Ustawienie prowadnic - równoległość
-
Autor tematu - Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
- Posty w temacie: 2
- Posty: 2
- Rejestracja: 04 maja 2010, 18:19
- Lokalizacja: Polska :)
Ustawienie prowadnic - równoległość
Witam serdecznie całą społeczność tego forum. Nazywam się Paweł, mieszkam na śląsku To tyle.
Szanowni koledzy mam problem, buduję frezarkę dosyć dużą do drewna. Konstrukcja oczywiście stalowa. Konstrukcję mam gotową, jednak mam problem. Jak ustawić równoległość prowadnic dla osi X? Prowadnice mają długość 2,5 metra, natomiast rozstaw jest lekko ponad 1 m. Czy koledzy mogą poradzić mi jakiś sposób?
Myślałem po prostu o ustawieniu środka lewego profilu (profile 10 cm x 10 cm), na środku - środek prowadnicy a potem deseczka odmierzona i przesuwać. Czy to ma sens?
Z góry dziękuję wszystkim za pomoc
Hej.
Szanowni koledzy mam problem, buduję frezarkę dosyć dużą do drewna. Konstrukcja oczywiście stalowa. Konstrukcję mam gotową, jednak mam problem. Jak ustawić równoległość prowadnic dla osi X? Prowadnice mają długość 2,5 metra, natomiast rozstaw jest lekko ponad 1 m. Czy koledzy mogą poradzić mi jakiś sposób?
Myślałem po prostu o ustawieniu środka lewego profilu (profile 10 cm x 10 cm), na środku - środek prowadnicy a potem deseczka odmierzona i przesuwać. Czy to ma sens?
Z góry dziękuję wszystkim za pomoc
Hej.
Tagi:
-
- Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 301
- Rejestracja: 04 mar 2006, 22:36
- Lokalizacja: poznan
oczywiście pewnie kolega nie ma frezarki o polu roboczym 2,5 na 1 m ...fajnie byłoby to uwględnić polecajac takie rozwiązanie ;-D
jeżeli problem leży tylko w równoległość, a prowadnice leżą w jednej płaszczyźnie można poradzić sobie w następujący sposób:
1. skręcamy całą ramę na gotowo ,
2. przykręcamy w odpowiednim miejscu jedną prowadnicę, na całym odcinku, ważne aby nie naprężać jej podczas przykręcania na boki.
3. kładziemy lużno drugą prowadnice,
4. składamy rame , przykręcamy 4 wozki.
5. przesuwamy bramę na jeden koniec,
6. nawiecamy/ trasujemy krańcowy otwór, wiercimy gwintujemy przykrecamy
7. robimy tak samo ostatni otwór ( brama ustawiona jak najblizej trasowanego otworu)
8. wracamy na poczatek z bramą i trasujemy kolejne otwory, zawsze tak aby nawiercac otwór jak najbliżej wózków od bramy ( gwarantuje to dopowienią równoległosć i odległosć pomiędzy prowadnicami).
najlepiej nawiercać wiertłem o średnicy takiej jak otwór w prowadnicy, później wiecenie i gwintowanie.
podczas całego zabiegu brama powinna się przesuwać płynnie.
osobiście kilka prowadnic tak przykrecałem i jest zadowalająco.
Ale oczywiście najlepsze efekty osiąga sie przykręcajac prowadnice wg. dokumentacji
Niemniej jednak zawsze jedna z powadnic jest ustalajaca, a druga bardziej "swobodna" która powinna ukladać się wzgledem pierwszej.
jeśli pomogłem wciśnij pomógł :d
jeżeli problem leży tylko w równoległość, a prowadnice leżą w jednej płaszczyźnie można poradzić sobie w następujący sposób:
1. skręcamy całą ramę na gotowo ,
2. przykręcamy w odpowiednim miejscu jedną prowadnicę, na całym odcinku, ważne aby nie naprężać jej podczas przykręcania na boki.
3. kładziemy lużno drugą prowadnice,
4. składamy rame , przykręcamy 4 wozki.
5. przesuwamy bramę na jeden koniec,
6. nawiecamy/ trasujemy krańcowy otwór, wiercimy gwintujemy przykrecamy
7. robimy tak samo ostatni otwór ( brama ustawiona jak najblizej trasowanego otworu)
8. wracamy na poczatek z bramą i trasujemy kolejne otwory, zawsze tak aby nawiercac otwór jak najbliżej wózków od bramy ( gwarantuje to dopowienią równoległosć i odległosć pomiędzy prowadnicami).
najlepiej nawiercać wiertłem o średnicy takiej jak otwór w prowadnicy, później wiecenie i gwintowanie.
podczas całego zabiegu brama powinna się przesuwać płynnie.
osobiście kilka prowadnic tak przykrecałem i jest zadowalająco.
Ale oczywiście najlepsze efekty osiąga sie przykręcajac prowadnice wg. dokumentacji
Niemniej jednak zawsze jedna z powadnic jest ustalajaca, a druga bardziej "swobodna" która powinna ukladać się wzgledem pierwszej.
jeśli pomogłem wciśnij pomógł :d
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 4017
- Rejestracja: 15 lis 2006, 22:01
- Lokalizacja: Tarnobrzeg
W tym miejscu się nie zgodzę.b_j pisze:4. składamy rame , przykręcamy 4 wozki.
Trzeba przykręcić dwa wózki po stronie prowadnicy przykręconej do podstawy i jeden po stronie prowadnicy ustawianej. Bramę przesuwamy na koniec prowadnic i prowizorycznie mocujemy swobodną szynę np. ściskiem. Na drugim końcu prowadnicy ustawianej trzeba zamocować czujnik w osi poprzecznej, który będzie pokazywał ewentualną odchyłkę podczas przesuwania bramy w drugi koniec prowadnic. Korekcję wskazań czujnika wykonujemy przesuwając początek prowadnicy. Dopiero teraz możemy przejść do punktu 6 itd. Cały czas pracujemy na trzech wózkach. Proces kończy się przykręceniem czwartego wózka.
Na nic jednak wszystkie zabiegi jeśli nie mamy płaszczyzny ramy w miejscu przykręcania prowadnic.
-
- Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 635
- Rejestracja: 29 mar 2008, 16:48
- Lokalizacja: laski
Właśnie o tym pisałem, nie możemy liczyć na to że przykręcimy prowadnicę prostokątną do nieobrobionej powierzchni profili stalowych i wyjdzie z tego w miarę poprwnie działająca maszyna. Nierówności nieobrobionych powierzchni będą powodowały wyłamywanie wózka z prowadnicy za pomocą bardzo dużego momentu skręcającego.
Zupełnie inna sprawą jest to jak ustawić pierwszą prowadnicę jeśli nie mamy bazy do boku prowadnicy choć z jednej strony.
Kupowanie drogich prowadnic liniowych i przykręcanie ich do nieobrobionych powierzchni jest nierozsądne ponieważ wydając więcej pieniędzy generujemy często więcej problemów.
Absolutnie żaden producent prowadnic liniowych nie dopuszcza przykręcania ich do nieobrobionych powierzchni, tak jak żaden producent łożysk nie dopuszcza możliwości smarowania błotem zamiast smaru.
Jak mamy już robić taką chauturę to lepiej zastosować prowadnice okrągłe, przynajmniej nie ma problemu z wyłamywaniem wózków.
Jak ktoś już wydaje pieniądze na takie zabawki to niewiele chyba już trzeba dołożyć aby tą ramę ktoś mu przefrezował.
Zupełnie inna sprawą jest to jak ustawić pierwszą prowadnicę jeśli nie mamy bazy do boku prowadnicy choć z jednej strony.
Kupowanie drogich prowadnic liniowych i przykręcanie ich do nieobrobionych powierzchni jest nierozsądne ponieważ wydając więcej pieniędzy generujemy często więcej problemów.
Absolutnie żaden producent prowadnic liniowych nie dopuszcza przykręcania ich do nieobrobionych powierzchni, tak jak żaden producent łożysk nie dopuszcza możliwości smarowania błotem zamiast smaru.
Jak mamy już robić taką chauturę to lepiej zastosować prowadnice okrągłe, przynajmniej nie ma problemu z wyłamywaniem wózków.
Jak ktoś już wydaje pieniądze na takie zabawki to niewiele chyba już trzeba dołożyć aby tą ramę ktoś mu przefrezował.