Brawo. Skoro walczysz z podłogą to warto już teraz wiedzieć że frezarka produkuje wióry które będą opadały między innymi na tę podłogę. Poza tym przy niektórych materiałach stosuje się chłodziwa. Zatem będziesz skazany na okresowe usuwanie tych śmieci. Rozwiązania są różne- albo odpowiedni odkurzacz, albo otwory rewizyjne w podłodze i przez nie zmiatanie urobku do jakiejś kuwety podstawionej pod maszynę.Przez takie otwory rewizyjne sensownie rozmieszczone, będziesz miał też w razie konieczności dostęp do spodniej strony ruchomego stołu. Profile aluminiowe to dość wdzięczny materiał konstrukcyjny nawiasem mówiąc. Nie zawsze zmiana koncepcji prowadzi do konieczności ich nawiercania.

No i świetnie. Żeby podstawa nie miała możliwości z prostokątnej deformować się do kształtu rombu, dobrze byłoby przykręcić do niej od spodu podłogę. Podobnie pomogłaby w usztywnieniu pionowych kolumn przykręcona do nich tylna ścianka oraz ściany boczne pełne lub zastrzały między kolumnami a podstawą. Mocując prowadnice oraz ułożyskowanie śrub zostaw sobie możliwość drobnych regulacji żeby była szansa na precyzyjne ustawienie równoległości tych elementów w każdej osi oraz kątów prostych między osiami.

Napisałeś że projekt zassany z internetu. Pokaż skąd, wówczas ludzie będą mogli na bazie własnych doświadczeń wypunktować jego słabsze punkty, ewentualnie zaproponować metody poprawienia.
Te łączniki które już zamontowałeś mogą zostać bo wstępnie ustalają kształt bryły. Docelowo żeby połączone w ten sposób profile przy obciążeniach zachowały względem siebie ustawienia pod założonym na wstępie kątem, stosuje się dodatkowe zastrzały , dodaje ścianki lub tworzy konstrukcję skrzynkową. Przykładowo, jeżeli dołożysz za pionowymi profilami ściankę jak na zdjęciu które zamieścił ursus_arctos w tym wątku to nie będą się one chwiały na boki.

Konstrukcja schludna ale niestety na razie wiotka. Te kątowniki służące do montażu nie zapewnią sztywności potrzebnej frezarce. Na razie możesz odnosić wrażenie że powstaje solidna maszyna ale kiedy zaczniesz na niej coś obrabiać to sam zobaczysz że zacznie Ci się kiwać jak gałązka na wietrze. Potrzebne będą dodatkowe usztywnienia. Może nie koniecznie teraz, kiedy jeszcze nie wiadomo do końca jak uzbroisz swoje dzieło. Gdy zamontujesz wszystko co trzeba i wykonasz testy ruchu we wszystkich osiach, będziesz mógł domontować do metalowego szkieletu stosowne usztywnienia, choćby ze sklejki lub MDF, w taki sposób żeby nie kolidowały z ruchomymi elementami, umożliwiały dostęp do detali wymagających konserwacji czy regulacji. Masz jakiś docelowy projekt maszyny, czy budujesz ją całkiem spontanicznie?