Moja maszynka z syntetycznego granitu

Maszyny ze stali, aluminium, odlewów itp.
Tu możesz również przedstawić się i opisać swoją maszynę

Autor tematu
bakprint
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 10
Posty: 211
Rejestracja: 18 wrz 2007, 12:02
Lokalizacja: Trzebinia, Limanowa
Kontakt:

Moja maszynka z syntetycznego granitu

#1

Post napisał: bakprint » 12 kwie 2009, 22:39

Budową korpusów maszyn na bazie syntetycznego granitu zainteresowałem się jak Wszyscy zainspirowany tematami:
- Ernesta Kruczka - https://www.cnc.info.pl/topics13/odlewy ... zny+granit
a później
- Waltera~ - https://www.cnc.info.pl/topics60/maszyn ... 91,290.htm


Plany planami, a z realizacją było cienko.
Czas sobie płynął, a ja powoli zdobywałem jakieś okazyjnie kupowane elementy przyszłego systemu.
Zanim wykonałem stół wibracyjny i podstawy komory próżniowej upłynął ponad rok od momentu "zniknięcie" Waltera~ z forum.
Do tej pory przygotowałem również pompy próżniowe do komory i drugą mniejszą do odpowietrzania mieszanej żywicy.

Plan maszynki jawił się (w mojej głowie) jeszcze długo, zanim zabrałem się za jakąkolwiek pracę. Brakowało mi jednak narzędzi do przelania pomysłów w rzeczywisty projekt.
Kilka tygodni temu dosiadłem mojego pierwszego programu CAD - SolidWorks-a v.7.0.
Kilka godzin "macania" programu i zacząłem przelewać moje wizje w realny projekt.

Pomimo, że jestem inż. starej daty, posiadam że tak powiem "świeże spojrzenie", lubię nowości i bardziej mnie one inspirują niż przerażają.
Spędziłem kilkadziesiąt lat pracy na warsztacie mechanicznym dużego zakładu, więc to i owo wiem i widziałem. Nie znaczy że wiem i widziałem wszystko.
Przedstawiam moje "wizje". Proszę o szeroką dyskusję nad zastosowanymi elementami, szczegółami rozwiązań. Mile widziane podpowiedzi i konstruktywne uwagi.

Rozpocznę od projektu.
Nie jest to ostateczna wersja, wiele elementów powstaje lub jest zmienianych "na bieżąco".
Jak każdy z nas, projektuję pod konkretne możliwości wykonawcze. A że te teraz u mnie są zerowe, szukam możliwości obróbki wśród znajomych, pobliskich zakładów itd.
Parametry Ich maszyn decydują o tym, w jaki sposób zaprojektuję konkretną część lub obrobię konkretną płaszczyznę.
Te właśnie ograniczenia determinują w poważny sposób projekt maszynki. Staram się tak projektować elementy, by tych "ważnych" wymiarów było jak najmniej - wiem jak potrafi "skopać" nawet najlepszy projekt kiepski (lub zapracowany) tokarz czy frezer.

Chętnie nawiążę poważną współpracę czy to z potencjalnym wykonawcą elementów z PA6, czy też współwykonawcą tego typu konstrukcji.

Ponieważ zaprezentowałem zajawkę projektu w temacie Waltera~, przeniosłem tutaj początek dyskusji nad moim projektem.
..............................................

Na początek maszynka do wszystkiego:
- pole pracy 530x420x260 mm
- silniki 3Nm,
- prowadnice Rexroth - 15-tki
- śruby kulowe 20x5

Cały czas będzie do wglądu, na bieżąco aktualizowany w miarę rozwoju projektu, plik eDrawings złożenie

Obrazek
Obrazek
Obrazek

qqaz pisze:Kolega Bakprint powinien odejść od nawyków mechanicznych a skłonić się w stronę budownictwa - i przyjąć "tamtejsze" spojrzenie na konstrukcję. Czyli to, co stalowe może być rozciągane, to w odlewie piaskowym - nawet z żywicznym spoiwem - zwyczajnie pęknie.
Tak na oko nóżki bramy wyglądają wiotko szczególnie w stronę największego obciążenia - czyli wzdłuż ruchu suportu po bramie.
I dlaczego ten silnik tak sterczy? - Nie można go do środka?
qqaz pisze:...skłonić się w stronę budownictwa ...
Nogi w maszynce to moje największe "zmartwienie".
Rozciąganie wynikające z obciążenia "wstępnie" zastąpiłem wstępnym :wink: ściśnięciem konstrukcji - 2x M24x2x720. NIe liczyłem jeszcze tego stanu obciążenia.... ale na oko powinno wystarczyć.
Szkoda mi pola obróbczego na ich (nóg) powiększenie. W rezerwie stoją nogi czysto "metalowe", ale za dużo z nimi "roboty".
Ogólnie temat nóg jest do ostrej dyskusji.

Silnik "sterczy" bo nie narysowałem jeszcze osłony dla niego i krańcówek w tej osi.

Obrazek
qqaz pisze:
bakprint pisze: zastąpiłem wstępnym :wink: ściśnięciem konstrukcji - 2x M24x2x720.
super, proste a chyba jedynie skuteczne. Tylko zamiast jednej M24 może dać kilka np M8 - i tak musi być ( i jest ) płytka zamykajaca odlew od dołu a cieńsze szpilki łatwiej poddaja się odkształceniom i bardziej sprężyście bedą napinać przekroje. M24 zwyczajnie nie da się naciągnąć do stanu sprężystego - będzie bardzo krótki zakres pracy ze ściskaniem odlewu o stałej wartości a to grozi wykruszeniem kotwienia i przejścia w "luz" - czyli kicha.
Cieńsze w większej ilości.
I wystajace końce po napieciu nóg wykorzystać od razu jako szpilki mocowania całości z podstawą


[ Dodano: 2009-04-12, 22:50 ]
qqaz pisze:...M24 zwyczajnie nie da się naciągnąć do stanu sprężystego - będzie bardzo krótki zakres pracy ze ściskaniem odlewu o stałej wartości....
Masz rację, nie pomyślałem o tym. :oops:
qqaz pisze:... I wystajace końce po napieciu nóg wykorzystać od razu jako szpilki mocowania całości z podstawą
To nie będzie takie proste bez masy dodatkowych elementów (pomagaczy).
Projekt przewiduje po odlaniu obróbkę powierzchni bazowych, między innymi płaszczyzn (górnej i dolnej) nóg. Więc nic nie może z nich wystawać na stałe.

Co sądzicie o wywołaniu wstępnych naprężeń ściskających w nogach poprzez obspawanie do blach bazowych (w przygotowanych (faza) gniazdach, już po odlaniu) prętów "zatopionych" wcześniej w odlewie?
NIc nie wystawałoby z płaszczyzn bazowych, a noga posiadałaby naprężenia ściskające uzyskane "tanim kosztem".
Jeśli to ma sens, to powstaje pytanie, czy odlew wytrzyma taki szok temperaturowy?
Chyba jednak pomyślę nad innym rozwiązaniem nóg.... :neutral: albo zdecyduję się na stalowe. To wszystko musi być proste ...



Tagi:


Tomek155
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 2
Posty: 296
Rejestracja: 17 gru 2008, 14:23
Lokalizacja: Olkusz

Moja maszynka z syntetycznego granitu

#2

Post napisał: Tomek155 » 13 kwie 2009, 12:35

A gdyby tak nogi przymocowac do boku podstawy i boków bramy? Można wtedy zrobić masywniejsze i sztywniejsze ale i poszerzyć stół co zwiększyło by się pole robocze.Maszyna byłaby może trochę mniej zgrabna ale wtedy znika problem sztywnosci nóg.


Autor tematu
bakprint
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 10
Posty: 211
Rejestracja: 18 wrz 2007, 12:02
Lokalizacja: Trzebinia, Limanowa
Kontakt:

Re: Moja maszynka z syntetycznego granitu

#3

Post napisał: bakprint » 13 kwie 2009, 13:59

Tomek155 pisze:A gdyby tak nogi przymocowac do boku podstawy i boków bramy? Można wtedy zrobić masywniejsze i sztywniejsze ale i poszerzyć stół co zwiększyło by się pole robocze.Maszyna byłaby może trochę mniej zgrabna ale wtedy znika problem sztywnosci nóg.
Zamocowanie boków do boków belki bramy zmniejszy jej długość (belki), a to zmniejszy zakres pracy w tej osi, a więc i stół.
Trzeba by zamocować nogi bramy do boków korpusu i tyłu belki bramy by zwiększyło to pole robocze. A na to brak jest "ciała" w podstawie.

Puki co, przerabiam konstrukcję nóg i ich mocowania. Musi być to proste w wykonaniu i obróbce.

Awatar użytkownika

pasierbo
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 1
Posty: 638
Rejestracja: 03 lut 2008, 23:24
Lokalizacja: Lublin

#4

Post napisał: pasierbo » 13 kwie 2009, 17:09

A czemu by nie nogi razem z belką bramy tak jak tu Obrazek
Źródło: http://thomas-zietz.de/
I podstawę jakby zwęzić przed nogami mozna by troche zaoszczędzić materiału.


Tomek155
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 2
Posty: 296
Rejestracja: 17 gru 2008, 14:23
Lokalizacja: Olkusz

Moja maszynka z syntetycznego granitu

#5

Post napisał: Tomek155 » 13 kwie 2009, 19:03

Chyba źle mnie zrozumialeś miałem na myśli mnij więcej coś takiego jak na rysunku.Oś na belce pozostaje tej samej długości ale nogi nie sa przymocowane do spodu tylko do boku belki w tym układzie zostaje więcej miejsca na stół.
Załączniki
Konstrukcja z polimerobetonu.jpg
Konstrukcja z polimerobetonu.jpg (9.34 KiB) Przejrzano 8955 razy


kowales
Czytelnik forum poziom 3 (min. 30)
Czytelnik forum poziom 3 (min. 30)
Posty w temacie: 1
Posty: 32
Rejestracja: 22 lip 2007, 00:43
Lokalizacja: Warszawa

#6

Post napisał: kowales » 13 kwie 2009, 21:04

Bakprint, pisałeś, że masz już stół wibracyjny itp. Pewnie robiłeś już jakieś testy? :-> Możesz się pochwalić co Ci wychodzi?

pozdr
kowales

Awatar użytkownika

DZIKUS
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 2
Posty: 1243
Rejestracja: 10 kwie 2005, 14:18
Lokalizacja: STALOWA WOLA W-WA
Kontakt:

#7

Post napisał: DZIKUS » 13 kwie 2009, 22:03

moze bys napisal szczegoly na temat materialu ktory zmaierzasz odlac? w obu cytowanych przez Ciebie watkach bylo mnostwo pomyslow, ciekawy jestem co w koncu wybrales. robiles juz jakies proby?
-mamo, czy jestem Twoją małą księżniczką?
-nie, nie jesteś synu


Autor tematu
bakprint
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 10
Posty: 211
Rejestracja: 18 wrz 2007, 12:02
Lokalizacja: Trzebinia, Limanowa
Kontakt:

#8

Post napisał: bakprint » 13 kwie 2009, 23:43

DZIKUS pisze:.... w obu cytowanych przez Ciebie watkach bylo mnostwo pomyslow, ciekawy jestem co w koncu wybrales. robiles juz jakies proby?
Dokładnie jest, tak jak napisałeś. Czyli.... Walter~ włożył masę pracy w opanowanie technologii, jego przyjaciele również. Doszli do jakichś konstruktywnych wniosków. Wyłuszczył je na forum.
Powstaje pytanie - przerabiać to ponownie na własnej skórze? Czy przechodzić tą drogę jesze raz?

Zadam podobne pytanie jak Dzikus.
Czy widzicie celowość w przerabiania wszystkiego od początku??

Odpowiem na obydwa pytania.
Nie, nie robiłem żadnych prób.
Miałem zrobić parę wykonanych wcześniej przez innych próbek?
Może jakieś wnioski miałem z nich wyciągnąć?

Walter~ stracił na te próby ponad pół roku. Korzystam z jego doświadczeń.
Zrobiłem dobry wibrator i komorę próżniową. Ich nieodzowność sygnalizował autor prób, eksperymentów, pomysłu...

Ja wchodzę w to w ciemno.
Reasumując:
Straciłem już masę czasu...
Póki co, jestem na etapie dogrywania projektu.
Tu się koncentruję, zakładając (i tu mnie macie) że reszta wyjdzie, bo wyszła u Waltera~ przy dużo mniejszym zaawansowaniu w ważne szczegóły (wibrator, komora próżniowa).

Cenię sobie zdanie specjalistów z forum. Cenię również opinię jednego z nich - Waltera~.
To wyjaśnia chyba wszystko. Ufam Wam.

Podobnie jak uwzględniłem w projekcie sugestie qqaz-a (zawarł je w zupełnie innym poście) w sprawie niesymetrycznego posadowienia śruby w osi Z i dodania sprężyny gazowej, tak i uwzględnię wszystkie opinie które zostaną zamieszczone, i będą miały pozytywny wpływ na końcowy projekt maszynki.
No cóż, czy opinia ma wpływ pozytywny, czy nie, oceniał będę jednak sam - sorry koledzy.

Wchodzicie w ten pomysł całym sercem , albo nie... bez urazy i pretensji. Ja wszedłem i liczę na sukces.
Tomek155 pisze:Chyba źle mnie zrozumialeś miałem na myśli mnij więcej coś takiego jak na rysunku.Oś na belce pozostaje tej samej długości ale nogi nie sa przymocowane do spodu tylko do boku belki w tym układzie zostaje więcej miejsca na stół.
Dobrze Cię zrozumiałem Tomku.
"Rzuć okiem jeszcze raz na projekty... "Moja" belka górna jest szersza (netto) niż korpus (dolny), u Ciebie jest równa szerokości korpusu. I będzie zawsze równa jego szerokości co byś nie kombonował, bo noga jst przymocowana zarówno do boku belki jak i boku korpusu - algebra Boola (czy jak On się tam pisze). Sorry.
pasierbo pisze:A czemu by nie nogi razem z belką bramy tak jak tu
Źródło: http://thomas-zietz.de/
I podstawę jakby zwęzić przed nogami można by troche zaoszczędzić materiału.
Proszę przeanalizuj, jak w domu, przy pomocy przy pomocy przysłowiowego "noża kuchennego" i dobrych chęci wykonać formę która da ci precyzyjny odlew takiego zestawu jak proponujesz.
Mówiąc mniej restrykcyjnie: dysponujesz jedynie dokładnością cyrkulatki z hipermarketu i wiedzą o dostępnej grubości płyt które tam możesz kupić: czyli 10, 12 , 18, 21 mm. To wszystko na czym możesz polegać. Dalej proponujesz ten projekt?

Reasumując: projektujemy na miarę możliwości wykonawczych... nie na odwrót. A możliwości są marne - z założenia, i tego się należny trzymać.
Ostatnio zmieniony 14 kwie 2009, 00:18 przez bakprint, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika

DZIKUS
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 2
Posty: 1243
Rejestracja: 10 kwie 2005, 14:18
Lokalizacja: STALOWA WOLA W-WA
Kontakt:

#9

Post napisał: DZIKUS » 14 kwie 2009, 00:07

bakprint pisze:
DZIKUS pisze:.... w obu cytowanych przez Ciebie watkach bylo mnostwo pomyslow, ciekawy jestem co w koncu wybrales. robiles juz jakies proby?
Dokładnie jest, tak jak napisałeś. Czyli.... Walter~ włożył masę pracy w opanowanie technologii, jego przyjaciele również. Doszli do jakichś konstruktywnych wniosków. Wyłuszczył je na forum.
Powstaje pytanie - przerabiać to ponownie na własnej skórze? Czy przechodzić tą drogę jesze raz?
no dobrze, cyzli konkretnie na co sie decydujesz? nie wszystkie skladniki chemiczne podane przez Waltera sa dostepne w Polsce. Co konkretnie zamierzasz zastosowac i w jakich proporcjach? nie sadzisz ze jednak warto chocby dla swietego spokoju odlac kilka probek wielkosci cegly? ja w ktoryms z watkow pisalem, ze bylem dosc negatywnie zaskoczony udarnoscia prawdziwego granitu - plyty o grubosci ok 3cm latwo mozna rozwalic uder
zeniem o chodnik, grube na ok 10cm gina od uderzenia wiekszym mlotkiem
-mamo, czy jestem Twoją małą księżniczką?
-nie, nie jesteś synu


pukury
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 2
Posty: 7604
Rejestracja: 23 lis 2004, 22:41
Lokalizacja: kraków

#10

Post napisał: pukury » 14 kwie 2009, 00:14

witam .
jak odlewaliśmy z kumplem elementy do elewacji ( zabytkowej ) to było co nie co problemów .
od razu przygotuj sobie dużo szmat i denaturat - do mycia rąk i reszty .
problemem jest również mieszanie - jak to zrobisz źle to " zapowietrzysz " mieszankę - i problem .
nie źle jest podgrzać ( co nieco ) całość .
robiliśmy to tak - w formie był umieszczony drut oporowy i dalej - wiadomo .
drut zostawał na wieki - wieków w odlewie .
ważną sprawą jest odpowiednie " czasowanie " wszystkiego - a czasu mało ( w brew pozorom ) .
do mieszania dobre są wiaderka jak do gipsu ( z gumy ) .
nie źle by było móc regulować częstotliwość " telepania " - wyraźnie widać jak w pewnym momencie piasek siada .
pozdrawia.
Mane Tekel Fares

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Frezarka - konstrukcja metalowa”