Toczenie ozdobnych krawędzi frezami kształtowymi
-
Autor tematu - Sympatyk forum poziom 1 (min. 40)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 44
- Rejestracja: 02 mar 2008, 14:47
- Lokalizacja: warszawa
Toczenie ozdobnych krawędzi frezami kształtowymi
Mam jakieś chińskie frezy do frezarki ręcznej do drewna. Tyle że dla mnie wygodniej byłoby robić takie krawędzie na tokarce ze względu na mniejszą ilość latającego syfu i możliwość łatwego szlifowania.
Zrobiłem próby no i idzie ale tak sobie. Problem w tym że drewno zamiast ścinać to raczej je skrobie. Podejrzewam że problem leży w ostrzeniu. Podczas toczenia frez mocno się nagrzewa, ale nie pali drewna. Na frezarce ręcznej frez tnie ale lubi palić drewno (czyli tępy).
Ale jest i drugi problem. Ostrze freza jest lekko po skosie (patrząc wzdłuż jego uchwytu) i nie mam możliwości zamocować go w osi toczenia, bo zawsze gdzieś będzie za nisko lub za wysoko.
Czy ktoś już probował stosować frezy kształtowe w tokarce? Bo jak narazie jedynym rozwiązaniem wydaje mi się zakup porządnego freza z węglików z prostym ostrzem.
Zrobiłem próby no i idzie ale tak sobie. Problem w tym że drewno zamiast ścinać to raczej je skrobie. Podejrzewam że problem leży w ostrzeniu. Podczas toczenia frez mocno się nagrzewa, ale nie pali drewna. Na frezarce ręcznej frez tnie ale lubi palić drewno (czyli tępy).
Ale jest i drugi problem. Ostrze freza jest lekko po skosie (patrząc wzdłuż jego uchwytu) i nie mam możliwości zamocować go w osi toczenia, bo zawsze gdzieś będzie za nisko lub za wysoko.
Czy ktoś już probował stosować frezy kształtowe w tokarce? Bo jak narazie jedynym rozwiązaniem wydaje mi się zakup porządnego freza z węglików z prostym ostrzem.
Tagi:
-
- Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 790
- Rejestracja: 28 paź 2005, 19:59
- Lokalizacja: Wejherowo
- Kontakt:
Witam
Można spróbować połączyć obie metody - tzn żeby frez się również kręcił , materiał w tokarce - powinno być lepiej
Noże kształtowe nie koniecznie muszą się sprawdzić - szczególnie iż nie każdy gatunek drewna "ładnie" się toczy
Pozdrawiam
Można spróbować połączyć obie metody - tzn żeby frez się również kręcił , materiał w tokarce - powinno być lepiej
Noże kształtowe nie koniecznie muszą się sprawdzić - szczególnie iż nie każdy gatunek drewna "ładnie" się toczy
Pozdrawiam
"Tak naprawdę, to nie rozumiesz jakiegoś zagadnienia, dopóki nie potrafisz go wytłumaczyć swojej babci."
Albert Einstein
Albert Einstein
-
Autor tematu - Sympatyk forum poziom 1 (min. 40)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 44
- Rejestracja: 02 mar 2008, 14:47
- Lokalizacja: warszawa
Sklejka jest tylko na próbę, później będzie to drewno egzotyczne (a więc twardsze).
Myślałem żeby włożyć frez w tokarkę, a obracać krążkiem drewna na imaku, to też jakieś rozwiązanie.
Drewno wyszło ładnie, ale co innego wydusić 1 sztukę, a co innego zrobić tego kilkadziesiąt. Uparłem się na toczenie bo łatwiej robić w drewnie wcięcia i rowki, a do tego jest czyściej bo nie lata dużo pyłu.
Myślałem żeby włożyć frez w tokarkę, a obracać krążkiem drewna na imaku, to też jakieś rozwiązanie.
Drewno wyszło ładnie, ale co innego wydusić 1 sztukę, a co innego zrobić tego kilkadziesiąt. Uparłem się na toczenie bo łatwiej robić w drewnie wcięcia i rowki, a do tego jest czyściej bo nie lata dużo pyłu.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 11570
- Rejestracja: 17 mar 2009, 08:55
- Lokalizacja: Skępe
Ja uważam, że pies jest pogrzebany w geometrii.
Frez aby ładnie ścinał musi mieć duży ujemny kąt powierzchni natarcia - vide , czyli krótko mówiąc musi być "ostry" i bardzo duże obroty. albo narzędzia, albo materiału, wtedy warstwa skrawanego drewna przez jedno ostrze jest bardzo cieniutka i nie przegrzewa narzędzia i calizny od której jest odcinana. Nie wiem czy obroty tokarki (max pewno 2-2,5tys) będą wystarczająco duże. może ktoś powiedzieć, ze przecież toczy się drewno i to ręcznymi nożami (dłutami), owszem ale "posuw" takiego narzędzia jest stosunkowo mały, ale najważniejsza jest geometria samego ostrza gdzie powierzchnia natarcia ma co prawda najczęściej zerowy kąt ale za to powierzchnia przyłożenia jest bardzo ścięta co daje w sumie bardzo ostry kąt (można też nóż odwrócić zamieniając powierzchnie miejscami). Również tokarki do drewna mają zazwyczaj większe obroty (zależnie od gabarytów drewna)
Możesz zrobić takie dłuto (kształtowe) samemu, np z starego płaskiego pilnika do metalu. Vide http://americanwoodworker.com/blogs/too ... hisel.aspx http://www.forumstolarzy.pl/index.php?topic=15.0
http://www.do-drewna.pl/sklep/index.php?cat_id=54
Frez aby ładnie ścinał musi mieć duży ujemny kąt powierzchni natarcia - vide , czyli krótko mówiąc musi być "ostry" i bardzo duże obroty. albo narzędzia, albo materiału, wtedy warstwa skrawanego drewna przez jedno ostrze jest bardzo cieniutka i nie przegrzewa narzędzia i calizny od której jest odcinana. Nie wiem czy obroty tokarki (max pewno 2-2,5tys) będą wystarczająco duże. może ktoś powiedzieć, ze przecież toczy się drewno i to ręcznymi nożami (dłutami), owszem ale "posuw" takiego narzędzia jest stosunkowo mały, ale najważniejsza jest geometria samego ostrza gdzie powierzchnia natarcia ma co prawda najczęściej zerowy kąt ale za to powierzchnia przyłożenia jest bardzo ścięta co daje w sumie bardzo ostry kąt (można też nóż odwrócić zamieniając powierzchnie miejscami). Również tokarki do drewna mają zazwyczaj większe obroty (zależnie od gabarytów drewna)
Możesz zrobić takie dłuto (kształtowe) samemu, np z starego płaskiego pilnika do metalu. Vide http://americanwoodworker.com/blogs/too ... hisel.aspx http://www.forumstolarzy.pl/index.php?topic=15.0
http://www.do-drewna.pl/sklep/index.php?cat_id=54
pozdrawiam,
Roman
Roman