Dudi1203 pisze:Ustaw nóż dobrze w osi, do malych warstw skrawania nóż ostrzysz na większy kąt natarcia, większy kąt przyłożenia na dobrze wyrównanym kamieniu, żeby nie wyłamał narożnika. Kąt przystawienia rzędu 110-120*, aby zminimalizowac odpychanie noża od materiału. Po ostrzeniu powierzchni nie fazujesz narożnika, posuw 3-4setki na obrót i 2setki mozna skrawać.

Jak to mowil moj nauczyciel ktory mnie przyuczal do tokarstwa "nie filozofuj tylko rob jak ci mowie"
Kolego einstein nie kombinuj tylko zostawiaj odpowiednie zapasy i dodawaj tyle co ci brakuje do wymiaru a jak zostana 2-3 setki to popraw to papierem sciernym.
Wszelkie filozofie nie maja odzwierciedlenia w praktyce bo tu potrzebna jest praktyka a nie porady ktore i tak cie nie oswieca.
Papier scierny [drobny] +duze obroty i delikatnie zbierasz to co zostalo do wymiaru oczywiscie mierzac a nie na czuja.

Widze ze wiedza o obrobce skrawaniem umiera i to kilka lat po likwidacji szkol zawodowych.
0.02-0.03 to sie zbiera szlifierka a roweczki to ci wychodza bo noz sie slizga po materiale a nie skrawa.
Naostrz sobie noz ze stalki,ewentualnie noz przykladowo...

zeby ostrze mialo max 0.1 to moze cos ci wyjdzie ale watpie.