Remont tokarki drummond
-
Autor tematu - Czytelnik forum poziom 2 (min. 20)
- Posty w temacie: 14
- Posty: 28
- Rejestracja: 22 lis 2014, 20:06
- Lokalizacja: małogoszcz
Remont tokarki drummond
Witam wszystkich.
Od jakiegoś czasu chodził za mną pomysł zakupu małej tokarki stołowej a, że potrzebna mi pewnie będzie raz w roku albo i nie to nie chciałem wydawać na nią dużej sumy pieniędzy. Nie dawno trafił mi się za rozsądne pieniądze angielski antyk produkowany w latach 1908-60. Poczytałem trochę na angielskich forach a że pisali o niej bardzo pozytywnie postanowiłem zaryzykować i mam moją pierwszą tokarkę
tak wygląda
teraz do rzeczy ...
tokarka leżała kilka może więcej lat nie używana więc potrzebny jest jej mały remont.
Pierwsze co chcę zrobić to wymienić łożyska i tu moje pierwsze pytanie do znawców tematu.
W tokarce są zamontowane łożyska o symbolach 30207 i 30208 (są to zwykłe łożyska stożkowe) czy mogę je zastąpić łożyskami 7207 7208 (są to łożyska kulkowe skośne jednorzędowe) i czy ma to sens? czy tylko łożyska z dodatkiem p4 są łożyskami precyzyjnymi? czy są jakieś tańsze odpowiedniki o innym oznaczeniu łożysk precyzyjnych? czy nie kombinować i założyć zwykłe jak jest teraz? Dodam, że nie wymagam aby tokarka była super dokładna, powiedzmy, że zadowalało by mnie bicie na poziomie 0,05 mm mierzone na wałku 10cm od uchwytu .
Jutro jadę na giełdę kupić czujnik zegarowy aby móc pomierzyć bicia i zobaczymy wtedy gdzie są luzy i jak to wszystko wygląda
Od jakiegoś czasu chodził za mną pomysł zakupu małej tokarki stołowej a, że potrzebna mi pewnie będzie raz w roku albo i nie to nie chciałem wydawać na nią dużej sumy pieniędzy. Nie dawno trafił mi się za rozsądne pieniądze angielski antyk produkowany w latach 1908-60. Poczytałem trochę na angielskich forach a że pisali o niej bardzo pozytywnie postanowiłem zaryzykować i mam moją pierwszą tokarkę
tak wygląda
teraz do rzeczy ...
tokarka leżała kilka może więcej lat nie używana więc potrzebny jest jej mały remont.
Pierwsze co chcę zrobić to wymienić łożyska i tu moje pierwsze pytanie do znawców tematu.
W tokarce są zamontowane łożyska o symbolach 30207 i 30208 (są to zwykłe łożyska stożkowe) czy mogę je zastąpić łożyskami 7207 7208 (są to łożyska kulkowe skośne jednorzędowe) i czy ma to sens? czy tylko łożyska z dodatkiem p4 są łożyskami precyzyjnymi? czy są jakieś tańsze odpowiedniki o innym oznaczeniu łożysk precyzyjnych? czy nie kombinować i założyć zwykłe jak jest teraz? Dodam, że nie wymagam aby tokarka była super dokładna, powiedzmy, że zadowalało by mnie bicie na poziomie 0,05 mm mierzone na wałku 10cm od uchwytu .
Jutro jadę na giełdę kupić czujnik zegarowy aby móc pomierzyć bicia i zobaczymy wtedy gdzie są luzy i jak to wszystko wygląda
Tagi:
-
- Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 991
- Rejestracja: 26 gru 2009, 09:33
- Lokalizacja: ...
Porównajmy sobie katalogową nośność dynamiczną łożysk o tych samych gabarytach które cię interesują stożkowego 30207 i skośnego 7207.
łożysko 30207 : 5150 daN
łożysko 7207: 3000 daN
*Dane z katalogu łożysk FŁT
Widać stąd, że łożysko stożkowe może przenosić o wiele większe obciążenia niż kulkowe, a to dla tego że chodzą na wałkach, a te przenoszą naciski większą powierzchnią na bieżnie niż kulki. Przekłada się to na większą sztywność i żywotność łożysk stożkowych.
Także według mnie nie warto pchać się w skośne.
Jeśli chodzi o dokładność P4 to najwyższa klasa dokładności
(zaczynając od zwykłej jest tak: P0, P6, P5,P4). Według mnie nie ma sensu do takiej tokarki kupować tak precyzyjne łożyska. Ja osobiście tu założyłbym zwykłe stożki dobrej firmy i nie zawracał sobie głowy. Ale zrobisz jak uważasz. Pozdrawiam
łożysko 30207 : 5150 daN
łożysko 7207: 3000 daN
*Dane z katalogu łożysk FŁT
Widać stąd, że łożysko stożkowe może przenosić o wiele większe obciążenia niż kulkowe, a to dla tego że chodzą na wałkach, a te przenoszą naciski większą powierzchnią na bieżnie niż kulki. Przekłada się to na większą sztywność i żywotność łożysk stożkowych.
Także według mnie nie warto pchać się w skośne.
Jeśli chodzi o dokładność P4 to najwyższa klasa dokładności
(zaczynając od zwykłej jest tak: P0, P6, P5,P4). Według mnie nie ma sensu do takiej tokarki kupować tak precyzyjne łożyska. Ja osobiście tu założyłbym zwykłe stożki dobrej firmy i nie zawracał sobie głowy. Ale zrobisz jak uważasz. Pozdrawiam
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 11569
- Rejestracja: 17 mar 2009, 08:55
- Lokalizacja: Skępe
ma kolega rację, ale tylko częściowo.Areo84 pisze:Także według mnie nie warto pchać się w skośne.
Fakt, że pod względem przenoszonych obciążeń górują nad skośnymi kulkowymi,
ale już w dokładności odwzorowania ruchu nie mogą się równać skośnym. Ta cecha zresztą znalazła odzwierciedlenie w zastosowaniu do łożyskowania wrzecion wielu tokarek, a zwłaszcza do dokładnych wysokoobrotowych wrzecion szlifierek (w tym fortunek), wrzecion frezarek CNC itd, gdzie obciążenia promieniowe i wzdłużne są znacznie mniejsze.
Co nie znaczy, ze stożkowych do tokarek się nie stosuje, ale są to sporadyczne przypadki dotyczące najczęściej maszyn nieprodukcyjnych. Jak zatem poradzono sobie z mniejsza nośnością skośnych? Ano stosując zespół łożysk kulkowych, często dobieranych indywidualnymi parametrami do danego zespołu, często również współdziałające z np łożyskami wałeczkowymi gdzie skośne tylko pozycjonują wałek czy wrzeciono przenosząc siły wzdłużne a wałki przenoszą obciążenia promieniowe. http://www.skf.com/pl/products/bearings ... index.html
Ale ma kolega rację, że do niektórych amatorskich zastosowań wystarczą dobre, nie za drogie stożkowe, np SKF..
pozdrawiam,
Roman
Roman
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 11569
- Rejestracja: 17 mar 2009, 08:55
- Lokalizacja: Skępe
Nie tyle prowadzą, tylko czy jest uzasadnienie(i możliwość) zamiany na skośne które są węższe od stożkowych(przeróbka gniazd, pokrywek), poza tym lepiej byłoby je smarować olejem niż smarem stałym, bo takie siły jakie występują w naszych tokareczkach to skośne dają rade przenieść bez obaw. Ale stożkowe dokładniejsze od kulkowych skośnych na pewno nie są.
pozdrawiam,
Roman
Roman