POMOCY-budowa robota


Autor tematu
pawel922
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Posty w temacie: 3
Posty: 3
Rejestracja: 13 kwie 2013, 12:55
Lokalizacja: Gliwice

POMOCY-budowa robota

#1

Post napisał: pawel922 » 13 kwie 2013, 13:01

Witam
Jestem studentem 4 sem mechatroniki. Mam do zrealizowania projekt. Musimy zrobić robota o 3 ogniwach i okreslonych kątach obrotu( jak na obrazku).
Szukam na forum pomocy przy jego budowie.
Jakich powinienem użyć silniczków? Czy powinny to być serwa, czy mogą być takie zwykłe np. z jakiś autek na sterowanie, CD-Rom-a itp
Jak powinno wygladac sterowanie tego ? czy konieczne jest zakup kontrolera?
Jak zbudować prosty program do jego obsługi?

Chciałbym żeby koszt jego budowy nie przekraczał 50 zł. Mam dostęp do wielu części, które mogą posłużyć do jego konstrukcji.



Obrazek

Obrazek



Tagi:

Awatar użytkownika

tanifon
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 2
Posty: 631
Rejestracja: 22 lis 2008, 13:59
Lokalizacja: 3miasto
Kontakt:

#2

Post napisał: tanifon » 13 kwie 2013, 15:27

" Chciałbym żeby koszt jego budowy nie przekraczał 50 zł. "


Ja chce to zobaczyć .. !
Skaner 3D, gigantyczne rzeźby, piła motorowa..


diodas1
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 6
Posty: 2788
Rejestracja: 15 sty 2006, 18:34
Lokalizacja: Wrocław

#3

Post napisał: diodas1 » 13 kwie 2013, 18:07

Wygląda to na spore nieporozumienie. Nikt tu nie powie że robot ma być skonstruowany tak a nie inaczej. To Ty wiedząc czym dysponujesz, powinieneś stworzyć wstępny projekt w którym użyjesz swoje zapasy. Nie ma większego znaczenia czy wykorzystasz silniki krokowe, AC czy DC .... czy zwykłe. Każdy z nich wymaga dodatkowych zespołów żeby chciał się kręcić. Musisz więc obejrzeć swój arsenał środków pod kątem kompletności dla każdego rozwiązania. Szczególnie jeżeli dysponujesz gotówką która niektórym ledwo wystarcza na dzienną dawkę papierosów :mrgreen: Chytrym rozwiązaniem jest wykorzystanie napędów FDD gdzie jest wiele "przydasi" a przede wszystkim jest tam silnik krokowy i dopasowany do niego sterownik. Potrzebny do tego tylko odpowiedni zasilacz i coś do sterowania sygnałami STEP i DIR. To "coś" to odrębne zagadnienie. Znowu żeby zechciała ta cała konstrukcja robić coś sensownego, potrzebny jest program działania. Jak się buduje taki program, powinieneś już z grubsza wiedzieć. Coś w końcu do diabła robicie na tych studiach. Mija czwarty semestr :!: . Można też w takiej "żebraczej" konstrukcji użyć serwa modelarskie a nawet silniczki z rozwalonych w dzieciństwie samochodzików. Do każdego rozwiązania potrzebny inny zestaw elektroniki towarzyszącej. Zrób sobie rachunek sumienia i pomyśl realnie czy zadanie Ciebie nie przerasta od początku. Krańcowe warunki żeby osiągnąć sukces to większe pieniądze albo jeszcze większa wiedza. Mając "łeb jak sklep" można stworzyć coś z niczego. Dlatego warto uczyć się w czasie studiów a nie tylko uczęszczać na niektóre wykłady.Jeżeli aktualnie masz niedobory jednego i drugiego to czym prędzej wyślij kupon LOTTO i na wszelki wypadek w trybie pilnym zainteresuj się programowaniem kontrolerów. Różnego rodzaju "ośle łączki" dla amatorów mikrokontrolerów znajdziesz w wielu miejscach w sieci. Wstępne rozeznanie tematu pomoże Ci podjąć decyzję na jakim typie kontrolera powinieneś się skupić na początek. Może zresztą nie potrzeba wymyślnego programowalnego sterowania a wystarczą ręczne manipulatory sterujące obracaniem każdego silnika w przód i w tył? Z rysunku wiele na temat pełnych założeń wywnioskować się nie da.
Prototypowego robota zrobionego w Polsce za <50 zł też chętnie obejrzę :)

Awatar użytkownika

adam Fx
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 1
Posty: 5562
Rejestracja: 04 lip 2004, 16:03
Lokalizacja: Gliwice

#4

Post napisał: adam Fx » 13 kwie 2013, 21:45

jeszcze pytanie jak robot ma się uczyć czy wprowadzisz mu program czy np. ma zapamiętywać ruchy uprzednio wykonane i potem je powtarzać ale tak jak chłopaki mówią za 50zł to będzie ciężko może by sie dało gdybyś był naprawdę łepski z elektroniki i wiedział co z jakiego złomu powyciągać i jak to podłączać .
diodas1 pisze: Chytrym rozwiązaniem jest wykorzystanie napędów FDD gdzie jest wiele "przydasi" a przede wszystkim jest tam silnik krokowy i dopasowany do niego sterownik. Potrzebny do tego tylko odpowiedni zasilacz i coś do sterowania sygnałami STEP i DIR.
chyba ze faktycznie taki napęd sie nadaje to można pokusić się o wysterowanie np. z LinuxCNC czy mach3 przez port LPT

[ Dodano: 2013-04-13, 21:48 ]
a tu na praktykach mieliśmy ramie robota http://www.gce.gliwice.pl/ może pozwolą ci się przyjrzeć lub jest jakaś dokumentacja odnośnie pracy dyplomowej
sorki za wszystkie błędy ... (dyslektyk) :?
Zobacz moje filmy http://www.youtube.com/user/pokachontass/videos


diodas1
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 6
Posty: 2788
Rejestracja: 15 sty 2006, 18:34
Lokalizacja: Wrocław

#5

Post napisał: diodas1 » 13 kwie 2013, 23:27

Nie wiem czy akurat do tego "robota" napędy FDD nadają się bo promotor może uściślić założenia albo podnieść poprzeczkę- określić udźwig ramienia, ustalić minimalną rozdzielczość pozycjonowania itp.
W każdym razie wszystkie napędy w których gmerałem zawierają jakiś silnik krokowy, na wbudowanej w obudowę płytce z elektroniką jest już gotowy sterownik a sygnały STEP, DIR i ENABLE są wyprowadzone poziomem logicznym TTL na złącze. Nie ma więc wielkich przeszkód żeby tę płytkę wprost wykorzystać do ruszenia silnikiem.. Zależnie od wielkości modelu, pochodzenia i daty produkcji napędy mają różne osiągi. Mam na przykład na składzie kilka kompletnych napędów do dysków elastycznych o średnicy 8" z kompletną też dokumentacją (niestety rosyjskojęzyczną ale schematy są czytelne bo symbolika elementów na nim użyta jest normalna) Co prawda silnik krokowy jest trójfazowy ale komu to szkodzi jeżeli na płycie jest sterownik który toto obsługuje. Może znajdę w końcu czas, dokopię się do nich i sfotografuję żeby zaoferować eksperymentatorom. Zawsze można do czegoś użyć, nie koniecznie inwestując w silniki i drivery z najwyższej półki. Silniki są pokaźne gabarytowo ale trzeba by zmierzyć jaki wytwarzają moment bo z dokumentacji to akurat nie wynika.Na razie pawel922, rzucił swoje zadanie domowe na forum i czeka kiedy ludzie tu zaglądający zaczną sobie skakać do gardeł żeby uszczknąć coś dla siebie z wyłożonej na temat kwoty :) A może poszedł w inne rewiry i zapomniał że tu zostawił po sobie ślad...
Intryguje mnie coś innego. W ogóle mam przeczucie że ten wątek, jak i wiele wątków na które trafiłem wcześniej jest jakoś niedojrzały. Nie znam się na tym bo te wszystkie reformy w szkolnictwie z przesuwaniem wieku szkolenia, podziałem na podstawówkę i gimnazjum ,wykwit szkół wyższych prywatnych zrobiły mi już wodę z mózgu. Teraz dyplom (uznania) czyli licencjat może uzyskać osobnik którego stać na czesne. Ile wiosen trzeba sobie liczyć minimum żeby capnąć dyplom? W trybie ekspresowym...
Przecież ci ludzie z tytułem przed nazwiskiem mają być wizytówką narodu, być twórczy a nie odtwórczy na zasadzie kopiuj-wklej. Z pustego i Salomon nie naleje. Jeżeli jest taki brak wiedzy , umiejętności lub chociaż wyobraźni to czarno to widzę na przyszłość :shock:


bartx
Znawca tematu (min. 80)
Znawca tematu (min. 80)
Posty w temacie: 2
Posty: 85
Rejestracja: 01 lut 2009, 19:40
Lokalizacja: Pszczyna

#6

Post napisał: bartx » 14 kwie 2013, 10:18

Ludzie robili to zazwyczaj z drewna/plexi/cienkich profili aluminiowych lub stalowych - mówię o konstrukcji.

Założenia są takie (podejrzewam, że się przez rok nie zmieniły), żeby robot działał i wykonywał określony ruch (obrót o kąt lub przesunięcie). Wszyscy robią na serwach bo najprościej. Nie są idealne (przy tej długości ramion jest dość duży luz), ale dają radę.

Ja zrobiłem coś takiego rok temu:
https://www.cnc.info.pl/topics37/ramie- ... t45912.htm

Sam materiał kosztował chyba 150 zł + serwa (jakieś 100-120 zł) , a kontroler pożyczyłem (kosztuje ok. 80 zł).
Ostatnio zmieniony 14 kwie 2013, 12:06 przez bartx, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika

tanifon
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 2
Posty: 631
Rejestracja: 22 lis 2008, 13:59
Lokalizacja: 3miasto
Kontakt:

#7

Post napisał: tanifon » 14 kwie 2013, 11:24

bartx pisze:Ludzie robili to zazwyczaj z drewna/plexi/cienkich profili aluminiowych lub stalowych - mówię o konstrukcji.

Ja zrobiłem coś takiego rok temu:
https://www.cnc.info.pl/topics37/ramie- ... t45912.htm

Sam materiał kosztował chyba 150 zł + serwa (jakieś 100-120 zł) , a kontroler pożyczyłem (kosztuje ok. 80 zł).
Jak dla mnie bomba !

Obrazek
Skaner 3D, gigantyczne rzeźby, piła motorowa..


diodas1
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 6
Posty: 2788
Rejestracja: 15 sty 2006, 18:34
Lokalizacja: Wrocław

#8

Post napisał: diodas1 » 14 kwie 2013, 12:31

Wielki szacun :mrgreen:
Przywróciłeś mi wiarę w studenta. Dziękuję.
Jak widać można różnie i na tym polega urok tworzenia. Każdy ma inne warunki techniczne więc musi wykazać się odpowiednią do potrzeb kreatywnością.
Na Politechnice Wrocławskiej funkcjonował (pewnie nadal istnieje) klub/koło naukowe dla adeptów automatyki i robotyki. Studenci o różnym poziomie wtajemniczenia podzieleni na grupy tworzyli niebywałe konstrukcje w różnych kategoriach. Od prostych manipulatorów począwszy. Były też różnego rodzaju roboty poruszające się według zaprojektowanej w pamięci bądź narysowanej na planszy ścieżce ruchu, walczące ze sobą albo wykonujące bardziej inteligentne zadania jak penetrowanie terenu, wyszukujące zagrożenia i gaszące zaimprowizowany pożar szukające wyjścia z labiryntu... Najmłodsi do dyspozycji dostali wiadra klocków LEGO-TECHNIC oraz kontrolery wraz z mnóstwem akcesoriów wykonawczych i kontrolnych. Niby mieli wszystko co niezbędne ale i tak sami musieli sami dopracować koncepcję ogólną i zaprogramować wszystko. Efekty swoich wysiłków pokazali na dużej wystawie osiągnięć różnych uczelni. Sam tłoczyłem się w kolejce po bilet na imprezę. Było na co popatrzeć a młodzi studenci naprawdę mieli powody do zadowolenia. Pokazano bardzo zaawansowane konstrukcje ale też niemal wariackie. Pamiętam "robota gaszącego" z klocków LEGO który ganiał chaotycznie po stole z wielkim, nadmuchanym do granic balonikiem na grzbiecie. Kiedy zlokalizował "pożar" (zapaloną świeczkę) ustawiał się przed nią i wyrzucał w jej stronę silny podmuch powietrza z talkiem. Ten nagły wyrzut tumanu kurzu był ogromnie widowiskowy, zaskakujący i zabawny jednocześnie. Widzowie oszaleli z zachwytu.Świeczka nie tylko zgasła ale została zdmuchnięta ze stołu :) Inwestycja własna studentów składała się z naprawdę minimalnego wkładu finansowego (jakieś patyczki, baloniki, gumki, taśma klejąca a nawet plastelina. Prawdziwy koszt to było wiele godzin pracy nad opracowaniem i przetestowaniem wszystkich podzespołów a głównie w stworzeniu programu zarządzającego całym bałaganem w mikrokontrolerze. Nauka nie poszła w las. Żeby nie było- najmłodsza ekipa została wyłuskana ze studentów pierwszego roku. Zresztą wstępne wykłady programowania też już były w pierwszych semestrach. Kto miał swój komputer w domu, mógł na nim ćwiczyć mając przydzielone konto na uczelnianym serwerze i przez to łącze dostęp do niektórych pomocnych programów. Kto tego nie miał, mógł korzystać ze sprzętu na uczelni. Trzeba tylko było chcieć. Kto liczył że jakoś to będzie bo znajdzie się osoba postronna która zrobi to wszystko "po koleżeńsku" ten odpadał w przedbiegach


Autor tematu
pawel922
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Posty w temacie: 3
Posty: 3
Rejestracja: 13 kwie 2013, 12:55
Lokalizacja: Gliwice

#9

Post napisał: pawel922 » 14 kwie 2013, 13:29

Rzeczywiście tan robot świetnie sie prezentuje;D Mam tylko pytanie czy elementy użyte w konstrukcji kupiłeś gotowe czy sam musiałeś je obrobić ? i gdzie można je dostać?

Z góry dzięki za wszelką pomoc;D

I chciałem powiedzieć,że wszelkie komentarze typu ze jestem leniwy czy czego nas na tych studiach uczą, albo że olewam nauke są na nic. Jestem po ogólniaku a nauki na studiach naprawde nie olewam i traktuje ją poważnie. Jednak teoria z wykładów bardzo słabo przekłada się na praktyczny ich aspekt...


bartx
Znawca tematu (min. 80)
Znawca tematu (min. 80)
Posty w temacie: 2
Posty: 85
Rejestracja: 01 lut 2009, 19:40
Lokalizacja: Pszczyna

#10

Post napisał: bartx » 14 kwie 2013, 13:39

Gotowe... :cool: Gotowe to był tylko łożyska i śruby. A całą resztę robiłem z kawałka blachy 4mm i kilku prętów aluminiowych o różnych średnicach. Wszystko robiłem od zera, zaczynając od projektów w Inventorze, a kończąc potem na zrobieniu tego i odpowiednim poskładaniu.

Jak nie masz żadnego pojęcia na temat chociażby prostej mechaniki czy obróbki to nawet się nie bierz za coś takiego jak ja robiłem.

Jak wpiszesz w YT KIDRIM polsl albo KIDRIM robot, obojętnie to wyskoczy Ci kilka filmików, na których zobaczysz z czego ludzie to robili.

Ja też jestem po LO, posiadam jednak warsztat w domu, gdzie miałem okazję sporo się nauczyć. Studia jeśli chodzi o praktycznie rzeczy to jest tak naprawdę wielka lipa, podsuną Ci trochę teorii, odeślą do książek, może pokażą parę rzeczy i to wszystko.

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Roboty”