Niedawno zbudowałem wypalarkę i problem podnoszenia palnika na razie rozwiązałem tak że palnik po kolizji z blacha może się sam podnieść na prowadnicy, ustawiam tylko dolne położenie. Parę razy mnie to uratowało , bo palnik po-prostu poskoczył.
Oczywiście to rozwiązanie nie jest dobre i na Z mam już założony silnik i planuje zrobić tak: założyć czujnik optyczny (np foto-tranzystor) który z włączy pomiar napięcia blacha palnik dopiero po zapaleniu plazmy (mam bardzo tani palnik 40 A z HV za 1400 pln, za każdym razem do odpalenia używam wymyślonej przez syna sekwencji M5: M3 G4 P250; M5 G4 P250; M3 bo palnik zaskakuje dopiero za drugim razem - może ma zabezpieczenie).
Przy odpalaniu palnika widzę wyraźnie dwa przeskoki iskry więc powinno zadziałać.
W przyszłości dodam czujnik pojemnościowy.
Niestety nie jestem elektronikiem i nie za bardzo umiem zrobić układ wykonawczy do proponowanego powyżej mostka - podejrzewam że wystarczą dwa tranzystory, jakby któryś z kolegów coś narysował byłbym wdzięczny, wielu forumowiczom by się przydało takie proste rozwiązanie.
PS 1. Używam MACH3
PS 2. Idea przedstawiona powyżej oczywiście ma wadę w postaci braku zapamiętania i porównywania (odniesienia) prądu (napicia, wysokości) po wpaleniu.
Jestem na początku mojej drogi z cnc więc wybaczcie mi błędne pomysły ale czy nie dałoby się wykorzystać do ustalania wysokości palnika, czujnika długości narzędzia. To znaczy aby po np przetworniku analogowo cyfrowym (analiza napięcia palnik-materiał) użyć makra do korekty wysokości i czy mogłoby to działać pomiędzy kolejnymi punktami przesunięć w G kodzie?
PS 3. Wykorzystując elektromagnes podciągający oraz wolny przekaźnik ma BOB można by mierzyć i ustalać wstępnie wysokość palnika. (najpierw opada szpilka z elektromagnesu i mierzymy wysokość palnika nad blachą, zmiana pozycji palnika, przełączenie pozycji przekaźnika na bob aby analizował napięcie pomiędzy blachą a palnikiem + start maszyny)