Ten argument jest jednym z najistotniejszych, jakie tu padły. W pełni się z nim zgadzam. Tutaj główna sprawa to zastosowania. Do wycinania w abs czy innym pvc jest ok, szybsze posuwy w plastiku wyrywają krawędzie, a tak, jest cacy. Do rzeźbienia nie za bardzo, prędkość (wolność) zabija.

To kompromis tylko ratuje rację bytu tej maszynki.

I że jest cicha, że można _spokojnie_ w plastikach robić i w sklejce, można sobie ornamenty robić w egzotycznym drewnie, robić zabawki, a nawet w alu wycinać, choć przyznaję, że nie stosował bym tej maszynki do tego celu jako głównego, chyba, że mechanizm będzie tak zrobiony, że nie będzie się luzował ani wycierał (a ponoć coś takiego jest tam zastosowane)

Jedynie prędkość pozostawia wiele do życzenia, jest to taki ślimak. Aha, i laser można sobie przyczepić i palić gumę

Jeśli kogoś to zadowala, to czemu miałby kupować brzydkie żelastwo za 2-3 x drożej?

Maszynka czeka na dopływ gotówki

Za wcześnie na taki post

Tu nie chodzi, że ja swoje wiem (ale to też ) tylko o to, że dyskusja z definicji musi mieć 2 strony. Trzeba omówić za i przeciw. Ja omawiam argumenty "za" z racji natłoku argumentów "przeciw". Odpowiadam na zarzuty co do jakosci frezarki. Raczej mogę w drugą stronę powiedzieć podobnym podsumowaniem, że swoje wiesz

Ponieważ nikt tu nie ma tego ustrojstwa, opieramy się na domysłach. Jednak podejrzewam, że nawet jak kupię i napiszę, że cacy, fajnie, super, to zostanie potraktowane to jako "kupił to teraz nie przyzna się, że umoczył"

Jak napisałem, kupię, w 90% procentach będę zadowolony i _postaram_ się opisać co i jak bez zbędnych uprzedzeń i faworyzowań, czyli możliwie obiektywnie.

Nie chcę ich bronić, ale chwalą się jakimś patentem, 2 lata gwarancji...

Poproszę o info, gdzie napisane jest, że gwinty metryczne, może coś przeoczyłem.

Z drugiej strony do takich zastosowań i prędkości prowadnice poliamidowe nie są jakąś tam porażką.

Z tym frezowaniem miedzi bym nie przesadzał - 35 mikrometrów + lekkie wejście w laminat to nie jest problem; gorzej, jak w imię estetyki będziemy wyrzynać całą niepotrzebną miedź. A jeszcze można zmienić frez na grubszy.

Przy przeliczeniu 6000 obr/min (trzeba pamiętać, że silniki bezszczotkowe można utrzymywać na obrotach do pewnego stopnia w przeciwieństwie do szczotkowych) mamy 100 obrotów na sekundę, teoretycznie akceptowalna prędkość przesuwu głowicy max to 10mm/sek.

90% przypadków da się na niej zrobić.

Pewnie maszynka podatna na mody, ale wówczas wchodzimy w wyższe koszty.

Ja widzę mnóstwo zastosowań dla tej maszynki pomimo jej powolności i poliamidowych prowadnic.

Panowie, co to za rzetelności tutaj wypisujecie (nie wszyscy
Wrzeciono - można przeczytać - silnik bezszczotkowy, cichy, trwały, 6000 RPM. Dlaczego i skąd to porównanie z krokowcem? Bo tak wyglada? Bez komentarza.

Na innych filmikach (oprócz tego felernego z pcb) pokazane jest jak rżnie aluminium 5-6 mm grubości. I idzie jak po maśle i jest dokładne. To, że płytki frezuje zdzierając lakier NIE ZNACZY, że nie może robić tego wydrapując miedź, skoro idzie w aluminium.

Nie ma tutaj recenzji z działania, wszystko to domysły mniej lub bardziej podparte marketingiem ze strony.

Zamierzam kupić tę frezarkę, przemawia do mnie:
- niezbyt duży poziom hałasu
- wielkość
- dokładność
- rzetelne filmiki (polecam obejrzeć ten z wycinania aluminium)
- cena(!) Netto to wyjdzie jakieś 1500.
- czas mam.

Jak mi się nie spodoba - nie będzie problemu z odsprzedażą, strata będzie niewielka, jeśli będzie. Na naukę i do małych elementów jest GIT.

Ciekawe, czy po podłączeniu marlina czy sprintera szybkości będą większe (kontrolowane przyspieszenie i te rzeczy)