nie pisał, zwrócę się z oficjalnym pismam do PWK o wyjaśnienie zaistniałej sytuacji, dlaczego ich pracownik wypowiada się w imieniu firmy szykanując inną bardzo poważną firmę - dostawcę obrabiarek i producenta części lotniczych czyli z tej samej branży.

Wysyła Pan ludzi do naprawy konkretnej maszyny bez odpowiednich części zapasowych. Na dodatek serwisanci nie raczyli jasno określić operatorowi co zamierzają robić, skoro Ów szuka pomocy na forum. Na Jego miejscu pewnie postąpił bym tak samo.

Jakby Pan postapił tak samo to ja zareagował bym tak samo. Obrabiarka jest wyprodukowana przed 1992 rokiem i niestety na wyprodukowanie częsci trzeba już czekać, tym bardziej że ta marka już nie jest produkowana od kilku lat. Nikt nie ma obowiązku wszystkiego trzymać na magazynie.
Nie dotyczy to obrabiarek młodszych niż 20-letnie. Osoba pisząca post nie jest właścicielem obrabiarki i ja nie muszę jej o niczym informować w sprawie stanu maszyny. To są prywatne sprawy Pratt&Whitney oraz grupy Soldream i są określane na piśmie. Jutro skieruję w tej sprawie pismo do PWK chyba że autor tematu zawnioskuje do admina o usunięcie tych szkalujących informacji z forum i tak się stanie.

Dobrze że ja nie mam maszyn tej firmy, ufff.
Strach się bać takich bardzo poważnych firm - dostawców obrabiarek i producentów części lotniczych.

Polecam kupić słownik i sprawdzić znaczenie słowa "szykanować". Nie lubię brać udziału w takich dyskucjach, ale szkoda mi się zrobiło chłopiny potrzebującego pomocy, którego Kolega Bumar123 próbuje tu zastraszyć. Pewnie narobi mu tym kłopotów w robocie, choć chłopina chciał dobrze, bo chciał by ta maszyna poprawnie działała.

Skoczek, trzeba się stawiać w sytuacji wszystkich, zeby sprawiedliwie było. Kolega zwraca się o pomoc w sytuacji gdy nie wie co tak naprawdę się w sprawie dzieje i wysnuwa jakieś tezy że ktoś przyjechał, rozebrał i złożył bo nie wiedział o co chodzi. Gdyby to jeszcze była prawda to bym się nie odzywał ale ta jest z goła inna, opisywana już powyżej.
Maszyna jest z 1988 roku i trudno o częsci. Części już są u klienta, teraz czeka chwilę w kolejce na serwis. To są fakty i może należałoby już zamknąć ten temat i nie komentować jeśli się nie wie ocb.

Skutek działania tego kolegi na tym forum cnc może być np. podobny do takiego, jaki można wywołać pisząc na poważnym forum turystycznym że w/g pewnych danych sejsmograficznych, okolice wysp kanaryjskich nawiedzi podwodne trzęsienie ziemi którego skutkiem będzie tsunami które zmiecie te wyspy. No... trzeba się zastanowić zanim się napisze.

Witam serdecznie.
Kolego Bumar123, tak się składa że postawiłem się również w Twojej sytuacji i zastanowiłem się kto będzie miał większe problemy z tego tytułu - Twoja firma, czy ten Kolega? Podejrzewam że Twoją firmę i tak jakiś właściciel wezwie na serwis swojej maszyny choćby byli lepsi serwisanci bo dużego wyboru w Polsce w wyborze serwisów nie ma (choć nie deprecjonuję umiejętności Twoich serwisantów), a ten Kolega pewnie poleci na dywanik tłumaczyć się dlaczego niefortunnie dobrał słowa zadając pytanie na tym forum. Poza tym żadna to ujma nie dać sobie rady z naprawianiem skomplikowanych maszyn cnc.

Ale masz rację, może nie powinienem się wtrącać bo być może nie do końca wiem co w trawie piszczy.
Proszę odebrać moje wpisy bez urazy.
Pozdrawiam, skoczek

Ale każdy odpowiada za siebie, kolega tatarxxx mógł napisać "serwis się poddał" zamiast pisać nazwę firmy. Inna sprawa, że to ktoś mu mógł to powiedzieć a on tylko powtórzył ale tu wkracza zasada ograniczonego zaufania...

Pozdrawiam,
GSM