Szlifowanie na tokarce

Dyskusje dotyczące toczenia, remontów, modernizacji, narzędzi. Tokarki konwencjonalne.
Awatar użytkownika

RomanJ4
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 18
Posty: 11572
Rejestracja: 17 mar 2009, 08:55
Lokalizacja: Skępe

#41

Post napisał: RomanJ4 » 20 mar 2011, 01:31

Do szlifowania tak małych gabarytów jak tulejki Morse'a Mk2 i 3 nadały by się w zupełności szlifierki pneumatyczne
Obrazek http://www.narzedziowy.pl/c722_Proste_str3.html Obrazek
które mają małe gabaryty, stosunkowo duże obroty (zazwyczaj około 20000-30000/min, nawet do 70000/min), proste zamocowanie w tokarce

Obrazek ObrazekObrazek

lecz potrzebują dość dużego wydatku powietrza (na poziomie 100 do nawet 300 l/min) z kompresora lub rzadziej butli, oraz smarowania w postaci naolejacza powietrza roboczego.
Tych wad nie mają szlifierki elektryczne, lecz niektóre mają trochę mniejsze obroty, oraz generują większe wibracje z tytułu masy wirnika i przez to wymagają solidnego zamocowania. Można też zastosować mikroszlifierki typu Dremel do drobnych detali, a nawet końcówki wałka giętkiego.
Obrazek Obrazek Obrazek

Kolega MarekSCO napisał:"Silnik (prawdopodobnie komutatorowy ) i przekładnia zmniejszająca obroty..."
Weź jednak pod uwagę prędkość obwodową ściernicy która przy dużej średnicy wcale nie musi być taka mała, biorac pod uwagę np taki silnik od odkurzacza który potrafi mieć też z 15-30 tys. obrotów
A skąd?
http://north.pl/silniki-do-odkurzaczy/1088.html http://www.twenga.pl/dir-AGD,Odkurzacze ... odkurzacza


pozdrawiam,
Roman

Tagi:

Awatar użytkownika

MarekSCO
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 14
Posty: 138
Rejestracja: 06 sty 2009, 21:33
Lokalizacja: Żołynia

#42

Post napisał: MarekSCO » 20 mar 2011, 02:48

IMPULS3 pisze:Nie chcę cię martwić ale żeby przeszlifować stożek 2 to obroty powyzej 20000, oczywiście niższe też dadzą radę. :smile:
Dokładnie tak... A ściślej... Przy szlifowaniu przeciwbieżnym, tzn ściernica i przedmiot
ze stożkiem obracają się w przeciwnych kierunkach...
Sumaryczna prędkość kątowa powinna zawierać się w granicach około 20000 rpm :D
IMPULS3 pisze:Pozostaje przekladnia zębata, cierna, albo lańcuchowa ale to już by byla przesada. :shock:
A właśnie, że niekoniecznie przesada ;)
Założyłem, że udało by mi się dwukrotnie zwiększyć obroty na przekładni pasowej...
Stąd to " powyżej 6000 rpm "... Bo liczę własnie na to, że bez specjalnych cudów te 6000 osiągnę...
Dalej rozważałem zwiększenie prędkości obrotowej o kolejne dwa i pół raza na multiplikatorze...
Czyli przekładni ciernej właśnie...
Wydaje mi się, że w ten sposób dało by się to zrobić najtaniej... Przy założeniu oczywiście
stosunkowo małej żywotności wrzeciona...
Równej w przybliżeniu żywotności multiplikatora...
RomanJ4 pisze:Kolega MarekSCO napisał:"Silnik (prawdopodobnie komutatorowy ) i przekładnia zmniejszająca obroty..."
Znowu nieścisłośc z mojej strony :oops:
W tym zdaniu chodziło mi o to jak rzecz wygląda na zdjęciu...
Tzn jak rozumiem to co przedstawia załączone zdjęcie.
Oczywiście, że do osiągnięcia dużej prędkości wrzeciona przekładnia zmniejszająca obroty
nie ma żadnego sensu :)
Rzecz w tym, że silnik, jak już pisałem, miałby napędzać zarówno wrzeciona wysoko, jak i nisko obrotowe...
Po prostu wrzeciona będą wymienne w obrębie tej samej ramy...
I teraz mamy conajmniej dwie możliwości:
1. Zastosować asynchroniczny silnik prądu zmiennego ( 50 Hz ) dla którego to rodzaju
silnika maksymalna prędkośc kątowa wynosiła będzie 3000 rpm ( minus poślizg )
i znacznie zwiększać obroty przy wrzecionie do szlifowania otworów.
2. Zastosować silnik komutatorowy, który nie ma już takich ograniczeń jeśli chodzi
o maksymalną prędkośc obrotową... I zmniejszać obroty przy wrzecionach
do zewnętrznego szlifowania wałków...
Co, jak sie chwilę zastanowić też wcale proste nie będzie :D

Awatar użytkownika

RomanJ4
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 18
Posty: 11572
Rejestracja: 17 mar 2009, 08:55
Lokalizacja: Skępe

#43

Post napisał: RomanJ4 » 20 mar 2011, 03:04

To są metody elektryczne. Taki silnik komutatorowy (wysokoobrotowy) + w sumie tani regulator zmniejszający obroty (jak w rzeczonym odkurzaczu) + przekładnia pasowa zmniejszająca, powiedzmy o 1/2 obroty maksymalne, ale za to zwiększająca moment (na małych obrotach)
Pozostają jeszcze typowo mechaniczne typu przekładnia pasowa.
pozdrawiam,
Roman

Awatar użytkownika

MarekSCO
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 14
Posty: 138
Rejestracja: 06 sty 2009, 21:33
Lokalizacja: Żołynia

#44

Post napisał: MarekSCO » 20 mar 2011, 10:40

:arrow: RomanJ4 :)
Słusznie.
Robiłem "wynalazki" do drewna na takich napędach:
Obrazek
I jeden mi został :)
Nie jest to specjalnie poręczne w mocowaniu... Ale sądzę, że sobie poradzę...
Myślę, że będzie ciekawie, jak zrobię dwa zespoły szlifierskie...
Jeden napędzany silnikiem asynchronicznym, który wczoraj kupiłem na allegro.
A drugie tą wybebeszoną frezarką :)
Oczywiście wrzeciona wymienne między napędami...
Myślę, że wyniknie tutaj konieczność stosowania na wrzecionach kół napędowych
dostosowanych do dwu rodzajów pasków...
Mam na myśli pas płaski dla silnika asynchronicznego i pas okrągły ( np jakiś większy o-ring )
dla silnika z frezarki do drewna... Ale tutaj nie powinno być problemów...

Pojawiają się kolejne pytania:
1. Czy ktoś z kolegów ma jakieś doświadczenia ze stosowaniem tanich modelarskich łożysk
ceramicznych i hybrydowych ( z kulkami ceramicznymi ) ?
Jak to się sprawdza przy wyższych obrotach ?
2. Sprawa dotyczy korków szlifierskich do szlifowania otworów...
Gdzie kupić korki z długim, stosunkowo grubym trzpieniem ( np 12 mm ) ?
A może wykonywać je własnoręcznie wedle potrzeb ?
A jeśli tak, to czym kleić ?


kamar
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 20
Posty: 16223
Rejestracja: 18 wrz 2010, 06:17
Lokalizacja: Kozienice
Kontakt:

#45

Post napisał: kamar » 20 mar 2011, 11:24

Kupujesz "korki" z dziurką i dorabiasz trzpienie gwintowane. Do otworów nieprzelotowych są "korki" z dziurką stopniowaną.


IMPULS3
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 19
Posty: 7549
Rejestracja: 25 gru 2010, 21:55
Lokalizacja: LUBELSKIE

#46

Post napisał: IMPULS3 » 20 mar 2011, 12:33

Lepiej zrobić wymienne trzpienie tak jak jest to w oryginale dlatego że możesz dobrać odpowiednio gruby trzpień do danego szlifowania. Natomiast to co chcesz zrobić czyli mocować wymienne trzpienie w zaciskowej tulejce jest trochę nie dobre ze względu na to że przy tej tulejce wustępuje największa sila gnąca a tym samym będziesz mial ograniczoną możliwośc zwiększenia przekroju trzpienia.

Awatar użytkownika

RomanJ4
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 18
Posty: 11572
Rejestracja: 17 mar 2009, 08:55
Lokalizacja: Skępe

#47

Post napisał: RomanJ4 » 20 mar 2011, 12:44

pozdrawiam,
Roman


kamar
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 20
Posty: 16223
Rejestracja: 18 wrz 2010, 06:17
Lokalizacja: Kozienice
Kontakt:

#48

Post napisał: kamar » 20 mar 2011, 12:45

I jeszcze drobna uwaga.
Zwróć uwagą na kierunki gwintów w zależności od kierunku obrotów :)

Awatar użytkownika

MarekSCO
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 14
Posty: 138
Rejestracja: 06 sty 2009, 21:33
Lokalizacja: Żołynia

#49

Post napisał: MarekSCO » 20 mar 2011, 13:18

:arrow: kamar :)
Masz na myśli "korki" z wkładką gwintowaną, jak te ?
Obrazek
Czy wkręcanie gwintu bezpośrednio w otwór w "kamieniu" ?
A jeśli tak, to czy nie trzeba takiego połączenia uszczelniać jakimś kleiszczem ?
Czy samo wkręcenie wystarczy ?

:arrow: IMPULS3 :)
Właśnie... Pomyślałem, żeby tą frezarkę do drewna potraktować jako napęd... Tzn z jej wrzeciona
za pomocą paska okrągłego ( np jakiś duży o-ring ) przekazywać napęd na wrzeciono
robocze łozyskowane np na kulkowych łożyskach ceramicznych...
I to wrzeciono miało by właśnie zacisk tulejkowy o średnicy 12...
I do tej średnicy dorabiać trzpienie...
Ograniczając jednocześnie użytkowość całego wrzeciona do szlifowania otworów
o względnie małych średnicach...
Myślę o takich tulejkach, jak na zdjęciu po lewej:
Obrazek
Do szlifowania większych średnic, gdzie prędkość kątowa wrzeciona nie będzie już taka wysoka, myślę
wykonać kolejne wrzeciono...
I właśnie może by zrobić tam tak jak radzisz... Czyli trzpienie jak w szlifierce do otworów...
Czyli takie jak tutaj:
Obrazek


IMPULS3
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 19
Posty: 7549
Rejestracja: 25 gru 2010, 21:55
Lokalizacja: LUBELSKIE

#50

Post napisał: IMPULS3 » 20 mar 2011, 13:47

MarekSCO pisze:myślę
wykonać kolejne wrzeciono...
A nie lepiej jedno a porządne?

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Toczenie / Tokarki Konwencjonalne”