A tak wracając do tego mocowania uchwytu CAMLOCK DIN 55029. Ten MAKTEK jak nie ma napisane że to CAMLOCK to ma jakieś niestandardowe mocowanie czy jak to jest?

Nie ma odczytów cyfrowych ale ciekawa cena. Niby nie HOLZMANN ale podobna. Ciekawe czy jest jakiś haczyk w tym?

Tokarkę będę kupował na firmę, więc najpierw zapytanie ofertowe z dokładnym wyszczególnieniem tego co jest na wyposażeniu i płatność faktury po dostarczeniu sprzętu i weryfikacji czy wszystko jest.

Zdecydowałem zainwestować parę tys. więcej i kupić coś solidniejszego z cyfrowymi odczytami.

Prawie już zdecydowałem się na to: HOLZMANN ED 1000NDIG

Ale jeszcze chodzi mi po głowie: MAKTEK TORNADO 360

Na korzyść HOLZMANN przemawia CAMLOCK D1-4 i 2 stałe kły, chociaż w sumie nie wiem czy to aż tak ważne. Za to MAKTEK ma 2 uchwyty i jest minimalnie większa. W sumie bardzo podobne sprzęty.

Zienek pisze:Wysoka współosiowość (≤ 0,009 mm)

To samo ma w opisie HOLZMANN. Podejrzewam że i MAKTEK tylko na stronie jest skąpy opis.

Darius pisze:Cena jest na stronie sprzedawcy i na alledrogo.

Ten C0636Bx1000 to jest dokładnie to samo co HOLZMANN ED 1000G lub MAKTEK TORNADO 360 lub BERNARDO STANDARD 360x1000.

Tyle że BERNARDO 10 000zł droższy od reszty.

Ciekawe skąd ta różnica w cenie?

Darius pisze:Kupiłem CO 636B x 1000 od firmy Artur Klein.Można zobaczyć na stronie sprzedawcy,lub na portalu alledrogo.

A jakie pieniądze za to dałeś mniej więcej jeśli można spytać?

Zienek pisze:Ten Holzmann wygląda jakby miał posuw poprzeczny

Ma 2 posuwy. Wszystkie trzy rodzaje które wymieniłem mają.

Darius pisze:Rozważałem zakup używanej maszynki TUE35,ale wybrałem nowego chińczyka.

A co zakupiłeś jeśli można wiedzieć? Jednak te tokarki o które pytałem mają połowę wagi o której piszesz więc pewnie kupiłeś coś solidniejszego.


Coraz bardziej skłaniam się do tego HOLZMANN ED 750FDQ. Ma wszystko na wyposażeniu razem z podstawą i podtrzymkami. Zastanawia mnie tylko do czego jest tam wajcha z boku przy skrzynce napędu.

Gdyby MAKTEK 330x700 miał w wyposażeniu podstawę i podtrzymki to bym się chyba na to zdecydował.

Najbardziej to w tych chińczykach obawiam się o trwałość. Bo o ile na początku może być OK to bardzo szybko może się coś zużywać. Z drugiej strony nie będę używał tokarki do jakiejś produkcji i jej katował co dzień. Do zastosowania warsztatowego może wystarczy.

Myślę że o przepaści to można mówić jedynie w odniesieniu do napędu. Nowoczesne tokarki mają płynną regulację czy to falownikiem czy też silnik DC. Co do mechaniki, to nie sądzę żeby tu coś się zmieniło nawet w stosunku do 40 lat wstecz.

A co myślicie na temat tych nowych tokarek z moich linków?
Najbardziej bym się skłaniał do ED 750FDQ. Podobna do PROFI 550WQV ale dłuższa, cięższa i ma w cenie wliczoną podstawę.
Ten MAKTEK 330x700 z kolei ma tylko mechaniczną zmianę obrotów ale za to największą średnicę toczenia i jest najcięższy z nich wszystkich. Nie ma tylko podane jaką ma moc silnika.

Witam wszystkich,

Noszę się z zamiarem kupna tokarki. Zastanawiam się nad kupnem albo nowej albo używanej. Przedział cenowy 6000zł ±2000.

Wiadomy dylemat, albo nowy chińczyk albo coś solidniejszego i starszego.

Jeśli chodzi o nowe to mam coś takiego na oku:
HOLZMANN ED 750FDQ
MAKTEK 330x700
BERNARDO PROFI 550WQV

W środę jestem umówiony na oględziny TUE 35. Cena wywoławcza 3500zł więc nie spodziewam się rewelacji, ale mam blisko to pofatyguję się. Jeśli mógłby ktoś podpowiedzieć, na co zwrócić uwagę przy oględzinach tego modelu i czy w ogóle warto się taką tokarką zainteresować? Zakładając że łoże ma ok, w jakich granicach mógł by remont generalny tego kosztować?

Pozdrawiam.