Pierwsza frezarka CNC do celów edukacyjnych, format A5

Maszyny ze stali, aluminium, odlewów itp.
Tu możesz również przedstawić się i opisać swoją maszynę

Autor tematu
gadzik90
Sympatyk forum poziom 2 (min. 50)
Sympatyk forum poziom 2 (min. 50)
Posty w temacie: 3
Posty: 52
Rejestracja: 05 kwie 2011, 21:17
Lokalizacja: Kielce
Kontakt:

Pierwsza frezarka CNC do celów edukacyjnych, format A5

#1

Post napisał: gadzik90 » 02 paź 2012, 00:18

Witam, chciałem Wam zaprezentować moją pierwszą frezarkę CNC. Początkowe plany były takie, ażeby orabiać nią drewno, jednakże z biegiem czasu stwierdziłem iż lepiej będzie jak najpierw skontruuję frezarkę edukacyjną, tj. bez wiekszej dokładności, mocy i wytrzymałości. Dlatego docelowym materiałem jaki chce nią frezować jest styropian. Zrezygnowałem także z wiekszego pola roboczego wielkości kartki A4 na rzecz formatu A5. Projektując ją chciałem, aby była jak najprostsza w budowie, kosztem wcześniej wspomnianej dokładności, jednakże co krok napotykałem różne problemy które musiałem na bieżąco rozwiązywać (błędy konstrukcyjne, wykonawcze itp.). Budowanie tego ustrojstwa zajęła mi ponad 1,5 roku (od daty zakupu śruby trapezowej, która została przygotowana ok. miesiąc temu), z tego względu iż miałem ważniejsze sprawy na głowie. Co do samej frezarki: na pierwszy rzut oka widać że nie jest to solidna konstrukcja, co wg. wcześniejszych założeń jest poprawne :) nie spoedziaweł się jednak np. widocznych gołym okiem wibracje stojaków podczas ruchu mechanizmu osi Z. Maszynkama też odchył od poziomu. Jednakże, po ciężkich bojach, hektolitrach wylanego potu, nerwach, straconego czasu i pieniędzy stwierdzam, że nie oddałbym za nic satysfakcji pisząc ten tekst i chwaląc się Wam moim sukcesem jakim było utworzenie tej maszynki. Poniżej zamieszczam zdjęcia i filmik z pracy frezarki. Wszelkie uwagi, wskazówki i oceny są mile widziane

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

http://www.youtube.com/watch?feature=pl ... bY0nKAl-V8



Tagi:

Awatar użytkownika

AOLEK
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 1
Posty: 376
Rejestracja: 17 lip 2011, 20:27
Lokalizacja: Świdnica

#2

Post napisał: AOLEK » 02 paź 2012, 10:45

Fajna ! Ja ze swoją męczę się już rok i końca nie widać :)
SPRZEDAM dwie nakrętki kulowe 20x5 więcej w dziale GIEŁDA !

Awatar użytkownika

wojtek30
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 1
Posty: 384
Rejestracja: 17 sie 2012, 14:23
Lokalizacja: Trójmiasto

#3

Post napisał: wojtek30 » 02 paź 2012, 14:20

Najważniejsze że działa, większość projektów na tym forum nigdy nie doczekało się finału :razz: Napisz coś więcej o parametrach, jakie silniki, jakie śruby, jak przetaczałeś. Bloki łożyskujące są również home made? Też robię maszynkę na SSK-B01/MB (zaczynałem już w 2007 roku :mrgreen:)


Autor tematu
gadzik90
Sympatyk forum poziom 2 (min. 50)
Sympatyk forum poziom 2 (min. 50)
Posty w temacie: 3
Posty: 52
Rejestracja: 05 kwie 2011, 21:17
Lokalizacja: Kielce
Kontakt:

#4

Post napisał: gadzik90 » 02 paź 2012, 14:56

Silniki to Japan Servo, Type KH42KM2B001, DC 4.08V 1,7A, właśnie mam z nimi mały problem o którym piszę szerzej w odpowiednim dziale (na początku zmontowania układów silniczki piszczały ładnie, jednostajnie, a teraz charczą, poza tym gdzieś gubią kroki i np. przy przesuwie o 1mm w jedną i drugą stronę nie wraca na swoje pierwotne miejsce). Śruby to najzwyklejsze Tr10x2 z "naszego" sklepu, a przetaczał mi je znajomy ślusarz. Przetoczone są na fi6na długości 20 lub 30mm, a na pierwszych 10mm naciął mi gwint żeby można było skręcić łożysko w oprawce. Bloki łożyskujące i uchwyty pod prowadnice co prawda nie są "home made" ale są mojej "konstrukcji" a zostały wykonane u ojca w firmie. Wrzeciono to najprostsza wiertareczka z alledrogo za 20zł plus wysyłka, z tego względu że na początku chce porzeźbić w styropianie to cokolwiek lepszego mi nie jest potrzebne, a jak będzie to zrobię nową maszynę.


diodas1
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 1
Posty: 2788
Rejestracja: 15 sty 2006, 18:34
Lokalizacja: Wrocław

#5

Post napisał: diodas1 » 02 paź 2012, 15:53

Gratuluję uporu długodystansowca :)
Wszystkich niedoskonałości usunąć się nie da nie zmieniając całościowo konstrukcji ale trochę zmian możesz wprowadzić niedużym kosztem:
1. Gdybyś do sterczących dość wiotko w górę płaskowników na których zawieszona jest oś x zamocował z tyłu łączącą je ściankę z dowolnego materiału ( blacha, sklejka...) to zniwelowałbyś znacznie podatność tej części maszyny na kiwanie się na boki.
2. Koniecznie zmień sposób zamocowania wrzecionka. Byle jaka konstrukcja skrzynkowa wzorowana na drewnianych frezarkach będzie pewniejsza niż mocowanie na długich chybotliwych z natury śrubach.
3. Mam przeczucie że niepokojące odgłosy silników wynikają z ich mocowania i sprzężenia ze śrubami. Kiedy silnik wykonuje polecenie i obraca się o mały kąt to nie zawsze przekłada się on na obrót śruby napędowej. Być może dają o sobie znać opory tarcia między śrubą napędową a nakrętką. Zamiast ruchu obrotowego śruby, odkształcają się sprężyście elementy zawieszenia silnika a część naprężeń bierze na siebie gumowa rurka sprzęgająca. Wykonanie następnego kroku nie jest już dla silnika tak oczywiste, skoro nadal walczy z nierozładowanymi naprężeniami. Stąd dziwne dźwięki i przypadki gubienia kroków. Usztywnianie konstrukcji gdzie się da poprawi jej dokładność. Jeżeli zrobisz coś z tym o czym napisałem, pewnie ujawnią się kolejne słabsze fragmenty konstrukcji ale i tak będzie lepiej.


Autor tematu
gadzik90
Sympatyk forum poziom 2 (min. 50)
Sympatyk forum poziom 2 (min. 50)
Posty w temacie: 3
Posty: 52
Rejestracja: 05 kwie 2011, 21:17
Lokalizacja: Kielce
Kontakt:

#6

Post napisał: gadzik90 » 02 paź 2012, 17:21

1. Gdybyś do sterczących dość wiotko w górę płaskowników na których zawieszona jest oś x zamocował z tyłu łączącą je ściankę z dowolnego materiału ( blacha, sklejka...) to zniwelowałbyś znacznie podatność tej części maszyny na kiwanie się na boki.
2. Koniecznie zmień sposób zamocowania wrzecionka. Byle jaka konstrukcja skrzynkowa wzorowana na drewnianych frezarkach będzie pewniejsza niż mocowanie na długich chybotliwych z natury śrubach.
Jak będę chciał już coś ładnego rzeźbić to z pewnością zastosuję Twoje propozycje. Jak narazie chciałbym odpocząć od części mechanicznej i skupić się na sterowaniu.
3. Mam przeczucie że niepokojące odgłosy silników wynikają z ich mocowania i sprzężenia ze śrubami. Kiedy silnik wykonuje polecenie i obraca się o mały kąt to nie zawsze przekłada się on na obrót śruby napędowej....
Dziwne odgłosy silników są wtedy gdy są wszystkie włączone naraz, jak jest włączony tylko jeden silnik (obojętnie który) to piszczy "ładnie" za wyjątkiem silniczka który troszke się nadpalił razem ze sterownikiem (powodem były złe końcówki trzymające się na słowo honoru) ale o dziwo pracuje. Prawdopodobnie są to jakieś zakłócenia ale o tym właśnie dyskutuję na innym dziale.

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Frezarka - konstrukcja metalowa”