Bicie szczęk, szlifowanie lub przetaczanie.
-
Autor tematu - Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 991
- Rejestracja: 26 gru 2009, 09:33
- Lokalizacja: ...
Bicie szczęk, szlifowanie lub przetaczanie.
Witam. Moja tokarka to TUD-40. Niedawno nabyłem uchwyt trzyszczękowy samocentrujący Bison 250 i po założeniu mam problem związany z biciem przedmiotu zamocowanego w szczękach twardych uchwytu. Dokładny szlifowany wałek , jak bym nie zamocował to bije ok 0,2 -0,3mm. Bicie zabieraka mierzyłem i jest praktycznie na zero . Luz promieniowy szczęk względem spirali jest minimalny i jednakowy w całym zakresie średnic, więc przypuszczam że spirala raczej nie jest zbytnio i nierównomiernie wytarta. Bicie na zewnętrznej walcowej powierzchni uchwytu ok. 0,03mm. Szczęki są z kompletu i wyglądają dosyć ładnie, więc trochę zdziwiło mnie tak duże bicie wałka.
Znalazłem taką tabelkę:
Jak mierzę bicie jak dla przypadku 2 to mam ok 0,3mm a wg. PN nie powinno przekraczać 0,06mm. Pomyślałem, że skoro uchwyt jest polski to należy sprawić żeby jego dokładność mieściła się w granicach przewidzianych przez Polskie Normy, chociaż podejrzewam że pewną obrazą i dla chińczyków byłoby gdyby ktoś powiedział , że ich normy dopuszczają tak duże bicie jak jest u mnie .
Myślałem nad przetaczaniem szczęk, ale jakoś nie mam przekonania do tego w przypadku szczęk twardych. Wiadomo- szczęki twarde , nóż szybko siada, gubi się geometria no i klops. Wolałbym raczej to jakoś przeszlifować, ale nigdy tego nie robiłem.
Mam taką szlifierkę :
I do tego kilkadziesiąt różnych kamieni. Pomyślałem, że można by dorobić jakiś uchwyt do zamocowania jej w imaku. Luz szczęk ( jak już pisano na forum) wykasować przez oparcie wewnątrz uchwytu o ich zęby łożyska.
I co dalej? Jaki kamień szlifierski wybrać ( mam czerwone, białe, szare)? Jakie obroty ? Ile zbierać za każdym przejazdem ( domyślam się że raczej setki niż dychy ).
A może dać sobie z tym spokój i przemęczyć się jakoś z toczeniem?
Znalazłem taką tabelkę:
Jak mierzę bicie jak dla przypadku 2 to mam ok 0,3mm a wg. PN nie powinno przekraczać 0,06mm. Pomyślałem, że skoro uchwyt jest polski to należy sprawić żeby jego dokładność mieściła się w granicach przewidzianych przez Polskie Normy, chociaż podejrzewam że pewną obrazą i dla chińczyków byłoby gdyby ktoś powiedział , że ich normy dopuszczają tak duże bicie jak jest u mnie .
Myślałem nad przetaczaniem szczęk, ale jakoś nie mam przekonania do tego w przypadku szczęk twardych. Wiadomo- szczęki twarde , nóż szybko siada, gubi się geometria no i klops. Wolałbym raczej to jakoś przeszlifować, ale nigdy tego nie robiłem.
Mam taką szlifierkę :
I do tego kilkadziesiąt różnych kamieni. Pomyślałem, że można by dorobić jakiś uchwyt do zamocowania jej w imaku. Luz szczęk ( jak już pisano na forum) wykasować przez oparcie wewnątrz uchwytu o ich zęby łożyska.
I co dalej? Jaki kamień szlifierski wybrać ( mam czerwone, białe, szare)? Jakie obroty ? Ile zbierać za każdym przejazdem ( domyślam się że raczej setki niż dychy ).
A może dać sobie z tym spokój i przemęczyć się jakoś z toczeniem?
Tagi:
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 11546
- Rejestracja: 17 mar 2009, 08:55
- Lokalizacja: Skępe
A jak wygląda pomiar na tym wałku przy szczekach i na jego końcu? Czy wynik podobny, czy na końcu wałka więcej bije?
Jeśli więcej, to by znaczyło, że wałek "zatacza" końcem stożek podczas obrotu. A przyczyną może być albo układ szczęk trzymających wałek (do przeszlifowania), albo bicie wzdłuż osi (kiwanie) samego uchwytu (może paproch miedzy uchwytem a zabierakiem, krzywy zabierak itp.??) co też można zmierzyć czujnikiem na powierzchni czołowej korpusu uchwytu. Przy tym pomiar na części walcowej korpusu nie wykaże większego bicia promieniowego, jak to kolega stwierdził.
Jeśli więcej, to by znaczyło, że wałek "zatacza" końcem stożek podczas obrotu. A przyczyną może być albo układ szczęk trzymających wałek (do przeszlifowania), albo bicie wzdłuż osi (kiwanie) samego uchwytu (może paproch miedzy uchwytem a zabierakiem, krzywy zabierak itp.??) co też można zmierzyć czujnikiem na powierzchni czołowej korpusu uchwytu. Przy tym pomiar na części walcowej korpusu nie wykaże większego bicia promieniowego, jak to kolega stwierdził.
pozdrawiam,
Roman
Roman
-
- Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
- Posty w temacie: 1
- Posty: 1
- Rejestracja: 18 kwie 2013, 20:32
- Lokalizacja: lubelskie
Witam. Chciałem zaproponować sposób mocowania oporu w szczękach do szlifowania. Po unieruchomieniu szczęki przetaczamy w miejscu nawiercanie utwardzone powierzchnie nożem z płytką. Wiercimy otwór pod kołki.
A potem mocujemy pierścień na kołkach w tę stronę w którą mocuje się materiał. A zresztą to sami wiecie.
A potem mocujemy pierścień na kołkach w tę stronę w którą mocuje się materiał. A zresztą to sami wiecie.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 4264
- Rejestracja: 28 wrz 2007, 09:32
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Tak, to jest znany sposób:
Pierścień osadzany na kołkach nie musi mieć super precyzji ani sztywności. Opór jaki on powoduje, ma za zadanie, oparcie zębów szczęk na ślimaku bez luzu. Inne sposoby są np. takie:
Ten sposób stosuję u siebie. Pierścień opiera się na pierwszym ząbku każdej szczęki. Już o tym wspominałem na forum.
Można też zrobić taki przyrząd:
Pierścień osadzany na kołkach nie musi mieć super precyzji ani sztywności. Opór jaki on powoduje, ma za zadanie, oparcie zębów szczęk na ślimaku bez luzu. Inne sposoby są np. takie:
Ten sposób stosuję u siebie. Pierścień opiera się na pierwszym ząbku każdej szczęki. Już o tym wspominałem na forum.
Można też zrobić taki przyrząd:
Pomnik Ikara - Ku pamięci dawnego lotniska w Fordonie.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 11546
- Rejestracja: 17 mar 2009, 08:55
- Lokalizacja: Skępe
Musimy tylko sobie jasno powiedzieć (uprzedzając wątpliwości mniej doświadczonych w tej materii kolegów), że żadne, choćby najbardziej precyzyjne i dokładne przeszlifowanie szczęk twardych nie spowoduje, że każdorazowe zamocowanie w nich detalu będzie "toczka w toczkę" identyczne.
Jakieś, większe czy mniejsze bicie wystąpi zawsze.
Trochę inna sprawa ma się z miękkimi szczękami, zataczanymi po każdym ich zainstalowaniu w uchwycie. Będą trzymać oś do ich wykręcenia z uchwytu (zmiany)
Jakieś, większe czy mniejsze bicie wystąpi zawsze.
Trochę inna sprawa ma się z miękkimi szczękami, zataczanymi po każdym ich zainstalowaniu w uchwycie. Będą trzymać oś do ich wykręcenia z uchwytu (zmiany)
pozdrawiam,
Roman
Roman
-
- Czytelnik forum poziom 2 (min. 20)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 23
- Rejestracja: 16 paź 2016, 16:25
- Lokalizacja: Olszyny
Re: Bicie szczęk, szlifowanie lub przetaczanie.
Witam, odgrzewam najbardziej wiarygodny temat na forum jaki znalazłem dotyczący szlifowania szczęk.
Zamierzam zregenerować szczęki i muszę zakupić szlifierkę. Czy wystarczy mi do tego chińczyk z allegro ? Czy trzpień będzie mnieszy od kamienia aby wjechać w uchwyt do samego końca ?
http://allegro.pl/bass-szlifierka-prost ... 42543.html
Przedział cenowy jest ogromy, nie mam na nią tyle roboty żeby inwestować w makitę czy boscha. Ktoś może coś doradzić ? A może pneumat ?
Pozdrawiam !
Zamierzam zregenerować szczęki i muszę zakupić szlifierkę. Czy wystarczy mi do tego chińczyk z allegro ? Czy trzpień będzie mnieszy od kamienia aby wjechać w uchwyt do samego końca ?
http://allegro.pl/bass-szlifierka-prost ... 42543.html
Przedział cenowy jest ogromy, nie mam na nią tyle roboty żeby inwestować w makitę czy boscha. Ktoś może coś doradzić ? A może pneumat ?
Pozdrawiam !