Tak źle nie jest - w tej plastikowej obudowie jest metalowy rdzeń stojana - ale fakt, nie ma żadnej metalowej konstrukcji, która łączyłaby mocowanie z trzecim łożyskiem (na końcu wirnika). Czy podparcie obudowy może coś poprawić, kiedy kołnierz jest dobrze umocowany, jest kwestią dyskusyjną. Może trochę pomóc w walce z wibracjami.

Mocowanie ma 24mm wysokości. Bez bocznych wsporników będzie raczej słabo. Ew. można zrobić z grubszego materiału i wybrać część pod obudowę wrzeciona, ale zostawić przy płycie osi Z i po bokach wyższe, żeby można było 4 śrubami z sensownym rozstawem złapać. Właśnie też myślę nad tym, jak to w swojej maszynie rozegrać, bo tam też będzie kress hulał (zabiorę go z drewniaka).

Kress ma IMO 3 wady:
1. niestandardowe i drogie tulejki (aczkolwiek łatwo je dostać),
2. jest głośny,
3. ma krótki chwyt.
Największą wadą jest 3 - bez kombinowania ciężko zrobić naprawdę solidne mocowanie.

Jak się chce lekkie, to tylko BLDC - szkoda, że te modelarskie pracują na tak nieprzyzwoicie niskich napięciach i koszmarnych prądach.

Konstrukcja ta nie budzi zaufania - pewnie przewyższa "tanie CNC", ale to wszystko, co można o niej dobrego powiedzieć.
Jak masz czas i ochotę samemu podłubać, to za 3k PLN poskładasz sobie lepszego drewniaka albo nawet jakąś betonową konstrukcję.

Robienie alu w pokoju = maszynę trzeba wstawić w pudło - może to być zwykłe tekturowe pudło bez dna, nastawione na maszynę - ale co najmniej tyle musisz zrobić, inaczej będą wióry po prostu wszędzie.
Chłodziwo nieco poprawia sprawę, bo wióry się nieco zlepiają i mniej ich lata, ale wtedy konieczna jest jakaś obudowa z dnem.
Nie masz piwnicy/pomieszczenia gospodarczego/innej kanciapy?