Kolego Gripsed,

Podobnie jak przedmówca nie zgodzę się z Tobą. Jeżeli prawdą jest silnik który zaproponowałeś pracownikowi firmy ATMS, to faktycznie miał rację. Zdecydowanie jest za mały.

Nie chciałbym wchodzić w szczegóły bo to nie moja sprawa, natomiast sam naprawiałem maszynę i wiem że części są drogie. I jeśli masz możliwość zakupu części po tak niskich cenach to masz fart. Weź pod uwagę, że temperatura podczas pożatu może być na prawdę duża i uszkodzić więcej części. Wielokrotnie widziałem maszyny które już nie nadają się do naprawy ze względu na koszty.

ps. co do tuby, to do dziś ten badziew leży na strychu a wsadzona jest STARA tuba 80W i działa lepiej niż ta wasza 100W i nie, nie jest to wina pożaru, bo zle pracowała jeszcze przed.

A czy zgłosiłeś im to przed pożarem? Jeśli nie to jakie masz podstawy do reklamacji takiej tuby laserowej? Przecież ona jest klejona a w przypadku pożaru może być z tym klejem różnie. I to jak najbardziej rozumiem.

Może akurat robiła coś bardziej interesującego?:D Przyjmowanie specjalnej poczty lub czytanie "Pani Domu"

Powiem szczerze że sam miałem podobną sytuację z moim operatorem. Biedny poszedł na "stronę" i zostawił maszynę włączoną. Szczęście było tylko takie, że na hali stał również mój drugi pracownik który jak zauważył co się dzieje to ugasił materiał zanim ogień zrobił jakąkolwiek szkodę.

Czasem zastanawia mnie to jak można zostawić maszynę i nie mieć nad nią kontroli. A niestety już często słyszałem o takich pożarach. :udzie niestety uczą sie tylko na swoich błędach.