Bardzo sobie to forum cenię, mimo, że jestem tu niezbyt dawno.

Staram się wyszukiwać ciekawe wątki, ale przyznasz, że kopalnia jest tak rozległa, iż cięzko się połapać. Zresztą potrzebna była na już w Nd, zanim z nią dojechałem okazało się, że już po ptokach... długa historia rodzinna.

Kolega dwie knajpy zbudował urządzeniami Mac Alister i nie jest to jakieś wyjątkowe gówno. Po prostu trafiłem felerny egzemplarz, co możliwe jest nawet u Makity czy Bosha.

3 dni temu padła mi kątów mac alister, nie tania bo za dwie stówki, kupiona w Castoramie 2 tygodnie wcześniej, silnik się spalił jak nic.

2 godziny tam sterczałem, ani prośba ani groźbą, ani negocjacją.... tylko serwis i minimum dwa tygodnie czekania.

Mac Alister z tego co wiem to marka własna Castoramy, ale taka ciut lepsza, wszystkich świetych w tym sklepie poruszyłem, żaden nie miał uprawnień żeby wymienić na nową. Dodam jeszcze, że po kupnie leżała dwa tygodnie w bagażniku, to był jej pierwszy start. Sprawdziłem samorwanie przekładni, złożyłem odpaliłem dałem pochodzić na sucho, ze dwie minuty, odczekałem i zabrałem się do cięcia, kaput po 4 minutach. Fakt, że ciąłem blachę 10tkę, no ale kurde to 900W więc bez przesady.

No tak gwarancja w tym sensie, ma sens Warunkiem takiej wymiany / zwrotu kasy jest to, że musi to być ten sam dzień / max dzień następny.

Docenty pisze:to to samo, wiec lepiej LM bo tam nigdy nie ma problemów z gwarancją od ręki

Ja zanim kupiłem LD250 to dla przykłądu wykonałem telefon to tech-miga, mówiąc, że mam krzywą śrubę pociągową i suportu nie idzie ustawić bo albo za luźny albo za ciasny (tak sobie wymyśliłem usterkę) Odpowiedź - trzeba przywieźć całą maszynę (nie ma mowy, żeby same suporty) bo to niemożliwe i napewno to w wyniku uderzenia i dwa tygodnie czekać. Tak więc nie byłbym tak optymistycznie nastawiony do serwisu techmiga.

Myślę, że w zasadzie należy uznać, że kupujesz co widzisz i nie liczyć na jakikolwiek serwis.