Mini tokarka ZUCH-8M
-
Autor tematu - Sympatyk forum poziom 2 (min. 50)
- Posty w temacie: 22
- Posty: 66
- Rejestracja: 30 mar 2011, 15:00
- Lokalizacja: Tarnów
Mini tokarka ZUCH-8M
Witam!
Przedstawiam Kolegom zmodernizowaną (do prawie CNC) tokarkę Zuch-8
[youtube] http://youtu.be/xXT3Zax-ycQ [/youbube]
Dane:
* Oś Z napęd silnik krokowy 0,5Nm sterowany mikrokrokiem 1/8 za pomocą sterownika na TB 6560, przełożenie na kołach zębatych n=2,45; śruba M16x2, stabilny przejazd ok. 350mm/nim (według Macha3).
* Oś X napęd silnik krokowy 0,25Nm sterowany mikrokrokiem 1/8 za pomocą sterownika na TB 6560, przełozenia na kolach zębatych n=5,05; śruba M12x1,5; stabilny przejazd ok. 260mm/min
* Wrzeciono napęd silnik asynchroniczny 3 faz; 0,55kW; 1500 RPM; sterowany falownikiem
przełożenie silnik-wrzeciennik 2:1; Zakres prędkości obrotowej wrzeciona 0 - 4000 RPM
* sterowanie Mach3
* Koszt modernizacji ok.1000zł (nie licząc pracy własnej).
Tokarka jest w stadium kalibracji, nie jest jeszcze ukończona (brak osłony uchwytu i innych osłon)!
Proszę o cenne uwagi.
Przedstawiam Kolegom zmodernizowaną (do prawie CNC) tokarkę Zuch-8
[youtube] http://youtu.be/xXT3Zax-ycQ [/youbube]
Dane:
* Oś Z napęd silnik krokowy 0,5Nm sterowany mikrokrokiem 1/8 za pomocą sterownika na TB 6560, przełożenie na kołach zębatych n=2,45; śruba M16x2, stabilny przejazd ok. 350mm/nim (według Macha3).
* Oś X napęd silnik krokowy 0,25Nm sterowany mikrokrokiem 1/8 za pomocą sterownika na TB 6560, przełozenia na kolach zębatych n=5,05; śruba M12x1,5; stabilny przejazd ok. 260mm/min
* Wrzeciono napęd silnik asynchroniczny 3 faz; 0,55kW; 1500 RPM; sterowany falownikiem
przełożenie silnik-wrzeciennik 2:1; Zakres prędkości obrotowej wrzeciona 0 - 4000 RPM
* sterowanie Mach3
* Koszt modernizacji ok.1000zł (nie licząc pracy własnej).
Tokarka jest w stadium kalibracji, nie jest jeszcze ukończona (brak osłony uchwytu i innych osłon)!
Proszę o cenne uwagi.
Ostatnio zmieniony 30 wrz 2012, 19:59 przez Kaz_Kaz, łącznie zmieniany 7 razy.
Kaz_Kaz
Tagi:
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 5
- Posty: 7608
- Rejestracja: 23 lis 2004, 22:41
- Lokalizacja: kraków
witam.
dla mnie - super .
kolejny kol. który nie projektuje miesiącami - tylko coś robi .
czy zamiast przełożeń na kołach zębatych nie były by lepsze paski ?
na kołach mogą luzy jakieś się pojawiać .
ale - jak się sprawdza to ok.
tylko jakoś osłoń te kółka - prędzej czy później może wciągnąć rękaw - czy palec .
pozdrawiam.
dla mnie - super .
kolejny kol. który nie projektuje miesiącami - tylko coś robi .
czy zamiast przełożeń na kołach zębatych nie były by lepsze paski ?
na kołach mogą luzy jakieś się pojawiać .
ale - jak się sprawdza to ok.
tylko jakoś osłoń te kółka - prędzej czy później może wciągnąć rękaw - czy palec .
pozdrawiam.
Mane Tekel Fares
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 1546
- Rejestracja: 09 gru 2005, 11:52
- Lokalizacja: Lublin
-
Autor tematu - Sympatyk forum poziom 2 (min. 50)
- Posty w temacie: 22
- Posty: 66
- Rejestracja: 30 mar 2011, 15:00
- Lokalizacja: Tarnów
Zdecydowałem się na przekładnie zębatą w osi Z, bo wykorzystałem istniejące koła będące na wyposażeniu tokarki, a nie chciałem iść w niepotrzebne koszta. W osi X zastosowałem przekładnię z elektrycznej maszyny do pisania. Co do luzów pomiędzy kołami w przekładni to jest on pomijalnie mały w stosunku do innych luzów. Jedyny mankament tego rodzaju przekładni to głośna praca przy większych obciążeniach.pukury pisze: ...czy zamiast przełożeń na kołach zębatych nie były by lepsze paski ?
na kołach mogą luzy jakieś się pojawiać .
Jeszcze kilku posiadaczy tej Polskiej konstrukcji i możemy założyć "Klub Zucha"upadły_mnich pisze:.
..A tę tokarkę właśnie posiadam..Doczepić mógłbym się do kosztów
A co nie tak z kosztami za duże czy za małe?
Ostatnio zmieniony 03 lip 2012, 20:32 przez Kaz_Kaz, łącznie zmieniany 1 raz.
Kaz_Kaz
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 9
- Posty: 7878
- Rejestracja: 26 lut 2011, 23:24
- Lokalizacja: mazowieckie
Jak już włożyłeś tysiąc złotych, to trzeba było kupić też silniki.
Ja juz nie mówię o nowych 1,9 Nm po niecałej stówce, chciaż to by było raptem 20% poniesionych już kosztów.
Po 20 -30 złotych można wyrwać na Allegro całkiem fajne silniczki.
Przełożenie 1:5 i śruba o skoku 1,5 mm to już nie żółw, to masakra, a o cięciu gwintów zapomnij.
.
Ja juz nie mówię o nowych 1,9 Nm po niecałej stówce, chciaż to by było raptem 20% poniesionych już kosztów.
Po 20 -30 złotych można wyrwać na Allegro całkiem fajne silniczki.
Przełożenie 1:5 i śruba o skoku 1,5 mm to już nie żółw, to masakra, a o cięciu gwintów zapomnij.
.
-
Autor tematu - Sympatyk forum poziom 2 (min. 50)
- Posty w temacie: 22
- Posty: 66
- Rejestracja: 30 mar 2011, 15:00
- Lokalizacja: Tarnów
Nie ustosunkuję się do wypowiedzi bo nie poznałem jeszcze możliwości tokarki.tuxcnc pisze: Przełożenie 1:5 i śruba o skoku 1,5 mm to już nie żółw, to masakra, a o cięciu gwintów zapomnij.
.
Jedyne testy jakie przeprowadziłem to toczenie PA6 w jednym przejściu 0,5mm przy F=30mm/min i daje sobie radę. Nie zakładałem możliwości toczenia stali przy wielkich posuwach ...Wszak jest to tylko mini tokarka. Zakładałem natomiast możliwość toczenia gwintów w 10 - 20 przejściach ( w zależności od materiału). Ten żółw jest w osi X a to nie wpływa znacząco na toczenie gwintów bo tokarze zawodowi biorą w stali po 0,2 -0,3mm w jednym przejściu.
Kaz_Kaz
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 9
- Posty: 7878
- Rejestracja: 26 lut 2011, 23:24
- Lokalizacja: mazowieckie
Do tokarki potrzeba silników co najmniej 3 Nm, żeby mogły pracować bez przełożenia ze skokiem śruby pociągowej 4 mm.
To tak orientacyjnie.
Wcale nie chodzi o to żebyś takie silniki i śruby zamontował, tylko żebyś wiedział że takie są powszechne doświadczenia ludzi którzy to robili przed Tobą.
Co do gwintów, to na CNC nie zatrzymuje się wrzeciona, tylko najeżdża, nacina, odjeżdża i cofa przy kręcącym się wrzecionie.
Wrzeciono musi się kręcić a nie ślimaczyć, żeby uzyskać prędkość skrawania odpowiednią dla narzędzia, bo inaczej jakość obróbki będzie kiepska.
Nie wdając się w szczegóły obie osie muszą jeździć szybko, bo inaczej trzeba zwalniać wrzeciono do absurdalnie niskich obrotów.
.
To tak orientacyjnie.
Wcale nie chodzi o to żebyś takie silniki i śruby zamontował, tylko żebyś wiedział że takie są powszechne doświadczenia ludzi którzy to robili przed Tobą.
Co do gwintów, to na CNC nie zatrzymuje się wrzeciona, tylko najeżdża, nacina, odjeżdża i cofa przy kręcącym się wrzecionie.
Wrzeciono musi się kręcić a nie ślimaczyć, żeby uzyskać prędkość skrawania odpowiednią dla narzędzia, bo inaczej jakość obróbki będzie kiepska.
Nie wdając się w szczegóły obie osie muszą jeździć szybko, bo inaczej trzeba zwalniać wrzeciono do absurdalnie niskich obrotów.
.
-
Autor tematu - Sympatyk forum poziom 2 (min. 50)
- Posty w temacie: 22
- Posty: 66
- Rejestracja: 30 mar 2011, 15:00
- Lokalizacja: Tarnów
Taki silnik 2-3Nm byłby jak 1/4 tej tokarki, a przecież estetyka wykonania też się liczy.tuxcnc pisze:Do tokarki potrzeba silników co najmniej 3 Nm, żeby mogły pracować bez przełożenia ze skokiem śruby pociągowej 4 mm.
To tak orientacyjnie.
Nie wdając się w szczegóły obie osie muszą jeździć szybko, bo inaczej trzeba zwalniać wrzeciono do absurdalnie niskich obrotów.
.
Jak wygląda nacinanie gwintów na tokarce CNC, to się dokładnie orientuję. Ja zakładam prędkość obrotową wrzeciona 200 - 400RPM i chłodzenie wodne.
Nie będę polemizował: da się naciąć gwint czy nie. Sprawdzę to będę wiedział.
Kaz_Kaz
-
- Moderator
-
Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 4440
- Rejestracja: 27 sie 2004, 21:59
- Lokalizacja: Polska
Śmiem nawet twierdzić ,że przy śrubach trapezowych i prowadnicach ślizgowych będzie to za mało:(tuxcnc pisze:Do tokarki potrzeba silników co najmniej 3 Nm, żeby mogły pracować bez przełożenia ze skokiem śruby pociągowej 4 mm
Przerabiałem jako pierwszą frezarkę gdzie skok śrub był 6mm i dałem silniki 3Nm oraz przełożenie 1/3 czyli 2mm/obrót i powiem szczerze ,że chodziło to średnio...
Tzn tak frezować frezowało ale szału nie było a du** nie rwało;)
Teraz jak mam przerabiać tokarkę tyle ze dużą rewolwerówkę to chyba wsadze po 23Nm w Z przy 10mm skoku , oraz ze 8,5Nm w X przy 5mm skoku...
Bo inaczej to średnia robota...
Wracając do silników autora .
Czy one na pewno nie gubią kroków przy obróbce?
Bo mimo wszystko są to BARDZO małe silniczki a do skrawania mimo wszystko potrzeba przyłożyć troche siły , zwłaszcza jeśli prowadzenie jest ślizgowe...