powierzchniowe utwardzenie detalu z miekkiej stali

Tematy inne dotyczące mechaniki nie pasujące do żadnego z działów.
Awatar użytkownika

Autor tematu
DZIKUS
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 2
Posty: 1243
Rejestracja: 10 kwie 2005, 14:18
Lokalizacja: STALOWA WOLA W-WA
Kontakt:

powierzchniowe utwardzenie detalu z miekkiej stali

#1

Post napisał: DZIKUS » 01 sty 2008, 16:54

mam problem, musze utwardzic powierzchnie elementu wykonanego prawdopodobnie z miekkiej stali. element bedzie plaski o grubosci 5-10mm a po jego bocznych powierzchniach beda sie toczyc dosc mocno obciazone twarde stalowe rolki (bedzie to jakby prowadnica wymuszajaca ruch po scisle okreslonej trajektorii)
sam element bedzie mial niereguralne ksztalty (cos jakby zygzak, sinusoida itp) a z racji swoich sporych wymiarow gabarytowych nie bardzo sie nadaje do ulepszania cieplnego, bo sie pokrzywi.
moje pytanie sa nastepujace:
1. czy do tego celu wystarczy zwykle chromowanie techniczne, przy zalozeniu, ze i tak raz na jakis czas ta dziwaczna prowadnice trzeba bedzie wymieniac?
2. czy twarda powloka chromu, polozona na miekkim podlozu "gownianej" stali bedzie sie wgniatac czy luszczyc, jesli beda po niej jezdzic twarde stalowe rolki?


-mamo, czy jestem Twoją małą księżniczką?
-nie, nie jesteś synu

Tagi:

Awatar użytkownika

clipper7
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 1
Posty: 2379
Rejestracja: 06 sty 2007, 13:29
Lokalizacja: Poznań

#2

Post napisał: clipper7 » 01 sty 2008, 17:22

Spotkałem się z podobnym problemem, ale prowadnica była z ... Al. Rozwiązanie polegało na zastosowaniu paska twardej stali (chyba sprężynowej) jako bieżni po wózki łożyskowe.
Bieżnia leżała w wyfrezowanym rowku typu T zabezpieczającym przed wypadaniem. Niestety, prowadnica była prosta, bez łuków.
Moim zdaniem, b. cieńka warstwa chromu podda się naciskowi i będzie się łuszczyć. Może hartowanie indukcyjne lub palnikiem z dod. przewodem wodnym, jak to się kiedyś robiło ?
Jeżeli pomogłem - nie zapomnij kliknąć POMÓGŁ


numerek
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 1
Posty: 1555
Rejestracja: 01 wrz 2005, 00:23
Lokalizacja: trójmiasto

#3

Post napisał: numerek » 01 sty 2008, 20:12

moim skromnym zdaniem chrom można zastosować ale....... piszesz że będą to sporo obiążone powierzchie
pytanie jak obciążone ? bo jeśli będą to kulki to nic z tego jeśli bieznia zew łożyska -powinno wytrzymać
nie musze chyba dodawać że im więcej chromu tym lepiej no i szlif

może pomogloby azotowanie ? i wtedy chrom ?

Awatar użytkownika

Autor tematu
DZIKUS
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 2
Posty: 1243
Rejestracja: 10 kwie 2005, 14:18
Lokalizacja: STALOWA WOLA W-WA
Kontakt:

#4

Post napisał: DZIKUS » 01 sty 2008, 21:33

po powierzchni tocza sie rolki walcowe, wiec mamy do czynienia ze stykiem liniowym (a nie punktowym jak przy kulkach).
projektowany element MUSI byc wzglednie tani, gdyz i tak raz na jakis czas ma byc wymieniany, (nie tylko z powodu zuzycia poprzez rolki), wiec nie musi byc on jakos super trwaly, wystarczy, ze popracuje pare meisiecy.

moze tym razem trochje konkretow:
prawdopodobnie brzeg tej prowadnicy bedzie mial szerokosc 6-8mm. po nim bedzie sie toczyc ok 10 twardych stalowych rolek, przenoszacych obciazenie ok 200kg (w sumie). mozliwe beda chwilowe przeciazenia dochodzace do 500kg (ale to naprawde rzadko). prowadnica powinna wytrzymywac jednorazowo 2-5 godzin nieprzerwanej pracy pod zmiennym obciazeniem w podanych wyzej granicach. zakladajac w sumie max 20godzin pracy tygodniowo, chcialbym uzyskac trwalosc ok pol roku. oczywiscie dopuszczam szybsze zuzycie na wszelkich lukach tej prowadnicy (podkreslam, ze ma ona sluzyc do prowadzenia przedmiotu po zygzakowatym torze).

jak wyglada sprawa z azotowaniem? jakie to sa koszty?

[ Dodano: 2008-01-01, 21:36 ]
heh, jak teraz pzreczytalem co napisalem, to sobie pomyslalem, ze te rozwazania moga sie iwelu osobm przydac pzry budowie tanich prowadnic do cnc opartych o zwykle lozyska
ktos w swojej forumowej galerii mial tak rozwiazane wszystkei osie w malej amatorskiej maszynce. ja na szczecie problem prowadnic do mojej maszyny mam juz dawno za soba :)
-mamo, czy jestem Twoją małą księżniczką?
-nie, nie jesteś synu


Tiwer
Sympatyk forum poziom 2 (min. 50)
Sympatyk forum poziom 2 (min. 50)
Posty w temacie: 1
Posty: 69
Rejestracja: 03 sty 2006, 00:16
Lokalizacja: Wrocław

Nawęglanie

#5

Post napisał: Tiwer » 02 sty 2008, 00:28

Azotowanie napewno zdało by tu egzamin ale jeśli to duży element to bedzie też duży koszt
jesli to duży element to może by tak zastosować sztuczkę z nawęglaniem krawędzi dymiącym płomieniem acetylenowym ? :lol:


Mrozik
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 2
Posty: 748
Rejestracja: 19 maja 2007, 20:33
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

#6

Post napisał: Mrozik » 15 kwie 2008, 23:17

Odgrzeję kotleta ale się może komuś przyda:
Panowie, pod azotowanie to musi być odpowiednia strukturka wcześniej (martenzycik lub sorbit odpuszczania) więc odpada bo i grzać nie wolno no i nie ma z czego jeśli to "miękka" stal. Azotujemy tylko stale stopowe!!!każda twarda warstwa musi być podparta warstwą twardszą niż materiał rodzimy, dlatego przed borowaniem, azotowaniem się martenzycik lub w-w sorbit robi. Ja osobiście proponuję zgniot na zimno, czyli łatwe, szybkie i tanie kulowanie - powinno dać radę ale i tak nie ma co cudów oczekiwać, zresztą warto by to policzyć bo jak rozłożone na kilku-kilkunastu wałkach to może nie będzie aż tak źle.


pepe_87
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Posty w temacie: 2
Posty: 6
Rejestracja: 02 cze 2008, 22:15
Lokalizacja: Lbn

#7

Post napisał: pepe_87 » 02 cze 2008, 22:17

Moj pierwszy post na forum, takze witam :)

hmm, czy ja wiem czy kulkowanie albo zgniot by pomoglo?... zakladam ze nie wiesz co to za gatunek stali, ale ja najbardziej proponowalbym naweglic taka prowadnice


Mrozik
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 2
Posty: 748
Rejestracja: 19 maja 2007, 20:33
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

#8

Post napisał: Mrozik » 02 cze 2008, 23:35

pepe_87 pisze: ale ja najbardziej proponowalbym naweglic taka prowadnice
a potem ją zahartować, odpuścić przy długości kilku metrów i wygiętym kształcie zachowując kształt i wymiary - koledze padnę do stóp i będę całował jak się uda. Kulowanie to zgniot, zgniot to dyslokacje, dyslokacje to umocnienie materiału.
http://www.interminglass.com/strona/kul ... wanie.html
Kolega przeczyta to się dowie.


pepe_87
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Posty w temacie: 2
Posty: 6
Rejestracja: 02 cze 2008, 22:15
Lokalizacja: Lbn

#9

Post napisał: pepe_87 » 03 cze 2008, 00:55

a no tak, nie pomyslalem, zwracam honor

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Mechanika”