Pozycjonowanie z falownika oparte o czas hamowania bedzie powtarzało miejsce zatrzymania niezaleznie od obciązenia - bo parametrem jest czas a nie moment. Oczywiście przy założeniu że silnik jest wystarczajacy. A tu potrzeba , tak na oko 500W z przekładnią.Zienek pisze:Dla różnych momentów bezwładności potrzebne są różne czasy potrzebne do rozpędzenia maszyny do zadanej prędkości. Przy 36 startach różnica będzie kolosalna dla maluszka i Mercedesa SL500
Jeżeli upierać się bedzie kolega przy sztywnym napedzie na przekładni zębatej -wieniec/rolka to zatrzymanie wg czasu jest wystarczajace. Tylko to duże koło zębate. Od betoniarki? bywa że jest frezowane, może wtedy jakoś bedzie pracować.
Przy rolce ciernej pozycjonowanie rozwiazane jest przez dostawienie kółka enkodera do napędzanego wieńca platformy a silnik swoją rolką kręci do skutku. Pisałem o falowniku MX gdzie można mu nakazać zatrzymanie na określonym skoku wg impulsów. I stanie.
Jeżeli jednak zawęzić wymiar platformy do szyn to tym samym średnica wieńca napedowego też się zmniejsza i poślizgi mogą być dokuczliwe. Wtedy kolega założy pas zębaty 50T10 z kołem głównym ciernym ( bez uzębienia,t aki profil zimnogięty zwiniety na rolkach w warsztacie ślusarskim) a napędowe koło pasa zębatego z reduktora wraz z rolkami napinajacymi zawieszone jako całość na łapie rozwiazuje problem. Pas zębaty klejony do potrzebnej długości. Niestety, kawałek prostego sterownika też będzie konieczny. Taki programowany przekażnik za 700zł.
Niezły byłby MileniumIII - ma programowo wybierany bufor 8 bitowy na , chyba , 64 bajty gdzie swobodnie można wpisywać pozycjie do zatrzymania.