Inne spojrzenie na frezarkę - stół krzyżowy
-
Autor tematu - Znawca tematu (min. 80)
- Posty w temacie: 7
- Posty: 83
- Rejestracja: 11 gru 2009, 08:28
- Lokalizacja: Brzeziny
Inne spojrzenie na frezarkę - stół krzyżowy
Od dawna jestem czytelnikiem forum ale obserwując dział konstrukcji maszyn w większości to konstrukcja ruchomej bramy lub ruchomego stołu. Ja natomiast zrobiłem stół krzyżowy. Założenie było takie aby uzyskać możliwie najwyższą dokładność możliwie najmniejszym kosztem. Może któryś z domorosłych konstruktorów pójdzie tą drogą. Konstrukcja ramy zapewniła dość dużą sztywność. Nawet prowadnice XiY 10mm okazały się na tyle sztywne, że pozwala obrabiać bez problemu aluminium. Mojego pomysłu podparcie w 3 miejscach osi X. Oto co wyszło:
Zastosowałem frezarkę górnowrzecionową po odpowiednich modyfikacjach aby łatwo można było ją demontować i zamiennie montować "dremelka" z uchwytem 1/8". Problem to tulejki w innych rozmiarach niż 6 i 8mm. Można dorobić ale na razie muszę ją jeszcze wykończyć, krańcówki, czujnik długości narzędzia, blat i płyta spodnia z aluminium itd...
Najpierw była to frezarka manualna aby za jej pomocą zbudować cnc. Rama była robiona pod imadło krzyżowe ale dała się zaadoptować do CNC.
Trochę danych technicznych:
Sterowniki TA8035, płyta MB01, zasilacz i elektronika upchnięta do obudowy po odtwarzaczu VHS . Prowadnice Z 16mm XiY 10mm. Obudowy łożysk i bloków napędowych wykonane samodzielnie. Silniki 2 Nm, śruba trapezowa Z 16x4 XiY 14x4, nakrętki poliamid i faktycznie są bezluzowe. Pracują od marca jak wyliczyłem ok 500 godzin i nadal nie mają luzu. W planach wymiana płyt drewnianych na aluminium. Przy budowie kierowałem się założeniem, że ma to być CNC do nauki ale zaskoczyło mnie to co można zrobić przy tak małym budżecie i jakie są efekty pracy (amatorskie).
Jeszcze parę fotek:
Łożyska we frezarce rozsypały się po 2 godzinach pracy. Dolne duży luz a górne się zatarło i stopiło mocowania, zrobiłem gniazdo z aluminium i płytę mocującą z lignofolu aby nie przenosiło ciepła na plastikową obudowę.
Zastosowałem frezarkę górnowrzecionową po odpowiednich modyfikacjach aby łatwo można było ją demontować i zamiennie montować "dremelka" z uchwytem 1/8". Problem to tulejki w innych rozmiarach niż 6 i 8mm. Można dorobić ale na razie muszę ją jeszcze wykończyć, krańcówki, czujnik długości narzędzia, blat i płyta spodnia z aluminium itd...
Najpierw była to frezarka manualna aby za jej pomocą zbudować cnc. Rama była robiona pod imadło krzyżowe ale dała się zaadoptować do CNC.
Trochę danych technicznych:
Sterowniki TA8035, płyta MB01, zasilacz i elektronika upchnięta do obudowy po odtwarzaczu VHS . Prowadnice Z 16mm XiY 10mm. Obudowy łożysk i bloków napędowych wykonane samodzielnie. Silniki 2 Nm, śruba trapezowa Z 16x4 XiY 14x4, nakrętki poliamid i faktycznie są bezluzowe. Pracują od marca jak wyliczyłem ok 500 godzin i nadal nie mają luzu. W planach wymiana płyt drewnianych na aluminium. Przy budowie kierowałem się założeniem, że ma to być CNC do nauki ale zaskoczyło mnie to co można zrobić przy tak małym budżecie i jakie są efekty pracy (amatorskie).
Jeszcze parę fotek:
Łożyska we frezarce rozsypały się po 2 godzinach pracy. Dolne duży luz a górne się zatarło i stopiło mocowania, zrobiłem gniazdo z aluminium i płytę mocującą z lignofolu aby nie przenosiło ciepła na plastikową obudowę.
Życie jest piękne, jeżeli odpowiednio dobierze się środki antydepresyjne...
Tagi:
-
Autor tematu - Znawca tematu (min. 80)
- Posty w temacie: 7
- Posty: 83
- Rejestracja: 11 gru 2009, 08:28
- Lokalizacja: Brzeziny
Dla sprecyzowania wyjaśnię, że na osi Z mam nakrętkę mosiężną a na XiY poliamid. Nakrętki z poliamidu kupione na znanym portalu aukcyjnym. Wykonane na tokarce i gwintownikiem trapezowym. Spotkałem się z opiniami, że są one ciasno pasowane lecz w połączeniu ze śrubą od sponsora okazało się, że mają 0.2mm luzu. Poradziłem sobie z tym tak, że nakrętki wprasowałem w obudowy z bardzo ciasnym pasowaniem i poliamid "ładnie" spasował się ze śrubą. Jak dobrze pamiętam było to -0.15 mm średnicy.
Jeśli chodzi o oś Z to mam jedną nakrętkę, która także miała spory luz. Nakrętkę przeciąłem (nie do końca) w 1/4 długości i klasycznie śrubę M5 jako regulator luzu. Jest to proste rozwiązanie ale co jakiś czas trzeba sprawdzać luz bo śruba M5 się luzuje. Zdecydowanie zalecam dwie oddzielne nakrętki.
Reasumując do zastosowań amatorskich nakrętki z poliamidu są OK. Po 500 godz. pracy brak jakiegokolwiek luzu.
Jeśli chodzi o oś Z to mam jedną nakrętkę, która także miała spory luz. Nakrętkę przeciąłem (nie do końca) w 1/4 długości i klasycznie śrubę M5 jako regulator luzu. Jest to proste rozwiązanie ale co jakiś czas trzeba sprawdzać luz bo śruba M5 się luzuje. Zdecydowanie zalecam dwie oddzielne nakrętki.
Reasumując do zastosowań amatorskich nakrętki z poliamidu są OK. Po 500 godz. pracy brak jakiegokolwiek luzu.
Życie jest piękne, jeżeli odpowiednio dobierze się środki antydepresyjne...
-
- Czytelnik forum poziom 3 (min. 30)
- Posty w temacie: 8
- Posty: 34
- Rejestracja: 04 maja 2009, 11:50
- Lokalizacja: Poznań
Witam
Kolego Benon dzięki za odpowiedz w sprawie nakrętek,właśnie dokonałem zakupu trzech sztuk
z poliamidu na wiadomym portalu.Do grawerki myślę że będą OK.Ciekawość popycha mnie do kolejnego pytania, z jaką dokładnościom kolegi maszynka wykona otwór pod łożysko,
np. średnicy 26mm w aluminium.Oraz na jakim programie kolega pracuje.Linux, Mach?
Dzięki.
gier
Kolego Benon dzięki za odpowiedz w sprawie nakrętek,właśnie dokonałem zakupu trzech sztuk
z poliamidu na wiadomym portalu.Do grawerki myślę że będą OK.Ciekawość popycha mnie do kolejnego pytania, z jaką dokładnościom kolegi maszynka wykona otwór pod łożysko,
np. średnicy 26mm w aluminium.Oraz na jakim programie kolega pracuje.Linux, Mach?
Dzięki.
gier
-
Autor tematu - Znawca tematu (min. 80)
- Posty w temacie: 7
- Posty: 83
- Rejestracja: 11 gru 2009, 08:28
- Lokalizacja: Brzeziny
Tak dla zobrazowania i posiadanego materiału wykonałem zagłębienie w resztce na fi19 bo miałem właśnie takie łożysko pod ręką. Otwór mierzyłem suwmiarką, wyszło idealnie. Pamiętać jednak należy, że mocniej lub słabiej ciągnąć za pokrętło suwmiarki można dodać lub ująć 2-3 setki. Starałem się użyć w miarę takiej samej siły. Dokładność pasowania mogę określić z doświadczenia na +/- 0.1mm, łożysko weszło ciasno bardzo mocno wciskając palcem. Parametry obróbki: frez hss 6 posuw wykańczający 150mm/min, zgrubny 300, posuw Z 50. Frez już też nie pierwszej młodości:)
Robię tak dla siebie, dla sztuki dla sztuki kopertę do zegarka. Ciekawe co wyjdzie finalnie, bo dopiero zaczynam naukę modelowania brył i powierzchni w MasterCam-ie i to nie to samo co 2D.
Pracuję trochę z wygody na Windows, a steruję tradycyjnie Mach-3. Linux jest niezły ale... tylko do sterowania maszynką. Projektowanie znacznie lepiej robić na Win. Zresztą porównując nawet ilość aplikacji na Win i Linuxa odpowiedź sama się nasuwa.
Robię tak dla siebie, dla sztuki dla sztuki kopertę do zegarka. Ciekawe co wyjdzie finalnie, bo dopiero zaczynam naukę modelowania brył i powierzchni w MasterCam-ie i to nie to samo co 2D.
Pracuję trochę z wygody na Windows, a steruję tradycyjnie Mach-3. Linux jest niezły ale... tylko do sterowania maszynką. Projektowanie znacznie lepiej robić na Win. Zresztą porównując nawet ilość aplikacji na Win i Linuxa odpowiedź sama się nasuwa.
Życie jest piękne, jeżeli odpowiednio dobierze się środki antydepresyjne...
-
- Czytelnik forum poziom 3 (min. 30)
- Posty w temacie: 8
- Posty: 34
- Rejestracja: 04 maja 2009, 11:50
- Lokalizacja: Poznań
Witaj kolego benon
Dzięki za szczegółowe i wyczerpujące opisy i zdjęcia.Naprawdę jestem pod wrażeniem
dokładności z jaką kolegi maszynka działa.Wciśnięcie łożyska palcem,przy dużym oporze
oznacza spasowanie na setkę - H7.Czyli super! Zgadzam się też, że na Windows jest dużo
programów 2D i 3D. Ja też dopiero zaczynam przygodę z cnc.Stąd moje pytanie o wielkość bicia wrzeciona (frezarki do drewna) rozumie że jest małe, ale czy widoczne? Wieżę że
kolega pokona trudności i wykona tą kopertę do zegarka.
Pozdrowienia gier.
Dzięki za szczegółowe i wyczerpujące opisy i zdjęcia.Naprawdę jestem pod wrażeniem
dokładności z jaką kolegi maszynka działa.Wciśnięcie łożyska palcem,przy dużym oporze
oznacza spasowanie na setkę - H7.Czyli super! Zgadzam się też, że na Windows jest dużo
programów 2D i 3D. Ja też dopiero zaczynam przygodę z cnc.Stąd moje pytanie o wielkość bicia wrzeciona (frezarki do drewna) rozumie że jest małe, ale czy widoczne? Wieżę że
kolega pokona trudności i wykona tą kopertę do zegarka.
Pozdrowienia gier.
-
Autor tematu - Znawca tematu (min. 80)
- Posty w temacie: 7
- Posty: 83
- Rejestracja: 11 gru 2009, 08:28
- Lokalizacja: Brzeziny
Pewnie, że można wiedzieć.pabloot pisze:benon można wiedzieć ile wyniosła Cie ta konstrukcja w całości ??
wrzeciono 130
łożyska liniowe 140
wałki 10 i 16 60zł
nakrętki 70 zł
aluminium 80zł
silniki 2Nm 270 zł
sterowniki i płyta 250zł
zasilacz - trudno powiedzieć bo miałem części z zapasów
stal - j/w
reszta to własna praca więc też trudno wycenić
Razem lekką ręką licząc ok. 1000zł
Każde wrzeciono ma bicie. "Marketówki" zdecydowanie mają je większe. Sam frez jak wcześniej wspominałem nie pierwszej młodości ma dokładnie fi 5.95 mm, w programie ustawiłem średnicę na fi 5.92 (z doświadczenia bo trochę bije uchwyt), no i wyszło za pierwszym razem. Ale to "takie" zabiegi operatorskie. Jakby nie wyszło to korekta średnicy frezu. Kiedy potrzebuję naprawdę coś dokładnie wykonać to robię próbny rowek w celu korekcji średnicy a później wychodzi cacy:) Jakoś trzeba sobie radzić. Zresztą każdy operator maszyny zna pewne zabiegi aby dobrze wychodziło - tak sądzę.gier pisze:Stąd moje pytanie o wielkość bicia wrzeciona (frezarki do drewna) rozumie że jest małe, ale czy widoczne?
Życie jest piękne, jeżeli odpowiednio dobierze się środki antydepresyjne...