Projekt amatorskiej frezarki X350 Y450 Z150

Maszyny ze stali, aluminium, odlewów itp.
Tu możesz również przedstawić się i opisać swoją maszynę

Autor tematu
resland
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Posty w temacie: 8
Posty: 9
Rejestracja: 06 cze 2009, 18:24
Lokalizacja: Łódź

Projekt amatorskiej frezarki X350 Y450 Z150

#1

Post napisał: resland » 15 sie 2009, 19:05

Witam,
Maszyna ma za zadanie frezować PCB, drewno, czasami aluminium. Do budowy chciałbym wykorzystać łożyska liniowe w obudowach fi20 we wszystkich osiach oraz wałki podparte na całej długości, które już posiadam. Konstrukcja jest dość typowa z nieruchomą bramą. Na bramę chciałbym wykorzystać profil 160x80x4, który również już posiadam - reszta z profili 80x80x4. Silniki 3.1Nm, śruby trapezowe fi16, które jeżeli maszyna się sprawdzi i będę miał więcej kasy wymienię na kulowe. Martwi mnie trochę mała odległość prowadnic w osi X – 100 ale profil 160 chyba na więcej nie pozwoli – wiem, że niektórzy ponoć budowali na tych profilach, ale nie wiem jaki rozstaw udało im się uzyskać… Podobnie w osi Z 100mm, a w osi Y 250mm, ale tu chyba zwiększę do 300, nie wiem…:-/. Jest to moja pierwsza frezarka, nie znam się na mechanice, a całą dotychczasową wiedzę zaczerpnąłem z tego forum. Być może coś przegapiłem, albo nie zwróciłem uwagi – niestety nie sposób wszystkiego przeczytać, tyle tego jest. Bardzo proszę o opinie i uwagi dot. projektu.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Jaki dobrać rozstaw wałków ? Ktoś budował na profilu 160x80 - jaki rozstaw prowadnic miał na bramie?



Tagi:


upadły_mnich
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 2
Posty: 1545
Rejestracja: 09 gru 2005, 11:52
Lokalizacja: Lublin

#2

Post napisał: upadły_mnich » 20 sie 2009, 00:07

może to złudzenie ale z proporcji mi wynika, że stolik może wyjechać poza zasięg wrzeciona...można to poprawić przesuwając bramę ale tak jakoś rzuciło mi sie w oczy
Czy oprawy do łozysk liniowych robisz sam?
sprawność wg kobiety: stosunek wielkości wyjętej do wielkości włożonej


Autor tematu
resland
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Posty w temacie: 8
Posty: 9
Rejestracja: 06 cze 2009, 18:24
Lokalizacja: Łódź

#3

Post napisał: resland » 20 sie 2009, 13:46

Oprawy wraz z łożyskami mam już kupione. Stolik rzeczywiście może wyjechać poza zasięg wrzeciona, ale wyczytałem gdzieś na forach, że dzięki temu łatwiej można mocować detale na stoliku, bo wrzeciono nie będzie przeszkadzać. Prowadnice w osi Y mają 1000mm, a rozstaw łożysk to 250x250, odległość frezu od środka podstawy(pozioma) to 75mm (w sumie nie wiem jaka powinna być optymalna odległość, aby nie przeszkadzał), ale myślę, że stolik można zrobić bardziej prostokątny, przesunąć bramę, dzięki czemu zwiększy się o parę cm, obszar roboczy w osi y. Wszelkie sugestie mile widziane....
Rysunek pokazuje stolik w dwóch skrajnych położeniach
Obrazek

Awatar użytkownika

gmaro
Moderator
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 7
Posty: 3671
Rejestracja: 23 sie 2005, 13:27
Lokalizacja: zapytaj
Kontakt:

#4

Post napisał: gmaro » 20 sie 2009, 15:20

Te dwie blachy w krzyżaku , które będziesz skręcał pasuje jakoś zakołkować bądź też na rogach jakoś skręcić przy tym ułożeniu łożysk nie będziesz mógł ich skręcić ale może powiększ blachy w osi powiedzmy Z wtedy dasz rade skręcić je razem :wink:

Obrazek
Czlowiek z ideą jest uważany za wariata - aż do czasu gdy jego idea zwycieży. (Potem uznaje się go za bohatera i za pioniera danej dyscypliny.)
Pomogłem... ;) to nacisnij POMÓGŁ :]


Autor tematu
resland
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Posty w temacie: 8
Posty: 9
Rejestracja: 06 cze 2009, 18:24
Lokalizacja: Łódź

#5

Post napisał: resland » 21 sie 2009, 12:48

Planowałem skręcanie początkowo w ten sposób:
Obrazek
ale chyba lepiej by było rzeczywiście poskręcać to bardziej na rogach. Przedłużając płytkę w osi z musiałbym trochę przyciąć blachę na której jest zamocowany silnik osi z, natomiast bez problemu można przedłużyć ją w osi x i chyba tak zrobię...Dzięki za wskazówki i czekam na dalsze :wink:

Awatar użytkownika

gmaro
Moderator
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 7
Posty: 3671
Rejestracja: 23 sie 2005, 13:27
Lokalizacja: zapytaj
Kontakt:

#6

Post napisał: gmaro » 21 sie 2009, 15:39

Jeszcze jedno co mi się nasuwa patrząc na rysunki mocowanie nakrętki w osi Y do stołu jest długie i mało solidne w porównaniu do pozostałości . Spróbuj to rozwiązać inaczej i ewentualnie pokaż fotkę.
Czlowiek z ideą jest uważany za wariata - aż do czasu gdy jego idea zwycieży. (Potem uznaje się go za bohatera i za pioniera danej dyscypliny.)
Pomogłem... ;) to nacisnij POMÓGŁ :]


Autor tematu
resland
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Posty w temacie: 8
Posty: 9
Rejestracja: 06 cze 2009, 18:24
Lokalizacja: Łódź

#7

Post napisał: resland » 22 sie 2009, 19:43

Może być coś takiego?:
Obrazek
Śruba osi Y jest 72mm poniżej osi prowadnic w związku z czym mocowanie musi być dość długie. Wykonane jest z blach o 20mm grubości. Sprawdzi się to rozwiązanie?, a może coś zmienić w konstrukcji ramy? Rozumiem, że skoro nikt nie mówi o rozstawie prowadnic to znaczy, że jest ok? ....niedługo muszę się wziąć i zacząć robić przynajmniej podstawę. Dlatego czekam na dalsze uwagi...póki da się coś jeszcze zmienić... :wink:
Obrazek

Awatar użytkownika

gmaro
Moderator
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 7
Posty: 3671
Rejestracja: 23 sie 2005, 13:27
Lokalizacja: zapytaj
Kontakt:

#8

Post napisał: gmaro » 23 sie 2009, 07:34

resland pisze:Może być coś takiego?:
Samo mocowanie wygląda już lepiej ale mam pytanie takie jak będzie połączona i usztywniona durga nakrętka z pierwszą w układzie kasowania luzu?
Czlowiek z ideą jest uważany za wariata - aż do czasu gdy jego idea zwycieży. (Potem uznaje się go za bohatera i za pioniera danej dyscypliny.)
Pomogłem... ;) to nacisnij POMÓGŁ :]


kalachan
Czytelnik forum poziom 3 (min. 30)
Czytelnik forum poziom 3 (min. 30)
Posty w temacie: 3
Posty: 31
Rejestracja: 30 paź 2007, 20:49
Lokalizacja: Tarnów

#9

Post napisał: kalachan » 23 sie 2009, 09:21

Witam i gratuluję członkostwa w klubie zakręconych (pozytywnie)

Domyślam sie że zaglądałeś na mój temat (....Kolubryna) i widziałeś że próbuję skończyć moją konstrukcję. Jestem trochę dalej w pracy niż ty więc pozwolę sobie na kilka rad .
Po pierwsze cierpliwość. Ja planowałem że w czerwcu będę frezował, przy oklaskach gawiedzi :mrgreen: Mamy praktycznie wrzesień a mnie udało się w tym tygodniu założyć krańcówki. Załamka !!!
Niestety chcąc zrobić w miarę dobry sprzęcik to wymaga czasu, czasu...
Niedawno miałem kryzys, już nie mogłem patrzyć na nią jak stoi i nic się nie zmienia.
Zniosłem sterowanie podłączyłem i .....udało się narysować kilka kółek pisakiem zamocowanym izolacją do uchwytu.
Pomogło :lol: :lol:

Teraz bardziej konkretnie.
Rozstaw prowadnic w osi x trochę mało. Rozumiem że jest on wynikowy z szerokości profilu. Miałem ten sam problem i dlatego dałem dwa profile cięte i spawane. Tak naprawdę z warunku sztywności wynika że odległość powierzchni obrabianej do osi dolnej prowadnicy powinna być mniejsza lub równa odległości prowadnic. To u Ciebie daje 100mm, czyli takie byłoby by twoje pole pracy w osi Z o ile chciałbyś spełnić ten warunek?

Witam "gmaro" - temat kasowania luzów na nakrętkach to można doktorat zrobić prawda? i zęby połamać :???:

Kolejna sprawa łożyskowanie dolne śruby w osi Z. Tam moim zdaniem nie może nic wystawać poniżej dolnej blachy (chyba u ciebie jednocześnie mocowania wrzeciona )
Bardzo optymistycznie założyłeś na rysunku długość frezu we wrzecionie. Frez do grawerowania lub inny o małej średnicy jest bardzo krótki i z wrzeciona będzie wystawał powiedzmy około 15mm . Wtedy nic nie zrobisz bo frezować będzie śruba bo jest za długa.
Tam wystarczy podparcie tylko tej śruby. Nie wiem czy dobrze widzę ale we wszystkich śrubach łożyskujesz oba końce na stałe :?: jakieś podwójne łożysko :?:
Nie powinno tak być: jeden koniec na stałe, najlepiej od strony napędu a drugi pozwalający na ruch poosiowy. Po co 2 łożyska jesli są gotowe łożyska ... kurcze nie pamiętam numeru tego łożyska. Pendrive ze wszystkim został w pracy, ale jeśli Ci to pomoże to napiszę co i jak.

Robiąc spawaną ramę z profili o ściance gr. 4mm pamiętaj że po deformacji podczas spawania, później wyżarzanie, naddatek na obróbkę powierzchni pod podpory prowadnic może być za mały (raczej na pewno za mały). Po prostu może się okazać że do zabielenia głowicą powierzchni profilu 80x80x4 trzeba zebrać ponad 2mm. To naprawdę nie dużo (chylę czoła jeśli wyjdzie mniej) i z twojej ścianki 4mm zostaje poniżej 2mm :!: :!: Ani do tego przykręcić prowadnic bo to 2 zwoje gwintu, wytrzymałość też żadna a frezer Cię przeklnie bo będzie mu pływać podczas obróbki.
Ja radziłbym nad spawać blachę tak choć gr. 10mm w miejsca pod prowadnice i wtedy spokojnie można wyprowadzić powierzchne i kąty bo jest z czego. Dając trochę grubszą blachę i mając precyzyjna obrabiarkę można zamiast powierzchni pod podpory zrobić dla nich "zamki" . Odpada wtedy ustawianie równoległości prowadnic , kątów itp. prowadnica ciasno wchodzi w zamek i tam ma być i koniec.

Mam jeszcze jedną radę z tego co widzę , ale boję się twojej reakcji na to co napisałem do tej pory :mrgreen: W końcu sam jeszcze nie skończyłem a doradzam :cool:
Muszę kończyć
Pozdrawiam !!!
Sukces ma wielu ojców, porażka jest sierotą !


Autor tematu
resland
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Posty w temacie: 8
Posty: 9
Rejestracja: 06 cze 2009, 18:24
Lokalizacja: Łódź

#10

Post napisał: resland » 23 sie 2009, 16:03

jak będzie połączona i usztywniona durga nakrętka z pierwszą w układzie kasowania luzu
Nakrętki są dociskane za pomocą śrubek. Kasowanie luzów odbywa się poprzez dokręcanie 4 śrub, przy czym w jednej z obudów otwory są nagwintowane - tak to przynajmniej zrozumiałem z lektury forum... :???:
Tak naprawdę z warunku sztywności wynika że odległość powierzchni obrabianej do osi dolnej prowadnicy powinna być mniejsza lub równa odległości prowadnic. To u Ciebie daje 100mm, czyli takie byłoby by twoje pole pracy w osi Z o ile chciałbyś spełnić ten warunek?
No właśnie u mnie Z ma 150, ale nie mam konkretnie narzuconego wymiaru i mogę zmniejszyć. Chociaż wiadomo, że im więcej tym lepiej - żal tyle wałka ucinać :sad:
A czy ma znaczenie średnica wałków - u mnie 20mm? i sama Ztka wykonana z 20mm aluminium? Czy Waszym zdaniem nie sprawdzi się to do frezowania aluminium?

Kolejna sprawa łożyskowanie dolne śruby w osi Z. Tam moim zdaniem nie może nic wystawać poniżej dolnej blachy (chyba u ciebie jednocześnie mocowania wrzeciona )
Tak mocowanie wrzeciona Kress 1050 z łożyskowaniem. Uchwyt mocowania frezu będzie wystawał 27,8mm z pod uchwytu wrzeciona, więc jest trochę miejsca. Frez słusznie, za długi - skrócę nogi bramy o te parę centymetrów. Śruby są łożyskowane z dwóch stron:
od silnika 2xłożysko skośne, podparte zwykłym łożyskiem (łożyska już mam).
Ja radziłbym nad spawać blachę tak choć gr. 10mm w miejsca pod prowadnice
Pod prowadnicami, co słabo widać na rysunkach, jest płaskownik 50mm gr 6mm. Ale ciekawy jest pomysł z "zamkami" - zwiększyć grubość do 10mm? A ktoś się orientuje ile mniej więcej kosztuje takie frezowanie?
Mam jeszcze jedną radę z tego co widzę , ale boję się twojej reakcji na to co napisałem do tej pory :mrgreen: W końcu sam jeszcze nie skończyłem a doradzam :cool:
Lepiej się zetknąć z brutalną prawdą na etapie projektu, niż dojść do niej samemu... czekam na wszelkie doświadczenia, komentarze i uwagi - nie ma co się bać :smile:

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Frezarka - konstrukcja metalowa”