grg12 pisze:muszą rozpowszechniać pseudonaukowe bzdury żeby uzasadnić swoje hobby...
Myślę że to nie tylko to, na drugim końcu tego kija są ludzie, którzy chcą tym audiofilom sprzedać przewody sygnałowe z lewoskrętnej miedzi, albo filtr sieciowy za 20kPLN, który poprawia pasmo przenoszenia wzmacniacza. Myślę że to głównie oni nadmuchują te teorie windując jednoczenie ceny tego, co mają do sprzedania. Z kolei audiofile - heh, oni to też inna para kaloszy, bo z tego co ja widzę to pod tymi durnymi hasłami o wyraźnie zarysowanej scenerii, czystym głębokim, wręcz namacalnym basie czy krystalicznej pełnej głębi średnicy ukrywają inne, ważniejsze dla nich i tych, którzy słuchają ich wywodów kwestie - "patrzcie i podziwiajcie - mój pokój odsłuchowy kosztował 200k, sprzęt audio drugie tyle, stać mnie". W rozmowie z audiofilem zawsze pojawi się kwotą, jaka została przeznaczona na dane studio a nawet na pojedyncze zabawki, mimo że często wcale o to nie pytacie.
Pozdrawiam.