Zakup obrabiarki za granicą-jakie problemy, praktykuje ktoś?

Dyskusje na temat innych obrabiarek i systemów sterowania stosowanych w maszynach przemysłowych

Autor tematu
skoczek
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 4
Posty: 1095
Rejestracja: 15 lis 2006, 22:04
Lokalizacja: Cieszyn/Kraków

Zakup obrabiarki za granicą-jakie problemy, praktykuje ktoś?

#1

Post napisał: skoczek » 22 lis 2007, 14:33

Witam serdecznie.
Panowie (i Panie) - czy ktoś z Was praktycznie przerabiał temat sprowadzania obrabiarki używanej z zagranicy? Czy są z tym jakieś problemy? Czy wie ktoś jaki jest odsetek maszyn, które przed wyjazdem działały, a po przyjeździe miały problemy ze startem (oczywiście zakładam, że transport nie jedzie po ziemniaczysku czy po poligonie)? Czy gdyby maszyna po przywiezieniu miała problem z działaniem, czy można wnosić jakieś roszczenia/pretensje do sprzedawcy lub przewoźnika (wydaje mi się, że nie za bardzo, ale może ktoś przerabiał taki problem i twierdzi, że jednak można). Za wszystkie sugestie oraz problemy związane z zakupem obrabiarki za granicą będę wdzięczny. Pozdrawiam serdecznie.



Tagi:


qqaz
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 1
Posty: 2082
Rejestracja: 28 sty 2007, 16:12
Lokalizacja: Łódź

#2

Post napisał: qqaz » 22 lis 2007, 15:20

Po pierwsze - nip europejski, po drugie - A) tanio czy B) bezpiecznie
A) ryzyko jak na terenie kraju z możliwością roszczeń identycznie jak u nas
B) stosowna umowa która odpowiednio podnosi koszt imprezy - typu ubezpieczenia, przedstawiciel na miejscu przy uruchomieniu czy warunek montażu przez sprzedajacego ( chyba takiej umowy jeszcze nikt nie podpisał)
C) nie wypunktowane wczećniej ale...
-"Nic nie mówiliśmy o załadunku ale możemy pomóc - 1200E"
-"maszyna sprawna tylko trochę zużyta"
-"maszyna nie jest zużyta, to tylko drobne uszkodzenie"
np transformator do lutowania na fali
- "faktycznie na umowie mam to zrobić, ale , wie pan co , to teraz to tylko przez sąd, bo ja nie mogę"
-"ja to tylko załadunek, a to się stało w transporcie (domyślnie moim).."

-itd...

Czy kolega ma jeszcze nadzieję na zakup :grin: gwarantowany :grin: ???

[ Dodano: 2007-11-22, 15:28 ]
skoczek pisze:jaki jest odsetek maszyn, które przed wyjazdem działały, a po przyjeździe miały problemy ze startem
u mnie 100% :wink: w dodatku z nową a nie używaną.


Autor tematu
skoczek
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 4
Posty: 1095
Rejestracja: 15 lis 2006, 22:04
Lokalizacja: Cieszyn/Kraków

#3

Post napisał: skoczek » 22 lis 2007, 15:46

qqaz pisze:C) nie wypunktowane wczećniej ale...
-"Nic nie mówiliśmy o załadunku ale możemy pomóc - 1200E"
Witam ponownie. Dziękuję za odpowiedź. Transport jest wliczony w cenę, tzn zapewnia go sprzedający, więc tego typu sytuacja odpada. Faktycznie ryzyko z transportem jest, a na ubezpiecznie mnie nie stać. Jedynie co mogę zrobić to tyle, że wpłacam zaliczkę (niestety dość sporą jak na moją kieszeń) a resztę robię przelewem gdy maszyna do mnie cała dojedzie (i w miarę zdrowa). Ewentualnie wtedy mam jakąś opcję wycofania się, tracąc zaliczkę (taką klauzulę zastanawiam się czy nie zrobić w umowie). Dodatkowo nadmieniam, że nie mam firmy, działalności gospodarczej, jeżeli to coś zmienia. Maszyna jest stara bo jest z okresu upadku muru berlińskiego, ale niestety na nowszą mnie nie stać, a potrzebuję takową. Jest to frezarka numeryk na siemensie 810-ce. Pozdrawiam serdecznie
Podstawą materialną narodu jest ziemia, przemysł i handel. Kto ziemię, przemysł i handel oddaje w ręce cudzoziemców, ten sprzedaje narodowość swoją, ten zdradza swój naród. - Hipolit Cegielski


tech
Czytelnik forum poziom 1 (min. 10)
Czytelnik forum poziom 1 (min. 10)
Posty w temacie: 1
Posty: 19
Rejestracja: 03 lis 2007, 17:56
Lokalizacja: gdansk

#4

Post napisał: tech » 14 gru 2007, 08:15

jesli nadal jestes zainteresowany informacja na temat zakupu obrabiarki za granica to dzwon 601-523-568
Pozdrawiam


Autor tematu
skoczek
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 4
Posty: 1095
Rejestracja: 15 lis 2006, 22:04
Lokalizacja: Cieszyn/Kraków

#5

Post napisał: skoczek » 02 sty 2008, 17:41

tech pisze:jesli nadal jestes zainteresowany informacja na temat zakupu obrabiarki za granica to dzwon 601-523-568
Pozdrawiam
Witam. Dziękuję za chęć pomocy. Maszyna przyjechała 3 czy 4 dni przed Świętami, więc w sumie już temat nieaktualny, przynajmniej jak na obecny czas. Raz jeszcze dziękuję za fatygę i życzę szczęśliwego Nowego Roku 2008. Pozdrawiam.


Tiwer
Sympatyk forum poziom 2 (min. 50)
Sympatyk forum poziom 2 (min. 50)
Posty w temacie: 2
Posty: 69
Rejestracja: 03 sty 2006, 00:16
Lokalizacja: Wrocław

#6

Post napisał: Tiwer » 03 sty 2008, 23:38

Niewstydz się opisz nam co przyjechało ? czy działa i czy do remontu ? i czy naprawde zapłaciłeś dopiero całość jak maszyna dotarła do ciebie bo odemnie to żądali całość i to przed załadunkiem.
W razie jakiś wątpliwosci pisz, jak wiem to pomogę !!


Autor tematu
skoczek
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 4
Posty: 1095
Rejestracja: 15 lis 2006, 22:04
Lokalizacja: Cieszyn/Kraków

#7

Post napisał: skoczek » 04 sty 2008, 00:58

Witam, a raczej dobry wieczór;)
Przyjechał dwupaletowy "Chiron DZ 18 W". Sprawa wyglądała tak, że początkowo wszystkie rozmowy były oczywiście prowadzone "na sucho", albo telefonicznie albo poprzez mejla. Potem wybrałem się do Niemiec aby być przy testach na ruchu, niestety nie były do końca pełnowartościowymi testami. Maszyna działała, chociaż nie wszystkie funkcje byłem w stanie sprawdzić. To co mnie bolało to niemożność przetestowania jak maszyna pracuje w metalu. Tłumaczyli się tym, że nie znają programu który jest w pamięci maszyny, więc boją się go zapuszczać. Osobiście w to wątpiłem. Ogólnie bardzo dobrze wspominam kontakt ze sprzedawcą. Dostałem od niego komplet stożków, do maszyny do podajnika koszowego wchodzi 16 oprawek, a ja dostałem 15 sztuk, więc jestem z tego zadowolony. Do maszyny standardowo jest podajnik wiórów, dokumentacja wydaje się być kompletna. Przy maszynie jest trochę rzeczy do porobienia, łoża jeszcze trochę powinny popracować, co do wrzeciona to mam zastrzeżenia, możliwe, że będzie do rozebrania i remontu. Tu jest właśnie pies pogrzebany, bo maszynę oglądałem około 3 godziny, ale obróbki jednak nie było. Liczę się z tym, że wrzeciono będzie trzeba rozkopać, a gdyby się okazało, że jednak nie, że powierzchnia po obróbce jest ładna i trzyma wymiar maszyna to będę miło zaskoczony. Co do płatności to wszystko ładnie wyszło. Płatność całościowo przy odbiorze, choć byłem skłonny wpłacić im nie więcej niż 20% zaliczki, na szczęście obyło się bez tego. Mieli zaufanego przewoźnika, z którym od dawna współpracują, na tyle na ile wiem, więc on odebrał ode mnie pieniążki. Na razie maszyna stoi okryta folią budowlaną bo jestem na etapie adaptacji warsztatu (mam kilka innych maszyn, więc brakuje mi miejsca, stąd adaptacja starej stodoły na warsztat, w której od dawna coś się robi i dłubie, a nie trzyma siano), a z braku czasu jeszcze trochę postoi. Mam nadzieję, że elektronika to przeżyje. Co do samych formalności to mogę napisać jeszcze, że życzyłem sobie aby na umowie była klauzula, że w przypadku uszkodzenia maszyny z winy przewoźnika bądź przy załadunku pieniądze zostaną mi zwrócone, choć w końcu było to zbędne bo widziałem maszynę na samochodzie i nie widać było aby spadła z 10 piętra, a płatność to i tak była dokonana po postawieniu maszyny. Gdy postawiliśmy maszynę dzwigiem przewoźnik dostał ode mnie oświadczenie, że maszyna nie uległa fizycznemu uszkodzeniu podczas transportu. To chyba na tyle z moich wypocin. Jak na razie na firmę nie mogę złego słowa powiedzieć i mam nadzieję, że nie zweryfikuję tego poglądu po ponownym uruchomieniu maszyny, choć liczę się z ewentualnymi kłopotami przy jej starcie po długim transporcie i leżakowaniu u mnie oraz z tym, że będzie trzeba włożyć w nią trochę pieniędzy.
Pozdrawiam serdecznie.


Tiwer
Sympatyk forum poziom 2 (min. 50)
Sympatyk forum poziom 2 (min. 50)
Posty w temacie: 2
Posty: 69
Rejestracja: 03 sty 2006, 00:16
Lokalizacja: Wrocław

#8

Post napisał: Tiwer » 04 sty 2008, 12:39

Z twojego opisu wychodzi że zrobiłeś bobry interes ja osobiscie kupuje maszyny od pośredników w polsce ma to swoje plusy i minusy ale wole to niż kupić za granicą maszyne od polaka czy ruska .
Jeśli chodzi o miejśce to też sie ciągle z tym borykam co chwilę przestawiam maszyny z miejsca na miejsce tak że nie nadązam z instalacją polecam wybudować od razu dużą hale bez zbędnych scian i filarów
Pozdrawiam i życze szybkiego uruchomienia maszyny :lol:
W razie jakiś wątpliwosci pisz, jak wiem to pomogę !!


misiug
Sympatyk forum poziom 1 (min. 40)
Sympatyk forum poziom 1 (min. 40)
Posty w temacie: 1
Posty: 46
Rejestracja: 13 kwie 2005, 23:43
Lokalizacja: St=ce

#9

Post napisał: misiug » 29 mar 2008, 19:26

Jak komuś to się przyda.
Kupując maszynę używaną polcam zadbać o to by:
- mają być dokumentacje min. schamaty elektryczne + ew. schematy hydrauliki i lista błędów- producencie dają listę ze wskazówkami jak każdy błąd usunąć.
- Nie kupować maszyn bez włączania do prądu (chyba że na częsci)
- Najważniejszym elementem jest wrzeciono- naprawa to bardzo duży wydatek nawet 60000euro za ISO50 z wysokoobrotowego centrum. Przeważnie nie ma możliwości sprawdzenia maszyny podczas obróbki. Jedyne co możemy zrobić to włączy możliwie jak największe obroty i słuchać czy nie ma metalowego odgłosu. Możemy jeszcze zabrac na sprawdzenie czujnik ze statywem magnetycznym, oprawkę narzędziową z długim przeszlifowanym wałkiem i z tak zamocowanym narzędziem sprawdzić bicie na wrzecionie.
Tym samym wałkiem i ręką można sprawdzić luzy poosiowe i na boki. I to jest podstawa.
Jestem ciekaw jak będzie z maszyną bohatera wątku. Sam pośredniczyłem już w sprzedaży kilkudziesięciu maszyn i słyszałem różne opowieści o niemocy niemców w pokazniu jakiejs funkcji maszyny.
-Sprawdzić jak jeżdżą osie, czy chodzą od początku do końca bez błędów
- czy zmieniają się narzędzia
- czy zmieniają się palety
życzę miłych zakupów


grzegorz123
Czytelnik forum poziom 1 (min. 10)
Czytelnik forum poziom 1 (min. 10)
Posty w temacie: 1
Posty: 14
Rejestracja: 05 lut 2009, 08:58
Lokalizacja: Inowrocław

#10

Post napisał: grzegorz123 » 05 lut 2009, 14:23

od kilku lat sprowadzam używane drążarki z Niemiec. Problemy jakie sa opisane poprzednio faktycznie takie są. Wszystko zależy od sprzedającego za granica i od tego czy w Polsce jest serwis maszyn danego typu. Poza tym od uczciwości sprowadzającego.
Bardzo często walczę ze sprzedawcami maszyn w Polsce którzy mają obowiązek serwisować każdą maszynę swojej marki!!!!!!!!!!!!!!!! Oni oczywiście o tym wiedzą, ale robią wszystko aby zniechęcić do zakupu używanej maszyny i sprzedać maszynę nową. Jak już uda sie ich przekonać co do np. instalacji sprowadzonej maszyny, to koszt tej usługi jest czasem zblizony do ceny maszyny.
Dlatego aby nie walczyć z polskimi instalatorami współpracuję z firmą w Niemczech która remontuje uzywane drązarki Agie i Charmilles, daje na nie gwarancję 6 miesięcy, przywozi do Polski wyspecjalizowanym i ubezpieczonym transportem i instaluje ją serwisant z Niemiec - niedługo będzie serwisant z Polski.
Jak klient chce może wykonać testy cięcia - pełne i z prawdziwego zdarzenia - na miejscu w Niemczech albo przesłać program i detal, wykonamy testy i prześlemy wyniki wraz z wykonanym detalem. Tutaj mała uwaga: są klienci, którzy nw ramach testu chcieliby wykonać sobie np. cały tłocznik i za to nie zapłacić. Testy polagają na sprawdzeniu parametrów maszyny a nie produkcji detali za darmo.
Tym sposobem śpię spokojnie i nie budzą mnie już telefony z obelgami klientów którym właśnie coś sie popsuło albo maszyna nie chce sie uruchomić. Ten sam klient który ma pretensje chciałby kupić maszynę bardzo tanio, ale ma pracować jak nowa - tak sie tz nie da. Jak maszyna ma np. 25 lat to nie bedzie miała parametrów jak nowa.
Jak chcecie kupić Agie lub Charmilles na takich warunkach, bez ryzyka, dzwońcie - 663 750-527.
Jak chcecie kupic nową - wejdźcie na maszyny24.net tam jest kilkaset maszyn.
greg

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Inne obrabiarki przemysłowe”