"ZOSIA" CNC

Maszyny ze stali, aluminium, odlewów itp.
Tu możesz również przedstawić się i opisać swoją maszynę

Czy adaptacja ma kakikolwiek sens

Coś może z tego będzie
34
72%
Jak ci się uda to stawiam "flaszke"
3
6%
Daj spokój !!!
10
21%
 
Liczba głosów: 47


Autor tematu
pyvel
Czytelnik forum poziom 2 (min. 20)
Czytelnik forum poziom 2 (min. 20)
Posty w temacie: 12
Posty: 29
Rejestracja: 06 kwie 2011, 18:49
Lokalizacja: Szklary Dolne

"ZOSIA" CNC

#1

Post napisał: pyvel » 14 lip 2011, 16:09

Witam !
Jako że zostałem szczęśliwym (lub też nie- co się okaże później) posiadaczem wiertarko frezarki "ZOSIA", postanowiłem ją troszkę udoskonalić.

Obrazek

Czytam forum od dłuższego czasu, lecz nie wszystko jest dla mnie oczywiste. Mam kilka pytań odnośnie takiej właśnie adaptacji:

1. Jakiej mocy silników krokowych użyć?

Nie wiem co będzie wykonywane na "Zośce" więc zakładam że frezowanie małych detali ze stali wchodzi w grę. Oczywiście nie biorę pod uwagę dokładności obróbki. :razz: Myślałem o czymś w granicy 1-1.5 Nm

2. Jakiego typu przekładni użyć?

W osi Z, pół obrotu daje jakieś 70mm posuwu. Z tego względu nie ma możliwości podłączenia napędu bezpośrednio. Co zastosować? Pasek zębaty, przekładnie planetarną, ślimakową? A może coś z zupełnie innej beczki?

Wszystkie działania podjęte będą przy uwzględnieniu kosztów zakupu elementów w stosunku do korzyści możliwych do osiągnięcia. Mam nadzieję że temat nie umrze śmiercią naturalną. Z chęcią odpowiem na każde pytanie, oraz przyjmę wszelkie sugestie.

Pozdrawiam!
Pyvel



Awatar użytkownika

adam Fx
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 3
Posty: 5562
Rejestracja: 04 lip 2004, 16:03
Lokalizacja: Gliwice

#2

Post napisał: adam Fx » 14 lip 2011, 17:23

żeby pracować w stali muszę mieć pokasowane luzy dość mocno - wiec wymaga to trochę siły i czy taki silnik da rade to mam wątpliwość ... żeby to zrobić przyzwoicie trzeba wy wymienić śruby (a przynajmniej nakrętki ) i ich ułożyskowanie ... jeśli przekładnia to chyba tylko pasek bo inne mają znaczący luz

osobiście pracuje na tym ręcznie dorobiłem DRO z suwmiarek i nie zmienił bym jej na CNC chociażby dlatego ża jak frezuje w X to śrubą blokuje prowadnice Y i na odwrót przez co unikam przesunięć a jak przerobisz na cnc w jaki sposób będziesz to blokował?

nie chce cie odwodzić i nie twierdze że się nie da przerobić ale samo usztywnienie konstrukcji to już sporo pracy ( gdzieś tu był wątek)...... http://chomikuj.pl/Gattz/Zosia+Frezarko ... rka+ZX7016 a efekt może nie być taki jak oczekiwany tak czy inaczej powodzenia
sorki za wszystkie błędy ... (dyslektyk) :?
Zobacz moje filmy http://www.youtube.com/user/pokachontass/videos


Autor tematu
pyvel
Czytelnik forum poziom 2 (min. 20)
Czytelnik forum poziom 2 (min. 20)
Posty w temacie: 12
Posty: 29
Rejestracja: 06 kwie 2011, 18:49
Lokalizacja: Szklary Dolne

#3

Post napisał: pyvel » 14 lip 2011, 18:24

Dziękuję za zainteresowanie tematem.
Chodzi mi tylko i wyłącznie o naukę poprzez zabawę, więc luzy i przesunięcia o których pisałeś traktuje z przymrużeniem oka.
Co do silników, to nie ma złotego środka przy ich doborze. A może jest jakiś domowy/warsztatowy sposób o którym nie wiem ?
Z czego jest ta przekładnia, której zdjęcia podlinkowałeś?

Awatar użytkownika

tuxcnc
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 8
Posty: 7861
Rejestracja: 26 lut 2011, 23:24
Lokalizacja: mazowieckie

#4

Post napisał: tuxcnc » 14 lip 2011, 19:03

Moim zdaniem przeróbka ma sens ale tylko wtedy, gdy po pierwsze wymieni się śruby i po drugie zrobi się centralne smarowanie prowadnic.
W sumie ani wielki koszt ani wielka robota.
Silniki dałbym 3 Nm i przełożenie na pasku, inaczej to będzie gubić kroki.
Napęd osi Z nadaje się wyłącznie do wyrzucenia i trzeba zrobić go od nowa.

Aluminium powinna obrabiać bez problemu, a stal jakoś tam.

.


Autor tematu
pyvel
Czytelnik forum poziom 2 (min. 20)
Czytelnik forum poziom 2 (min. 20)
Posty w temacie: 12
Posty: 29
Rejestracja: 06 kwie 2011, 18:49
Lokalizacja: Szklary Dolne

#5

Post napisał: pyvel » 14 lip 2011, 19:51

tuxcnc pisze:Moim zdaniem przeróbka ma sens ale tylko wtedy, gdy po pierwsze wymieni się śruby i po drugie zrobi się centralne smarowanie prowadnic.
.
Centralne smarowanie to rozumiem że ze względu na opory, a śruby? Chodzi o luzy? Jeśli tak to jest to drugorzędna sprawa jak dla mnie. Na razie to ma tylko jakoś chodzić.


ezbig
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 9
Posty: 2103
Rejestracja: 07 lip 2006, 00:31
Lokalizacja: mazowieckie

#6

Post napisał: ezbig » 15 lip 2011, 02:58

Luzy na śrubach są straszne, a wykasować się ich nie da. Śruba, ta wzdłuż stołu jest zaciśnięta z obu stron, więc chodzi to dosyć ciężko (nie tylko z racji jaskółek). Bloki łożyskujące są z plastiku, mocowane chyba "na oko". Silniki 1Nm z przekładnią 1:2 to może i ruszą stołem, ale czy coś pofrezujesz to marnie to widzę. Zetka jest do zrobienia obowiązkowo, więc jak już kupisz na nią kawałek śruby to ci zostanie jeszcze z tych 50 cm na dwie osie.


Autor tematu
pyvel
Czytelnik forum poziom 2 (min. 20)
Czytelnik forum poziom 2 (min. 20)
Posty w temacie: 12
Posty: 29
Rejestracja: 06 kwie 2011, 18:49
Lokalizacja: Szklary Dolne

#7

Post napisał: pyvel » 15 lip 2011, 15:08

Bloki będą dorobione nowe z mocowaniem silnika, więc to nie problem. Luzów na nakrętkach "na oko" nie widać więc na razie sobie odpuszczę. A śruba do "Zetki"? jak i gdzie ją osadzić? Pinola jest wysuwana za pomocą zębatki, a nie śruby. :razz:
Oglądałem silniki 3 Nm za przyzwoitą cenę i chyba na takie się zdecyduję. (Za radą kolegi tuxcnc)

Awatar użytkownika

adam Fx
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 3
Posty: 5562
Rejestracja: 04 lip 2004, 16:03
Lokalizacja: Gliwice

#8

Post napisał: adam Fx » 15 lip 2011, 15:47

pyvel pisze:Z czego jest ta przekładnia
z Allegro :mrgreen: z aluminium - nadaje się ta przekładnia tylko do pracy ręcznej - wymaga kasowani luzu przy ruchu powrotnym

pisałeś o stali - wiec jeśli będzie za luźno to będzie szarpało stołem ... wszystko zależy jaki egzemplarz ci się trafił maszyny wykonaj kilka prób ręcznie oceń ile siły potrzebujesz przy skasowanych luzach i czy nie szarpie stolikiem w wyniku luzów na śrubie
pyvel pisze:Co do silników, to nie ma złotego środka przy ich doborze. A może jest jakiś domowy/warsztatowy sposób o którym nie wiem ?
tu musisz pamiętać że silniki muszą oprócz oporów skrawania pokonać opory maszyny .. a przy prowadnicach "jaskółkach" opory będą znaczne - jeśli to zabawka to wiadomo że prędkości przejazdów szybkich boga być takie jak roboczych i nie potrzebujesz silników na wyrost ok.8Nm(zakładane w modernizowanych frezarkach )

właśnie przyszedł mi pomysł do głowy -- kasujesz luzy zakładasz frez i materiał na próbę na nakrętkę korbki zakładasz klucz dynamometryczny i zaczynasz od minimalnego momentu klucza w ten sposób ustalisz ile siły trzeba by ruszyć układ- jest jeden szkopuł trzeba mieć taki klucz i w dodatki z minimalnym zakresem

[ Dodano: 2011-07-15, 16:05 ]
Z - na przykład tak http://www.cnczone.com/forums/attachmen ... 1260682104

i nie zapomnij nawrzucać zdjęć - filmików z budowy maszyny :mrgreen: chętnie bym obejrzał jak tak maszyna na jaskółkach pracuje na silniku 3Nm (może ktoś ma jakiś link w którym filmik pokazuje działanie takowej)
sorki za wszystkie błędy ... (dyslektyk) :?
Zobacz moje filmy http://www.youtube.com/user/pokachontass/videos

Awatar użytkownika

ursus_arctos
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 1
Posty: 2083
Rejestracja: 11 cze 2011, 18:29
Lokalizacja: Warszawa / Lublin

#9

Post napisał: ursus_arctos » 15 lip 2011, 16:12

Pomiar momentu jest stosunkowo prosty. Wystarczy sobie jakąś dźwignię przyczepić do osi, zawiesić na niej jakiś znany ciężar i badać pod jakim kątem jeszcze kręci. To określi moment oporów. Nawet nie trzeba mierzyć kąta - wystarczy odległość punktu zaczepienia od pionowej płaszczyzny zawierającej oś.
Obrazek
M = d*F
Ew. można nawinąć nić na szpulę zaczepioną na osi i regulować ciężar. W ten sposób możesz badać moment na dłuższym odcinku.


Autor tematu
pyvel
Czytelnik forum poziom 2 (min. 20)
Czytelnik forum poziom 2 (min. 20)
Posty w temacie: 12
Posty: 29
Rejestracja: 06 kwie 2011, 18:49
Lokalizacja: Szklary Dolne

#10

Post napisał: pyvel » 15 lip 2011, 18:27

Właśnie wykonałem kilka prób. (grawerowanie stali tępym frezem grawerskim fi10 :mrgreen: ) Po delikatnych katuszach przy zagłębieniu 3-4mm stwierdzam, że jednak trafiłem na idealny model. Stół krzyżowy wykasowałem do zera. (na oko bo nie mam czym pomierzyć). Opory przy kręceniu dość małe, więc spokojnie można zasuwać dwoma palcami. Jedyny feler to luz na pinoli, który przy maksymalnym wysuwie ma jakieś 2mm, ale to też jest do zrobienia bo mam możliwość dorobienia nowych części (bardziej spasowanych).

Co do pomiaru momentu, klucz dynamometryczny sprawdzę dzisiaj, ale wątpię żeby skala była aż tak nisko.

Jeśli chodzi o propozycję kolegi ursus_arctos, to myślę że pomysł dość trafiony, ale czy długość ramienia nic nie znaczy ? Wydaje mi się że powinna wynosić 1m, choć może nie mam racji.

Pomiary wykonać przy frezowaniu czy na "sucho"?

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Frezarka - konstrukcja metalowa”