Cały czas zachodzi pytanie o celowość takiej produkcji. Wiatrówka jest zabawką z plastiku i ZnAlu. Jej wartość to ok 200 zł. Plastikowy magazynek wytrzymuje kilka miesięcy intensywnej eksploatacji, sama wiatrówka przeżyje ich max dwa czy trzy. Potem jest już tak rozklekotana, że nie warto już jej naprawiać.

Nie masz żadnej gwarancji, że akurat to ma być 4,5 H7. I raczej nie rozwiertak, a przepychacz jest potrzebny, żeby ten magazynek działał jak oryginał.

To tylko pozornie jest proste. Śrut wiatrówkowy ma dość duży rozrzut wymiarów, a magazynek ma go pewnie trzymać, jednocześnie nie pozwalając swobodnie przelecieć egzemplarzom o zaniżonym kalibrze. Stąd w plastikowych magazynkach wypustki, trzymające w nich śrut, i to wytarcie tychże wypustek oznacza popsuty magazynek.

Jak zrobisz otwory spod wiertła, część śrucin będzie trzeba wbijać młotkiem, a część po prostu przeleci.

szuler666 pisze:

MlKl pisze:To są realia - ten magazynek ma się pozycjonować z lufą, popychany za te ząbki. Dobrze będzie, jak prawidłowo zadziała trzecia wykonana sztuka. Trzeba dorobić osprzęt - narzędziownie może zrobią od ręki, ja - nie.

i dlatego jako amator i laik w sprawach obrobki nie powinienes zabierac głosu i dawac czesto bezsesownych rad odnosnie obrobki skrawania

Jakoś nie widzę, żebyś się rwał do wykonania tego detalu za oferowane pieniądze. Niejednego mocnego w gębie "fachowca" już widziałem. Wrzuć filmik, jak wykonujesz ten magazynek od ręki w kwadrans - za taki mniej więcej czas pracy klient gotów jest zapłacić.

Nie dalej jak przedwczoraj miałem okazję obserwować, jak prawdziwy fachowiec ponad 50 lat pracujący na tokarkach, trzy razy podchodził do wykonania prostszego detalu.

szuler666 pisze:

MlKl pisze:Otwory trzeba wiercić na podzielnicy, ząbki trzeba wydłutować też na podzielnicy. Zejdzie się dniówka

efektywnosc pracy poraza

To są realia - ten magazynek ma się pozycjonować z lufą, popychany za te ząbki. Dobrze będzie, jak prawidłowo zadziała trzecia wykonana sztuka. Trzeba dorobić osprzęt - narzędziownie może zrobią od ręki, ja - nie.

Dłubię przy wiatrówkach prawie zawodowo, ale nie podejmę się wykonania takiego pojedynczego magazynka. Otwory trzeba wiercić na podzielnicy, ząbki trzeba wydłutować też na podzielnicy. Zejdzie się dniówka, wartość roboty przekroczy cenę nowej wiatrówki. A wiatrówka nie będzie działać lepiej, bo reszta i tak jest plastikowa.

Nie porównuj cen masowo robionego na wtryskarce detalu z wykonaniem takiego samego jednostkowo skrawaniem w metalu. Jak zamówisz tysiąc, może ktoś ci zrobi po 30 zł za sztukę.